To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dubi i Durli mają się dobrze

Dubi i Durli mają się dobrze

Dwaj podstawowi gracze Karkonoszy – Michał Dubiel i Mateusz Durlak wracają do zdrowia po kontuzjach. Pierwszy z nich wznowił treningi z drużyną, a drugi być może wróci do gry na zimę.

Michał Dubiel – pierwszy bramkarz Karkonoszy, dzisiaj wznowił treningi z pierwszą drużyną Karkonoszy.

– Wszystko powraca powoli do normy. Teraz czeka mnie ciężka praca, aby odbudować to co było przed kontuzją – mówi bramkarz

Michał Dubiel leczy kontuzję - rana pooperacyjna już prawie się zagoiła, ale na pewno pozostanie duża blizna. Jak nam powiedział wcześniej Michał – Takich blizn jest sporo na jego ciele. Kolejna do kolekcji będzie przypominać mu fatalne zdarzenie na boisku i w szpitalu, które miało miejsce w Dzierżoniowie.

Michał zakończył już leczenie i będzie starał się o odszkodowanie oraz rozwiązanie sprawy sądowej z dzierżoniowskim szpitalem. To przez fatalną obsługę medyczną Michał Dubiel nabawił się poważnej kontuzji, która mogła zakończyć się w zupełnie inny sposób – mniej groźny dla zdrowia bramkarza. Na szczęście dla piłkarza nie skończyło się amputacją, a szybka pomoc w szpitalu w Jeleniej Górze pozwoliła mu powrócić do dalszego uprawiania sportu.

A co z Mateuszem Durlakiem, który był jednym z wyróżniających się zawodników Karkonoszy? Czy zobaczymy go jeszcze w barwach jeleniogórskiego klubu?

Otóż tak. Przypomnijmy, Mateusz najpierw naderwał, a później zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i pożegnał się z występami w jeleniogórskim klubie. Piłkarz poddał się skomplikowanej operacji - rekonstrukcji wiązadeł w Zgorzelcu. Można brutalnie stwierdzić, że był rozcinany na stole operacyjnym, gdzie głębokość wkłucia dochodziła nawet do 10 cm w głąb stawu kolanowego. Ale opłacało się. – Widzę spory postęp w leczeniu. Najpierw chodziłem o kulach, teraz jestem w stanie już truchtać, co było nie do pomyślenia kilka miesięcy temu.

Teraz może być już tylko lepiej - mówi M. Durlak
Mateusz ma już za sobą 1/3 okresu rehabilitacyjnego za sobą. Najgorsze już za nim, teraz pozostaje praca przede wszystkim nad wzmocnieniem osłabionych mięśni.
Rehabilitacja na siłowni umożliwi zawodnikowi wrócić do pełni sił. Kiedy możemy się spodziewać piłkarza na boisku?
- Myślę, że we wrześniu będę w stanie wznowić treningi z drużyną. Jeśli wszystko będzie szło w takim tempie jak teraz, bez żadnych komplikacji – myślę, że zasilę szeregi Karkonoszy na mecze rundy jesiennej.

Obydwaj piłkarzy wyrażają ogromną chęć do gry i są gotowi ciężko pracować, aby powrócić do wysokiej formy. Obydwaj są bardzo potrzebni klubowi – Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Dubi i Durli mają się dobrze

Komentarze (1)

Szubkiego powrotu na boisko życza fani KSK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11