– Sytuacja jest lepsza niż się spodziewaliśmy. Nie odnotowujemy znaczącego wzrostu rejestracji nowych bezrobotnych. Jak obserwuję sytuację w innych powiatach regionu, to tam jest podobnie – mówi Anna Zug, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Jeleniej Górze. Zarówno we wrześniu jak i w październiku bezrobocie w powiecie wynosiło 9,3 proc. (około 1800 osób), a w samej Jeleniej Górze 4,1 proc. (około 1400 osób). To gorzej niż na początku roku, kiedy w styczniu w Jeleniej Górze bez zajęcia było 3,4 proc. zdolnych i gotowych do pracy (około 1200 osób), a w powiecie jeleniogórskim 8,3 proc. (około 1600 osób), ale zmiana nie jest wielka. Według dyrektor Zug relatywnie dobra sytuacja na rynku pracy to po trosze wciąż efekt działania tarcz gospodarczych – nadal, choć w mniejszej skali, są wypłacane dofinansowania dla pracodawców. Nie bez znaczenia jest zapewne i to, że latem wiele firm z otoczenia turystyki funkcjonowało i zarabiało względnie normalnie. To je wzmocniło i dało środki na przetrwanie w kolejnych miesiącach. Największe jeleniogorskie firmy jak Dreaxlmaier czy Zorka wciąz szukają pracowników, jest etż wiele ofert w handlu. O niezłej kondycji firm świadczy ilość podjęć zatrudnienia, które dofinansowuje PUP. Wbrew temu co można by sądzić po ograniczeniach dotyczących branży turystycznej, w urzędzie pracy jest całkiem sporo ofert dla kucharzy, pokojowych i innych osób zatrudnianych w hotelarstwie i gastronomii. Obrazu lokalnego rynku pracy dopełnia kwestia zatrudnianych cudzoziemców. Po wyraźnym zmniejszeniu się liczby pracowników z Ukrainy, Armenii czy Gruzji, teraz poziom ich zatrudnienia wrócił do stanu sprzed pandemii.

  •  

  • W Polsce bezrobocie kształtuje się na poziomie 6,1 proc., na Dolnym Śląsku sięga 5,7 proc. 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.