To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Odholowali auto, nie zauważyli zwłok

Odholowali auto, nie zauważyli zwłok

W fosie przy pałacu w Karpnikach dziś po godzinie 15. znaleziono zwłoki 22-letniego Patryka K. Wszystko wskazuje na to, że ciało spoczywało w tym miejscu od nocy z poniedziałku na wtorek. Bliscy i znajomi o całą sytuację obwiniają policję. Tylko specjalistyczne badania pozwolą ustalić, czy w momencie wypadku jego ofiara jeszcze żyła i czy można ją było uratować.

 

Z  nieoficjalnych informacji wynika, że późnym wieczorem w poniedziałek jadącego Mazdą 323 Patryka K. namierzył patrol policji. Funkcjonariusze wiedzieli, że młody mężczyzna nie ma prawa jazdy i rozpoczęli za nim pościg. Patryk K. zaczął uciekać, aż skręcił w stronę pałacu w Karpnikach. Dalej uciekał aleją tuż przy fosie okalającej zabytek, by w pewnym momencie zjechać kilka metrów w dół, do wody. Jadący kilkadziesiąt metrów za nim policjanci dotarli do wozu, ale nie dostrzegli w nim kierowcy. Uznali, że mężczyzna uciekł. Było ciemno, a oni nie sprawdzili fosy. Wezwano pomoc drogową i odholowano rozbite auto na policyjny parking.

 

We wtorek i środę Patryk nie wracał do domu. Rodzina zgłosiła się na policję. Tutaj jednak zignorowano ich zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny. Wobec braku reakcji na zgłoszenie, rodzina i znajomi na własną rękę podjęli poszukiwania. Dziesięć osób przeszukiwało teren koło pałacu w Karpnikach. W końcu uwagę poszukujących zwrócił kawałek czerwonego materiału wyłaniający się z płytkiej fosy. Okazało się, że to koszula Patryka. O znalezieniu martwego mężczyzny natychmiast poinformowano policję.

Może to oznaczć , że kiedy mężczyzna wjechał autem do fosy w poniedziałkową noc, doznał silnych obrażeń i wypadł z auta. Wygląda na to, że nikt go nie szukał.

 

- Sprawa nie wygląda zupełnie tak, jak przedstawiają ją znajomi nieżyjącego mężczyzny - mówi podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji. Według funckjonariuszy, którzy jechali za samochodem Patryka K., wóz nie wpadł z impetem do fosy, ale osuwał się wolno. Policjanci widzieli, że drzwi byly otwarte, a za kierownicą nie ma nikogo. - To wskazywalo na to, że mężczyzna uciekł - twierdzi  rzeczniczka policji. Utrzymuje również, że policjanci mieli latarki i rozejrzeli się dookoła, ale nikogo nie dostrzegli. Co więc się mogło stać? Wedlug policji prawdopodobny jest nieszczęśliwy wypadek. Patryk K. mógł wyskoczyć z auta i, uciekając po ciemku, przewrocić się i uderzyć np. o kamień. Jaka była przyczyna zgonu, wykaże sekcja zwłok. Podinsp. Edyta Bagrowska twierdzi ponadto, że policja w żaden sposób nie zignorowała doniesienia o zaginięciu Patryka K. - Mama mlodego mężczyzny, zapytała co w sytuacji zniknięcia syna ma zrobić i dowiedziała się, że trzeba złożyć zawiadomienie. W czwartek złożyła takie zawiadomienie, a kilka godzin później ciało Patryka K. zostało odnalezione przez jego znajomych - wyjaśnia.

 

 

Uwaga! Z forum usuwane są komentarze naruszające regulamin serwisu. W przypadku dalszego naruszania regulaminu przez użytkowników serwisu, możliwość komentowania artykułu zostanie zablokowana.

IMG_6391.jpg
IMG_6393.jpg

Komentarze (59)

Patryk może i był fajnym chłopakiem, ale kiedyś, bo w ostatnim czasie to przez niego i jego kompana, z którym się bujał, wiele dzieciaków miało miało dostęp do różnych gówien...
po ch.. uciekał. Dobrze, ze nie zabił nikogo po drodze.

ludzie dajcie zyc rodzinie pograzonej w zalobie.przeciez oni cierpia

taka wybrali drogę... przykre, bardzo przykre i smutne, ALE TAKĄ KU..A WYBRALI DROGĘ I ŻYCIE, W dziubdziuś MIELI PATRYKA !!!
A TERAZ KUR.A TEATR ODPIER....JĄ !!! ŻENADA !!!

"Nie osądzajcie, abyście nie byli sądzeni..."

Miejcie choć odrobinę szacunku do rodziny tego chłopaka, nawet jeśli złoty nie był... Dajcie spokój, skończcie pluć jadem, zionąć nienawiścią, bo i tak nic wam z tego nie przyjdzie. Nikt z nas nie wie co mu życie przyniesie - pytanie jest jedno - czy jak w rodzinie kogoś z tych, którzy krzyczą najgłośniej, wydarzy się podobna tragedia również będziecie mieć takie same słowa do przekazania? Czy gdyby to dotyczyło waszego kolegi, brata, syna, czy wówczas także powiecie to samo co teraz?

Chcemy ostrego, twardego, surowego prawa, chcemy kary śmierci, chcemy kar najwyższych gdy sytuacja nie dotyczy nas, ale czy dalej będziemy chcieli tak karać gdy przyjdzie karać samego siebie?

Ja nie wiem jaki ten chłopak był, nie wiem jaka była jego rodzina, nie wiem co robił - to teraz nie ma absolutnie najmniejszego znaczenia, dla rodziny był z pewnością jedyny, wyjątkowy i właśnie dla rodziny to największa tragedia.

Zgodzę się z jednym - jeśli jechał bez uprawnień, po używkach - nie powinien był tego robić, być może wpadł w panikę, nie wiem - macie natomiast rację - całe szczęście, że nie zginął w trakcie tej (lub innych tego typu jazd) nikt postronny, niewinny.

Staram się,ale za nie mogę do żalu i współczucia.Sorry,nie mam empatii dla patolstwa i dilerów.A wymagać zacznijmy od siebie.I to odpowiednio wcześnie.Spójrzcie,co o was dziś myśłi tzw ogól szanowni krzykacze.Ludzie mają was dość-nierobów ,bezmózgich szczawii i ich jarających peta za petem zniszczonych rodziców.

Ludzie co wy wypisujecie....nie ważne jaki był,może i popełniał błędy,zagłubił się. ale czy to teraz ważne??odszedł w zły sposób,napewno nikt by nie chciał żeby kogoś z jego rodziny lub przyjaciół spotkało cos takiego. Rodzina teraz rozpacza i zapewne zadaje sobie pytanie czy można było jakoś temu zapobiedz. A wy takimi durnymi komentarzami napewno im nie pomagacie. [*]

Policja patologia ... To co zrobili z tym człowiekiem , w pościgu powinni za to odpowiedzieć bo pozbawili 22latka życia .. nie ujdzie im to na sucho zawsze o tym będziemy pamiętać. Odwołamy się do najwyższej instancji sądowej... a jak nie to do praw człowieka obywatela , wina leży po obu stronach ...

czy ktos wie co wykazała sekcje??