Do 74-letniej mieszkanki Zgorzelca zadzwoniła kobieta, która, podając się za jej wnuczkę, prosiła o pilne pożyczenie 10 tysięcy złotych, ponieważ uległa wypadkowi i leży w szpitalu. Po pieniądze miała przysłać koleżankę. Kobieta nie dała się zwieść oszustce, której oświadczyła, iż pieniądze może dać wyłącznie osobiście wnuczce.
Kolejny telefon otrzymała blisko 80-letnia mieszkanka Zgorzelca, która zachowała się bardzo rozważnie. Jako pierwsza zapytała dzwoniącą kobietę podającą się za jej wnuczkę o imię. Oszustka podała błędne imię, po czym natychmiast się rozłączyła.
Do 76-letniego mieszkańca Zgorzelca zadzwoniła kobieta podająca się za jego wnuczkę. Tak, jak w pierwszym przypadku, kobieta oświadczyła, iż uległa wypadkowi i leży w szpitalu. Dodała, że pilnie potrzebuje 15000 złotych. I tym razem oszustka się nie wzbogaciła, ponieważ mężczyzna nie wyraził zgody na przekazanie pieniędzy.
- Należy podkreślić, że wszystkie osoby zachowały się niezwykle czujnie wykazując się należytą ostrożnością – mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu, Antoni Owsiak. - Zgodnie podkreślały, iż wielokrotnie słyszały komunikaty o oszustach podających się za członków rodziny i wyłudzających pieniądze. Zgorzeleccy policjanci w ostatnim czasie wielokrotnie informowali mieszkańców o takich próbach. Dzielnicowi docierają do osób starszych, mieszkających samotnie informując o zagrożeniach ze strony "fałszywych wnuczków". Współpracujemy także z parafiami znajdującymi się w naszym powiecie, których księża informują mieszkańców o oszustach podających się za członków rodziny.
Komentarze (3)
A co to za tytuł jest??? Dla kogo babcie i dziadkowie ,dla tego babcie i dziadkowie. Dla Was gamonie jakieś ,to STARSZE PANIE I STARSI PANOWIE.Zapamiętać mnie to raz na jutro!