To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Masło w cenie, u Czechów także

Masło w cenie, u Czechów także

Jak bardzo podrożeje jeszcze masło? I z czego podwyżki wynikają? - Z każdą dostawą mamy wyższą cenę , a dostawcy nie wiedzą kiedy podwyżki się skończą. Ludzie narzekają, ale na margarynę na razie nie przechodzą – mówi kierowniczka spożywczaka w centrum Jeleniej Góry. Galopada cenowa masła wyjątkowo nie jest wynikiem działalności krajowych polityków. W Czechach masło też bije cenowe rekordy.

- Na margarynę nie przejdę, choćby nie wiem co – śmieje się emeryt na porannych zakupach. Za masło wiejskie płaci 6,80 zł, a niecały rok temu wydawał na taką samą kostkę mniej niż połowę tej ceny. - Mają dodać emerytom dodatek jakiś, najwyżej wydam to na droższe masło – mówi. W czteroosobowej rodzinie pana Karola, innego klienta tego samego sklepu, dziennie spożywa się jedną kostkę masła. - Jeśli masło jest o jakieś 4 zł droższe niż było, to miesięcznie wydaję więcej o 120 zł. Mało to nie jest. Mam 500 plus, ale teraz mam masło minus – mówi.

Podwyżki cen masła nie wynikają z zawirowań na polskim rynku. W Czechach na przykład ceny masła też bardzo poszły w górę. Za kostkę 250-gramową sąsiedzi z południa muszą zapłacić około 50 koron, czyli w przeliczeniu trochę ponad 8 zł. - Masło podrożało w Polsce, bo jest na nie duży popyt na rynkach zagranicznych - wyjaśnia Waldemar Broś prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Więcej smarują Chińczycy, masło wygrywa odwieczną wojnę z margaryną na amerykańskim rynku. Zwiększa się popyt, podaż nie nadąża, więc ceny rosną. Eksperci szacują, że rynek nabiału uspokoi się najprędzej za rok. 

Komentarze (27)

To nie prawda że podaż nie nadąża, tutaj odgrywa rola chęci zysku w jak najkrótszym czasie. Skąpstwo, chciwość, pazerność człowieka nie zna granic. W latach 90-tych też nasi politycy by na oszustwie się dorobić celowo podnosili kilkakrotnie do góry cenę cukru. Takich przykładów, głupoty człowieka można mnożyć.

To naprawdę musimy sporo znaczyć w Europie, że nasi politycy zdołali podnieść ceny masła na całym kontynencie. Ludzie, ale wy jesteście g..pi... Tragedia po prostu.

Trutu mutu ,przecież jest nadprodukcja mleka ,rolnicy płacą kary za większą produkcję .Jak zwykle manipulacje cenowe.

tak sie składa, ze kwoty mleczne zniesiono w 2015. Trutu mutu

Dokładnie. I właśnie m.in. to rozregulowało rynek, bo produkcja niektórym przestała się opłacać. Ale tak to jest dyskutować z osobami, które nie posługują się faktami i wskaźnikami ekonomicznymi.

"Galopada cenowa masła wyjątkowo nie jest wynikiem działalności krajowych polityków". No proszę. WYJĄTKOWO nie jest. Bo cała reszta podwyżek to już wina polityków, tak? Wcześniej żadnych podwyżek nie było? Paliwo ostatnio trochę podrożało, bo zmalały zmagazynowane na świecie zapasy, a nie bo ktoś z polityków tak chciał. Trzeba się trochę orientować na rynku, żeby zrozumieć mechanizmy. Sadowski, daj se już spokój z tym antypisowskim bełkotem. Dziś od rana zapowiada się ładna pogoda. NIESTETY nie jest to zasługa polityków. Wczoraj zjadłem dobry obiad i NIESTETY to też nie ich zasługa. Jest masa rzeczy, które nie wynikają z działań polityków, ale tylko ty jesteś zdolny do tego, żeby wplątać takie teksty w artykuł.

napisał o krajowych politykach, a nie o pisie. To jednak róznica. Poki co pis jeszcze nie doprowadził w tym kraju do tego, że nie ma innych politykow. W gospodarce wszystko sie dzieje w dłuższej perpsektywie. Decyzje podjete moga skutkowac za rok, dwa. Ale żeby takie rzeczy rozumiec trzeba miec odpartyjniony mózg, czego i tobie Anonimolixolixo życze

Inni politycy są, ale jaki mają wpływ na realne decyzje rządu? Prawie żaden. Więc wszyscy możemy się domyślać o jakich polityków chodzi i nie sądzę, żebym przesadzał z nadinterpretacją. O domniemanych przyszłościowych skutkach decyzji polityków słyszę już od wyborów, czyli od 2015 roku. Najpierw tragedia miała się wydarzyć w 2016, potem mówiono "zobaczycie za rok, państwo runie". No i mamy już drugą połowę 2017. Jakoś negatywnych skutków nie widać. I jestem pewien, że nie będzie widać, bo do tej pory rządząca partia podejmuje trafne decyzje i nie ma takiej możliwości, żeby w negatywny sposób wpłynęły one na budżet, czy kieszenie podatników. Planowany deficyt na kolejny rok znów będzie mniejszy. A według niektórych miało zabraknąć na 500+. Jakoś tego nie widać. Nie widać też, żeby komukolwiek coś zabrano, by sfinansować rządowe programy.

A na ceny produktów w Europie ma wpływ globalna sytuacja, a nie decyzje jednego kraju, który nie jest dominującym producentem. I to podobno ja mam mózg upartyjniony...

Weź ze mną nie dyskutuj, bo naprawdę nie trawię takich kodowców jak ty! Występujecie przeciwko sprawiedliwości Pana Ministra Ziobro, Jego zastępcy Pana Jakiego, przeciwko Panu Generałowi Macierewiczowi i Prezesowi Jarosławowowi! Nienawidzę was za to! Pójdę dzisiaj płakać w samotności!

A w ogóle, to lubię się kąpać z tatą.

Anonimocośtam, weź pisz codziennie pod innym nickiem i ciekawe czy wtedy też będą cię przedrzeźniać pod każdym komentarzem i próbować robić z ciebie durnia. Jak jeden z niewielu piszesz tu z głową i chyba komuś w prozawiłowskiej redakcji bardzo to przeszkadza, bo albo kasują komenty albo puszczają trolli pod takim samym nickiem.

Anonimolixolixo i kip (dwa nicki ta sama osoba) jestes pobudzony i czas wziac tabletkę. Przestań rozmawiac sam ze sobą, bo to napędza chorobę. Tak, tak PiS jest najlepszy... juz dobrze.

Nie obrażaj mojej inteligencji. Nie będę zmieniał nicku tylko dlatego, że mój kolega z izolatki obok lubi mnie przedrzeźniać! Stukam go, tfu, stukam do niego przez rury od grzejników, ale nie odpowiada. Na szczęście dzisiaj prysznic!

W Niemczech cena masła bez zmian kostka 25 dkg 1-1,20 euro

Wcale nie bez zmian, tylko wyraźnie spadły w ostatnim czasie, po podobnej wcześniejszej podwyżce, jak u nas. Nie siej propagandy. Poczytaj prasę biznesową.

nieprawda bo koszt 250 gram masła w Niemcy to 1,79euro

..ja tam nie uzywam masla,jestem na diecie

Tylko jeden polityk jest winien podwyżce cen maseła.
Ten od wina. To każde dzidzi widzi.

Trzeba mieć coś nie tak pod kopułką żeby kupować tak drogie masło. A pan emeryta to niezłą tą emeryturkę musi mieć skoro stać go na masełko 6 zł za kostkę.

że mam coś pod kopułką, bo nie lubię margaryn, miksełek itp. produktów, tylko stawiam na produkt naturalny :P

Niestety, nabiał ostro "poszybował" w górę. Ceny masła są najwyższe. Ostatnio w Auchan mieli promocję na wspaniałej jakości masło irlandzkie. Po przecenie było o ponad złotówkę tańsze od polskiego masła.

Można czasami "upolować" masło z przeceny, bo data przydatności do spożycia jest bliska końcowi. Jeśli trafi się kilka kostek, warto zakupić, a te, których obecnie się nie używa zamrozić i zużyć w późniejszym okresie.

Mam jednak nadzieję, że to cenowe wariactwo dobiegnie wreszcie końca.

DO: Anonimolixolixo.
Mogę popłakać z tobą ? :))))))

tylko ze kostka masla w calej uni EU wazy 250g tylko w Polsce ma 200gr. jest roznica?

Jak zacznie jełczeć na półkach sklepowych, bo nie będzie kupowane to zacznie tanieć.

Wczoraj ,Goerlitz market Penny,kostka 25 dkg,1,20 euro.

Wczoraj specjalista z PiS powiedział, że to wina nie Tuska tylko Chin i Nowej Zelandii, bo są największymi producentami mleka. A ja myślałem że Polska.

Paliwo też podrożało mimo, że nie wprowadzono podatku od paliwa co PiS zapowiadał. Dobra zmiana.