To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kryzys mediów

Kryzys mediów

Dwaj są główni winowajcy głębokiego kryzysu, który rozlewa się na wszystkie dziedziny działalności człowieka: polityka i media. Winienem jestem małe wyjaśnienie. Paru Czytelników słuszne wyraziło spostrzeżenie: PUNKTUJĘ to, co NEGATYWNE. Innymi słowy: ganię ludzi zajmujących się różnymi aspektami życia; nadto wskazuję odpowiedzialnych za jakość instytucji powołanych do wypełnienia konkretnej społecznej misji.

Nie godzę się jednak na czynienie mi z tego powodu zarzutu. Bo tym się właśnie aktualnie zajmuję. Kiedy więc w nagłówku felietonu figuruje KRYZYS MEDIÓW - znaczyć to musi tyle: Co złego, niewłaściwego oraz głupiego czy wręcz absurdalnego dzieje się w mediach, że trzeba mówić o ich kryzysie?

Po pierwsze. Media, zwłaszcza audiowizualne - nie informują o rzeczywistości: nie mówią prawdy. Media tę rzeczywistość tworzą. I na różny sposób wmawiają ludziom, że co pokazują, o czym się mówi - stanowi sedno, sens i cel życia. Oczami telewizji coraz więcej ludzi patrzy na siebie, na innych i na wszystko, co się w świecie dzieje.

Po drugie. Media w większości - dała się w to wmanipulować również i prasa - przestały być FORUM dla różnych poglądów. Poszczególne stacje radiowe i telewizyjne oraz gazety stały się miejscem, w którym pogląd jedyny słuszny koniecznie się głosi PRZECIWKO innym. Zaś walczyć należy bezpardonowo.

Po trzecie. Media faszerują odbiorców złymi wiadomościami - nie są neutralne ani obiektywne. Wiadomości - katastrofy, wypadki, afery, przekręty, podwyżki, reforma, a chociażby i uchwalenie czegokolwiek - są wykorzystywane dla korzyści jednych, czyli swoich i pognębienia innych.

Po czwarte. Najpierw wyjaśnienie słowa HAJ: stan upojenia, ekstazy, bujanie w obłokach. Media są na haju. Najbardziej telewizja: czego się słucha i co ogląda, nie ma odniesienia do rzeczywistości - robi to wrażenie twórczości pod wpływem środków odurzających na wesoło. Wcale nie twierdzę - dodaję to na wszelki wypadek - że tak ona powstaje.

Po piąte. JĘZYK MEDIÓW. Jak w polityce: Narzędzie agresji. Krótko, ostro, dosadnie, granie na najniższych instynktach. Bez chęci wysłuchania i zrozumienia drugiej strony. Język mediów wściekł się - ujada i gryzie.
Wypunktowane najważniejsze symptomy kryzysu mediów dotyczą głównie programów publicystycznych oraz informacyjnych. Ale przecież jest jeszcze serwowana w mediach kultura, rozrywka i moda. Tym zajmę się w następnym felietonie. Tu nasuwa mi się jeszcze, co także kwalifikuję jako negatywne zjawisko występujące w mediach - uzależnienie.

Po szóste. Oczywiście, nie wszystkie gazety i nie wszystkie programy - ku temu jednak ogólnie media zmierzają: Same się nakręcają i konsekwentnie zmierzają ku temu, aby odbiorcy dali się wciągnąć i kręcili się wokół tego, czym „ŻYJĄ” na co dzień media.
- Uzależniłeś się, Czytelniku...?

Kubek

Nowiny Jeleniogórskie nr 21/09.