To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Marszałek nie wie o strajku?

Marszałek nie wie o strajku?

W związku ze sporem zbiorowym w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej i zapowiadaną akcją strajkową, próbowaliśmy uzyskać opinię o sytuacji i szansach jej rozwiązania w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, który jest organem założycielskim dla szpitala. Odpowiedź była zaskakująca...

"Do dziś samorząd województwa nie otrzymał żadnej informacji w sprawie pogotowia strajkowego w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej." Pod informacją podpisał się Jarosław Maroszek dyrektor Departamentu Zdrowia i Promocji Województwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Monika Poczykowska z NSZZ Solidarność, przewodnicząca Komitetu Protestacyjnego w WCSzKJ, jest tym bardzo zdziwiona.  - Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z urzędem marszałkowskim, informowaliśmy o sytuacji, a w najbliższych dniach jesteśmy umówieni na spotkanie, którego temat nie jest przecież tajemnicą - mówi. O co chodzi? O grę na zwłokę? Dezinformację? A może tylko o zagubienie dyrektora Maroszka?

Tak czy inaczej 13 października (we wtorek) w godzinach 11-13 odbędzie się w jeleniogórskim szpitalu strajk ostrzegawczy. Przypomnijmy, że  838 osób w przeprowadzonym niedawno referendum odnośnie zaostrzenia protestu opowiedziało się za strajkiem (98 proc. biorących udział w referendum). Związkowcy domagają się 300 zł podwyżki dla każdego pracownika szpitala.

Komentarze (12)

Co nie czytają info. na portalach ,coś zciemnia .
Koniec powiatów za drogo.

niech zadzwonia do Pokoja on dobrze zna sytuacje szpitala

Jak zawsze w tym szpitalu szwankuje komunikacja,pewnie Św.Stanisław przyszły patron WC szpitalnego Kotliny unał,że nie trzeba nikogo informować o nadchodzącym strajku,kolejna rzecz zamiatana pod dywan?super, świadczy to też o tym jaki stosunek ma Wrocław do podlegającego mu szpitala-po prostu zlewka na całej linii pracowńików,pacjentów-bo jak nazwać inaczej to,że pozwala się na takie funkcjonowanie szpitala i nie robi się nic,przeciąga konkurs do wyborów,żeby kolejnego swojego podłączyć do koryta .Tak związki do tej pory działały,głaskając dyrekcję,która robiła co chciała,więc ńikt się z ńimi teraz nie liczy.

AGENT TO NORMA W JELENIEJ GÓRZE - PRZEPŁYW MIĘDZY KRĘTACZAMI - CZYTAJ DZIAŁACZE SOLIDARNOŚCI JEST DOSKONAŁY JEDNYM SIĘ UDAŁO TO CZEMU NAM NIE... PRZYKŁADEM SANEPID, KTÓREGO ORGANEM ZAŁOŻYCIELSKIM JEST TEŻ UM WE WROCŁAWIU - ZMIENIA STRUKTURĘ - LIKWIDUJE STANOWISKA - PRIORYTETOWE (UE WSKAZUJE JAKO...) JEŚLI CHODZI O ZADANIA I PŁYNĄCE KORZYŚCI NA RZECZ ZATRUDNIENIA SYNALKA DYREKTORKI I CO, ANO NIC, POTWIERDZAJĄ NIEPRAWDĘ I CO I NIC ... DO CZASU DO CZASU TAKIE EKSCESY TAK NAWIASEM MÓWIĄC JAKA PRACA TAKA PŁACA - ONI ŻĄDAJĄ 300 ZŁ PACJENT TEŻ ŻĄDA I OCENIA - A OCENA W JEDNYM I DRUGIM PRZYPADKU JEST NEGATYWNA

Wrocław nire przywiązuje wagi do jakichs tam strajków na prowincji. Strajk jest wtedy strajkiem kidy jest we Wrocławiu. Reszta to hołota, która przeszkadza Wrocławiowi życ w przekonaniu, że jest dobrze i już. Wrocław to jeden wielki wrzód na tyłku tego buzkowego województwa.

Nowy dyro tez bedzie z Wrocławia tak więc częśc przejdzie do wrocka częsć do zgorzelca a tu zostanie szpitalik na poziomie kowar lub powiatowy

Bardzo dobrze że będzie strajk!W końcu może ktoś się opamięta i zacznie konkretne rozmowy o podwyżkach i poprawie warunków pracy.
Co chwilę nowe obowiązki, pracy przybywa wraz ze wzrostem liczby chorych, a pieniędzy jak nie było, tak nie ma!Nikt za dziękuję, ani za uścisk dłoni dyrektora pracować nie będzie!
To pracownicy przyczynili się do dobrych efektów i do tego, że szpital otrzymał akredytację i inne ważne certyfikaty, więc chociażby za to należy się coś do portfela...

A może pracownicy się też opamiętają?Ilu tam kierowników,dyrektorów,administracji,rodzin..co o tym nie wiecie.

A może-właśnie czara goryczy przelała się i min.dlatego jest ten strajk,nie pomyślałeś o tym?

Pieniądze są. Są ale na Światowe Dni Młodzieży. KK na ten cel zażądał od państwa i samorządów ponad 200 milionów. Zgadnijcie drogie pielęgniarki czy Kościół je dostanie? Na zdrowie brakuje, na ratowanie życie nie ma, na rozrywki dla 2,5 miliona uczestników tych SDM MUSZĄ BYĆ. Na głupawe pomysły kleru pieniądze są. A może należałoby zapytać dolnośląskich, lokalnych polityków, ile planują wpłacić na twe dni i czyim kosztem to zrobią, czy Polskę na to stać?

Nie zapominajmy, że to PO wyłoży te pieniądze (z naszych kieszeni oczywiście).
A sz:czekają, jak to niby PiS jest za kościołem.
Obłudne d:ziady.

Pokój to załatwi wprowadzi do senatu dziki zachód i będzie ok.