To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Bili tak mocno, że zabili

Kara do 10 lat więzienia grozi dwóm jeleniogórzanom Łukaszowi S. i Piotrowi W. W czerwcu pobili oni znajomego. Mężczyzna zmarł w szpitalu trzy dni później.

Sprawa trafiła właśnie do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Prokuratura Okręgowa zarzuca podejrzanym pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Do tragicznego zdarzenia doszło w czerwcu na jednym z podwórek w Jeleniej Górze.

Łukasz S., Piotr W., Krzysztof B. oraz Jan T. rozmawiali między sobą. W pewnym momencie pierwszy z nich uderzył Jana T. ręką w twarz. Ten zaczął się bronić. - Wówczas to Krzysztof B. poprosił napastnika, aby się uspokoił. Jednakże słowa te nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Wręcz przeciwnie: Łukasz S. zaczął bić pokrzywdzonego pięściami po głowie – informuje Violetta Niziołek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Po chwili w sukurs Łukaszowi przyszedł Piotr W. Obaj pobili a następnie skopali po całym ciele leżącego kolegę.

Pokrzywdzony został przewieziony przez pogotowie do szpitala w Jeleniej Górze, a po kilku godzinach został przekazany do Szpitala w Wałbrzychu na Oddział Neurochirurgii. Pomimo podjętych działań zmarł trzy dni później.

- Z przeprowadzonych oględzin i sekcji zwłok wynika, że Jan T. doznał ciężkich i rozległych obrażeń ciała, a przyczyną jego nagłej i gwałtownej śmierci był uraz głowy z powstaniem krwiaka podtwardówkowego po stronie lewej – informuje Violetta Niziołek. - Przesłuchani w charakterze podejrzanych Łukasz S. i Piotr W. wyjaśnili, że przedmiotowego dnia zadali pokrzywdzonemu jedynie po kilka uderzeń otwartą ręką w twarz.

Utrzymywali, że Jan T. spadł z roweru.

Prokuratura nie dała wiary tym wyjaśnieniom uznając, że są sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym: relacjami świadków i sekcją zwłok.

Łukasz S. i Piotr W. zostali po tym zdarzeniu zatrzymani i przebywają w areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia.

Komentarze (2)

10 lat ? Dajcie tych szmaciarzy nam, załatwimy ich w 10 min.

Wyjdą tacy bandyci po odbyciu trzech czwartych kary warunkowo i znowu zrobią komuś krzywdę bo będą bardziej wyedukowani w pierdlu,ukręcić łeb i nie będzie problemu w przyszłości.