
Reżyser „Doliny Bogów” Lech Majewski w swojej najnowszej produkcji przeniósł widzów do świata Indian.
Hollywoodzkie gwiazdy w świecie Indian
W filmie występują m.in. John Malkovich, Josh Hartnett i John Rhys-Davies. Historia oparta jest na legendzie plemienia Navajo o bogach ukrytych w górach. Produkcja hipnotyzuje zdjęciami, które reżyser współtworzył razem z Pawłem Tyborą w stanie Utah w Stanach Zjednoczonych, a także muzyką skomponowaną przez laureata Oscara - Jana A.P. Kaczmarka.
Do Doliny Bogów przybywa pisarz John Ecas (Josh Hartnett), by uporać się z traumą po rozstaniu z żoną. Wes Tauros (John Malkovich), także najbogatszy człowiek świata, także interesuje się tym miejscem,bo zamierza wydobywać tu rudę uranu. Film splata ze sobą te dwa wątki z archaiczną legendą Indian Navajo. opowiada o ich ziemi i bogach, którzy pod postacią skał-pomników zaludniają dolinę zwaną Valley of the Gods.
- Kręciliśmy w temperaturze +40 stopni, było potwornie gorąco- opowiadał o realizacji filmu Lech Majewski, który po projekcji spotkał się z widzami ZOO-ZBLIŻENIA. Najtrudniejszym momentem przy pracy nad tym obrazem było uzyskanie zgody Indian Navajo na ich udział w filmie i kręcenie na ich terytorium. Cudem nazwał reżyser uzyskanie zgody na zdjęcia w fontannie di Trevi. Film jest pięknie zrealizowany. Monumentalne, surowe góry Doliny Bogów kontrastują w z pałacowym przepychem wnętrz rezydencji Taurosa. - Wnętrza to są polskie pałace i zamki– podkreślał reżyser. Uprzedzał, by nie traktować obrazu dosłownie. Symbolika, metafora i tajemnica są jego nieodłączną częścią. Jeleniogórscy widzowie obejrzeli „Dolinę Bogów” miesiąc przed premierą w kinach.
Męskie kino drogi w „Tłumaczu”
Drugi film wczorajszego pokazu specjalnego „Tłumacz” Martina Šulíka okazał się mieszanką kina drogi i opowieścią o męskiej przyjaźni. Słowacki reżyser opowiada historię tłumacza (Jiří Menzel) i Austriaka Georga (Peter Simonichek). Pierwszy jest synem ofiary, drugi synem zabójcy. Razem jadą do słowackich miejscowości, gdzie być może zginęli rodzice pierwszego, a ojciec drugiego stacjonował z oddziałem SS. Między mężczyznami wytwarza się specyficzna więź. Reżyser opowiada o ich stosunkach i konfliktach ciepło i z humorem. Rozlicza się ze słowackimi wojennymi demonami w sposób prosty i oszczędny. Film jest dowodem, że o najboleśniejszych emocjach da się mówić w sposób pozbawiony zadęcia i z domieszką absurdalnego humor. W 2019 roku film był oficjalnym kandydatem Słowacji do Oscarów w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.
Dzisiaj (29 lutego) w kinie LOT pokazy specjalne rozpoczną się o godz. 11.00 projekcją filmu „Proceder” (reż. Michał Węgrzyn). Po seansie odbędzie się spotkanie z aktorem Piotrem Witkowskim. O godz. 14. 30 obejrzymy film „Tommaso”, reż. Abel Ferrara, zaś o godz. 16.45 obraz „Człowiek, który wszystkich zaskoczył", reż. Natasha Merkulova, Aleksey Chupov.
O godz. 19.00 w Teatrze im. Cypriana Kamila Norwida rozpocznie się Gala Festiwalowa. Po ogłoszeniu wyników i rozdaniu nagród, wystąpią Nigel Kennedy z Beatą Urbanek- Kalinowską. Wirtuoz skrzypiec i kompozytor Nigel Kennedy, po raz pierwszy od 15 lat wystąpi w Polsce z recitalem muzyki klasycznej. W prezentowanym programie, wyłamując się ze standardowej formy recitalu, zamiast akompaniamentu pianina, wraz z Kennedy’m wystąpi Beata Urbanek-Kalinowska, jedna z najbardziej utalentowanych wiolonczelistek swojego pokolenia.
Komentarze (0)
Napisz komentarz