Kowary chcą opuścić Związek Gmin Karkonoskich

Kiedy na sesji rady miasta Kowary doszło do punktu głosowania w sprawie wyjścia Kowar ze Związku Gmin karkonoskich, radny Paweł Pituch zgłosił propozycję, aby przerwać sesję w tym punkcie i powrócić do niej 25 maja. W międzyczasie mają się odbyć dodatkowe konsultacje, także z mieszkańcami. Radni przychylili się do tego pomysłu.

Pod wnioskiem o wystąpienie ze ZGK podpisało się się dziewięciu radnych (na 15). Za opuszczeniem tego Związku jest także burmistrz Bożena Wiśniewska. - Nam zależy na czystości w Kowarach i jakości wykonywanych usług. Mieliśmy duże problemy, kiedy obsługiwało nas Karkonoskie Centrum Gospodarki Odpadami. Teraz obsługuje nas nasza firma Eko Kowary. Mamy taniej i prawdopodobniej będzie lepiej - mówi. W przetargu ogłoszonym przez gminę KSGO zaproponowało kwotę 1,3 mln zł, a gminna spółka zgodziła się wykonać zlecenie za 1,029 mln zł. Burmistrz wskazuje, że dodatkową korzyścią jest zatrudnienie w spółce kowarzan, a poza tym miasto będzie miało z tej działalności podatki.

Spółka wprowadza segregację zgodnie z nową ustawą - na pięć frakcji. - Dzisiaj nie mogę jeszcze zapewnić, że ceny za śmieci będą niższe. Będziemy się starali, żeby nie były wyższe – mówi Bożena Wiśniewska. Burmistrz z dystansem odnosi się do sprawy majątku, którego części jako członek Związku wraz z wyjściem z niego przestanie być właścicielem. - To iluzoryczne. Nic z jego posiadania dla nas nie wynika – ocenia krótko.

Aby skutecznie wyjść ze Związku Gmin Karkonoskich Kowary muszą podjąć stosowną uchwałę do końca czerwca. Procedura opuszczenia Związku dopełni się wówczas do końca roku.

Zdecydowanie przeciwko wyjściu Kowar ze Związku Gmin karkonoskich opowiada się Mirosław Górecki, były burmistrz miasta. W jego opinii korzyści z takiej przynależności są niepodważalne. - Płacimy mniej za odpady. Po wyjściu ze Związku ceny mogą pójść w górę nawet o 100 proc. Przecież właśnie dla tych korzyści przystąpiła niedawno do ZGK gmina Jeżów Sudecki – mówi. Podnosi, że w ramach obowiązującej umowy, Kowary nic nie płaciły za wywóz odpadów wielkogabarytowych.

Za wyprowadzeniem Kowar ze Związku Gmin karkonoskich opowiada się Mariusz Kubiak, radny, przedstawiciel kowarskiego samorządu w ZGK. - Chcemy jeszcze porozmawiać, skonsultować, wymienić argumenty ze wszystkimi stronami – mówi. Skłania się jednak do tezy, że na zmianie miasto tylko zyska, choć przyznaje też, że jest jeszcze sporo niewiadomych. - Teraz po miesiącu działania naszej spółki Eko Kowary będzie można powiedzieć więcej, ale na razie to wygląda obiecująco – dodaje.