To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

IV liga: podział punktów w Jeleniej Górze

Tym uderzeniem Savchuk (pierwszy z lewej) dał prowadzenie Granicy. Fot. ROB

Karkonosze Jelenia Góra zremisowały z Granicą Bogatynia 1:1 w meczu 11. kolejki IV ligi. Wynik nie zadowala żadnej z drużyn.

Pierwsza połowa przypominała pojedynek tych drużyn z poprzedniego sezonu, czyli można o niej napisać tyle, że się odbyła. Na szczęście, druga była zupełnie inna. Zaraz na jej początku (52. minuta) Granica wykonywała rzut wolny daleko od bramki Karkonoszy. Duduć dośrodkował w pole karne, a tam strzałem głową popisał się nie pilnowany Savchuk. Bramkarz gospodarzy Michał Dubiel był bez szans.

 

Od tego momentu zaczęły się emocje. Gospodarze próbowali za wszelką cenę wyrównać, a goście nastawili się na murowanie dostępu do własnej bramki i kontrataki. W 60. minucie w szeregach Karkonoszy pojawił się Bednarczyk, który zmienił Gałuszkę. To był ważny moment spotkania, popularny „Jajo” zagrał bardzo dobrze, kilka razy robiąc spustoszenie na lewym skrzydle. W 81. minucie łatwo minął obrońcę, wbiegł w pole karne tuż przy końcowej linii boiska i wycofał do Kazimierza Hamowskiego. Ten z 10 metrów dołożył nogę i był remis.

 

Obie drużyny chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wcześniej dobrą okazję miał aktywny Krupa, który przedarł się prawą stroną. Wyłożył piłkę Majerowi, ale szyki popsuł im obrońca. Później jeszcze Bednarczyk strzelał zza pola karnego. Najlepszą sytuację miała w końcówce Granica. Chrzanowski huknął z linii pola karnego. Gospodarze stanęli jak wryci a piłka trafiła w... słupek.

 

W odpowiedzi Bednarczyk, tym razem z prawej strony, dośrodkował idealnie na głowę Hamowskiego, który z kilku metrów przestrzelił.

- Celowałem w krótki róg, zabrakło centymetrów – powiedział sam zainteresowany po meczu. Mimo strzelonego jednego gola, nie czuje się bohaterem. - Powinienem nim być, ale zabrakło mi trochę zimnej krwi. Dobrze, że chociaż Granica nam nie uciekła – powiedział. Hamowski coraz lepiej czuje się w Karkonoszach, dzisiejszy mecz był chyba jego najlepszym występem, nie tylko ze względu na strzelonego gola. – Brakuje mi trochę treningu, bo miałem miesiąc przerwy, ale teraz systematycznie uczęszczam na treningi, w drużynie czuję się dobrze, koledzy dobrze mnie przyjęli, nie żałuję tego kroku – powiedział. Przyznał też, że między ligą okręgową a IV ligą jest bardzo duża różnica. – Nie spodziewałem się, że tak duża. Dotąd miałem okazje grać jedynie w sparingach z drużynami z wyższej półki, ale w meczach o punkty wygląda to inaczej, zwłaszcza jeśli chodzi o motorykę i tzw. twardość gry.

W końcówce meczu czerwoną kartką, za drugą żółtą, został ukarany Jurkowski i Karkonosze kończyły mecz w dziesiątkę.

 

– Było sporo nerwów, jak to w derbach i meczu drużyn, które sąsiadują w tabeli – podsumował trener Artur Milewski. – Wynik jest sprawiedliwy. Wszystkie zmiany, które zrobiliśmy, były pozytywne. Dzięki Bednarczykowi wpadła bramka, w dwóch innych sytuacjach mógł się troszeczkę lepiej zachować, ale jest po długiej kontuzji, dopiero wraca do gry. To zawodnik bardzo ciekawy i Jelenia Góra będzie miała z niego pożytek. Dlaczego w końcówce zmieniłem Krupę? Nabiegał się, za niego wszedł Khodzamkulov, był świeży, mógł coś wnieść.

 

Trener Granicy nie chciał komentować meczu.

 

Karkonosze Jelenia Góra – Granica Bogatynia 1:1 (0:0)

bramki: Hamowski 81' oraz Savchuk 52'

Karkonosze: Dubiel – Walczak, Wawrzyniak, Ziomek, Jurkowski – Hamowski, Krakówka, Malarowski, Gałuszka (60' Bednarczyk) – Kowalski (58' Majer), Krupa (83' Khodzamkulov).

 

Granica: Czekański – Koryto, Omelański (67' Mikulski), Duduć, Pastuszko, Piskorski, Savchuk, Tkaczyk (72' Kloczkowski), Chrzanowski, Marszałek, Pietkiewicz (86' Olczak).

 

 

Pozostałe sobotnie mecze:

Sokół Wielka Lipa – Piast Nowa Ruda 1:0

Piast Żmigród – SKG Kobierzyce 3:1

Łużyce Lubań – AKS Strzegom 2:6 (0:4), bramki dla Łużyc: Majka 2xk

Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB
Fot. ROB