To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karkonosze dały się zaskoczyć Sokołowi

Jeleniogórzanie przegrali 0:2 na wyjeździe z Sokołem Wielka Lipa w 7. kolejce IV ligi. Losy meczu rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie.

Jeleniogórzanie wystąpili bez Dubiela i Krupy, którzy byli w pracy. Na ławce rezerowywch zawiasł Majer, który był przeziębiony. W 16 minucie w polu karnym Karkonoszy faulowany był Pyzłowski. Karnego wykonywał Korkosz. Borowski obronił jego strzał, ale do dobitki najszybciej podbiegł Ludwiczak i było 1:0. Niedługo przed końcem pierwszej połowy Karkonosze straciły kolejnego gola po stałym fragmencie gry. Z rzutu wolnego dośrodkował Wielgus, a bramkę strzałem głową zdobył Pyzłowski.

 

Gospodarze mieli w pierwszej połowie jeszcze kilka znakomitych okazji, ale świetnie bronił Borowski. Na początku drugiej części meczu pecha miał lider biało-niebieskich Mariusz Malarowski. Skręcił nogę i musiał opuścić boisko. Karkonosze bez głównego konstruktora akcji ofensywnych próbowały zdobyć gola. Groźnie strzelał Kowalski, dobrą sytuację miał też Walczak, ale bramki nie padły.

 

– Źle zaczęsliśmy to spotkanie. Daliśmy się zaskoczyć, byliśmy za daleko od rywala, pozwoliliśmy mu na kombinacyjną grę – mówi trener Karkonoszy Artur Milewski. – Przy karnym moi zawodnicy chyba jeszcze przed strzałem pogodzili się z utratą bramki, dlatego spóźnili się z zablokowaniem dobitki. W drugiej połowie zaczęliśmy grać twardo i wysoko kryć i mecz się wyrównał, stwarzaliśmy sytuacje. Mimo tego, Sokół wygrał zasłużenie.

 

To niestety czwarty mecz Karkonoszy bez zwycięstwa. Za tydzień jeleniogórzanie podejmują nieobliczalne rezerwy Miedzi Legnica. - To będzie trudny mecz, ale musimy wygrać – mówi A. Milewski.

 

Sokół Wielka Lipa – Karkonosze Jelenia Góra 2:0 (2:0)

bramki: Ludwiczak, Pyzłowski

Karkonosze: Borowski – Ziomek, Wawrzyniak, Hamowski, Jurkowski, Walczak, Krakówka, Gałuszka, Malarowski (48' Szramowiat), Khodzamkulov, Kowalski (80' Nicpoń).