To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Warta ustąpiła naszej Czytelniczce

Towarzystwo Ubezpieczeniowe Warta odstąpiło od dochodzenia należności, które wcześniej naliczyło naszej czytelniczce. To efekt m.in. naszej interwencji w tej sprawie.

Pisaliśmy o tym na naszych łamach kilkanaście dni temu. Pani Bogusława odstąpiła od umowy ubezpieczenia auta, ale ubezpieczyciel nie uwzględnił wypowiedzenia, gdyż było złożone w ostatni dzień trwania umowy a nie dzień przed jej końcem. W efekcie umowę automatycznie przedłużył, a gdy Czytelniczka połapała się w czym rzecz, domagał się od niej zapłaty 33 złotych. Temat szeroko opisaliśmy (link poniżej) na łamach naszego portalu. Wywołało to oburzenie rzecznika prasowego Warty. Niedługo potem Czytelniczka otrzymała pismo od ubezpieczyciela. (…) „biorąc pod uwagę wysokość zadłużenia (...) wyjątkowo odstępuje od dochodzenia tej należności” - czytamy w piśmie. Autor potwierdził też, że działania windykacyjne z tytułu wspomnianej polisy zostały zakończone.
– Bardzo dziękuję za profesjonalną pomoc w rozwiązaniu mojego problemu – napisała do naszej redakcji pani Bogusława.
Dla nas jest to najlepszy przykład na to, że wyrozumiałość i praktyczne podejście do sprawy wzięły górę nad nieżyciowymi przepisami.
 

Komentarze (3)

miałem podobnie ale z MTU
wypowiedzenie umowy zostało wysłane tydzień przed jej zakończeniem, a i tak przychodziły do mnie nakazy zapłaty, dopiero wysłanie potwierdzenia odebrania przez nich listu z wypowiedzeniem umowy poskutkowało.
firmy tylko czekają na nasze "potknięcia" żeby nas wydoić

dla 33 zł Warta rzuca się jak pies na ochłapy...

nawet jesli pismo zostalo zlozone dzien po terminie, to wypowiedzenie nastapilo zgodnie z logiką pierwszego dnia trwania nowej umowy :) wiec nie mozna mowic tutaj o jego nieskutecznosci...