To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

"Darz Bór" zabrzmiało w Kościele Garnizonowym

"Darz Bór" zabrzmiało w Kościele Garnizonowym

Mszą Świętą w Kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Jeleniej Górze rozpoczęły się obchody święta myśliwych, leśników i jeźdźców organizowane na zakończenie sezonu.


ZOBACZ ZDJĘCIA

Nie tak hucznie jak rok temu, gdzie głosy myśliwskich rogów niosły się ulicami Bolesławca, rozpoczęły się obchody dnia świętego Huberta. Przypada ono na dzień 3 listopada, ale w wielu miastach często jest obchodzone z wyprzedzeniem bądź opóźnieniem, w zależności od sezonu. Mszę koncelebrował min. Diecezjalny Duszpasterz Myśliwych Diecezji Legnickiej ks. Czesław Misiewicz, który witał myśliwych i wszystkich sympatyków łowiectwa. W swoim kazaniu przypomniał on o roli i znaczeniu łowiectwa, a także podkreślił, że myśliwy to nie tylko ten co strzela, ale i ten, który szanuje dorobek Polskiego Związku Łowiectwa, a także wykazuje bezinteresowność w działaniu i miłości do przyrody.

Galowe mundury kilkudziesięciu myśliwych i leśników oraz sygnały myśliwskich rogów zespołu „Durlakowe rogi” prezentowane podczas mszy wprowadziły podniosły i odświętny nastrój. Myśliwi z kół łowieckich min. z Jeleniej Góry czy Kamiennej Góry przekazali na ręce księży tradycyjne dary z pól i kniei, a ich koledzy pozdrowili wszystkich zebranych tradycyjnym „Darz Bór”, tym samym dziękując proboszczowi parafii – Andrzejowi Bokiejowi za gościnę w kościele. Wyprowadzeniem sztandarów w szpalerze myśliwych i zaproszonych gości zakończono mszę świętą poświęconą myśliwym, leśnikom i jeźdźcom. Warto podkreślić, że uroczystości związane z tymi tradycjami są związane z chrześcijaństwem od wielu lat.

Po mszy odbył się krótki koncert zespołu „Durlakowe rogi” z Kamiennej Góry, który wprowadził niejednego słuchacza w zachwyt.

"Darz Bór" zabrzmiało w Kościele Garnizonowym

Komentarze (14)

dla przyjemność

Kultywowanie najprymitywniejszych instynktów i skłonności - do zabijania, pod patronatem firmy propagującej miłość i obronę życia.
Paranoja i szczyt obłudy.

Nie wiesz o czym piszesz. Kto nie odróżnia zwierzęcia od człowieka jest nierozgarnięty

Kto nie odróżnia cierpień istot żywych jest ślepy, choć podobno ma oczy.

Wiedziałem, bufonie, że się odezwiesz. Obserwuję cię od dawna - taki wiejski mędrek z ciebie. Ciekawe, czy życie cię nie rozpieszcza, czy może po prostu zwykły frustrat jesteś?

parada morderców

parada morderców

Diękuję Oko - o to właśnie chodzi.W ten sposób udowadniasz i obnażasz jak prymitywne instynkty wpływają na intelekt, oraz jakiego typu osobniki zrzesza kółko miłośników krwawych uciech.

Nie jestem zwolennikiem polowania i nie poluję. Irytujesz mnie ty - twoje nieustanne docinki skierowane w Kościół. Masz poważne problemy ze sobą. Kiedyś żółć wypali cie na wylot.

Troska o mnie jest całkowicie zbyteczna, więc nie dziękuję bo byłoby to bezsensowne. Jeśli publicznie przedstawiasz powód swojej irytacji, przedstwię swój. Nienasycona zachłanność tłustych funkcjonariuszy kościoła, ich poczucie bezkarności, nawet za czyny zabronione wobec dzieci, a przede wszystkim obłuda.
Choćby i w tym temacie - miłości własnej do siebie i człowieka, kosztem innych istot żywych, stąd choćby błogosławieństwo sprawców krwawych jatek.

Mam wrażenie, że cię znam :) Przypominasz psychologicznie pewnego pracownika Ratusza (za Kusiaka). Rozdawał prezerwatywy, myślał, że jest bystry i sprawny intelektualnie. W gruncie rzeczy był to jednak zwykły komuch; politruk.

Przecież to już jest wiadome od dawna, jednak niektórzy wciąż na nowo to udowadniają - głupota ludzka nie zna granic.

Właśnie.

mam dla niego olbrzymi szacunek, był jednym (może jedynym)radnym, który był zawsze przygotowanym do sesji RM i wiedział co mówi, Jego poglądów politycznych nie podzielam i nigdy nie podzielałem. Lecz profesjonalizmowi należy się szacunek, a nie wyzywanie od komuchów.