Groźnie na szlaku. Narciarze potrącili pieszych.

Jak relacjonują goprowcy, w niedzielę (29 grudnia) około godz 16.00 otrzymali zgłoszenie o osobie potrzebującej pomocy w rejonie Wielkiego Szyszaka.

Potrąceni przez narciarzy

Po dojechaniu do stacji RTV na Śnieżnych Kotłach okazało się, że osoba poszkodowana dotarła do budynku i tam czeka na pomoc. Doznała urazu przedramienia. Z relacji pieszej wynikało, że została potrącona przez narciarza biegowego zjeżdżającego ze Śmielca w stronę Obniżenia pod Śmielcem.

Po zakończeniu udzielania poszkodowanej pierwszej pomocy przez ratowników GOPR do budynku weszła kolejna osoba z identycznym urazem. Turysta także został potrącony przez narciarza. Poszkodowane osoby dwóch goprowców zwiozło z gór, by w szpitalu udzielono im pomocy.

Trudna akcja w nocy

Ratownicy nie skończyli jednak w tym dniu pracy. Podczas transportu osób poszkodowanych przez narciarzy, goprowcy otrzymali zgłoszenie o kobiecie z objawami zatrucia, która zasłabła w rejonie Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem.

Pomocy udzielili jej ratownicy, którzy byli w górach na prywatnym wypadzie. - Poproszeni o pomoc, dołączyli do akcji i ruszyli w stronę Rozdroża pieszo. Jednocześnie grupa sześciu ratowników wyruszyła ze wsparciem od dołu dojeżdżając do Trzeciej Drogi Sudeckiej a następnie na nogach w stronę poszkodowanej - relacjonują goprowcy. Zespoły spotkały się w połowie drogi poniżej Rozdroża. Poszkodowana została zabezpieczona termicznie, skontrolowana od strony medycznej i ewakuowana do stacji GOPR.

W akcji wzięło udział 10 ratowników a działania zostały zakończone po 21.

Czytaj także: 

W górach bardzo trudne warunki

Zamknięte szlaki w Karkonoszach

Ryzykował życie i wędrował zamkniętym szlakiem