To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

O Grouponie i wyprzedaży pensjonatów

O Grouponie i wyprzedaży pensjonatów

Rozmowa z Jarosławem Polem, szefem Lokalnej Organizacji Turystycznej „Śnieżka”, właścicielem trzygwiazdkowego hotelu w Karpaczu

- Zasady działania takich firm jak Groupon, które pośredniczą m.in. w sprzedaży usług hotelowych, biorąc kilkudziesięcioprocentowe marże zdają się wskazywać, że rentowność hoteli i pensjonatów jest duża, skoro oddają takie prowizje i jeszcze im się to opłaca...

 

- Wciąż nie mogę uwierzyć, że są gestorzy, którzy wchodzą w takie przedsięwzięcia. Bo albo ktoś, przepraszam za słowo, jest kompletnym debilem i nie umie liczyć, albo oszukuje turystów. Przy prawidłowej kalkulacji pobytu taki układ nie może się opłacać, bo właściciel obiektu dostaje 30 proc. ceny. Potem dzieją się takie rzeczy, że właściciele mają obłożenie, a nie płacą podatku od nieruchomości, nie płacą za media itd.(...)

 

- Jak wytłumaczyć dużą ilość wystawionych na sprzedaż pensjonatów w całych Karkonoszach?

 

- To przeważnie małe obiekty na 5-8 pokoi na niedużych działkach. W Karpaczu takich małych pensjonatów do sprzedaży wystawiono prawie 300. Kiedyś z takich obiektów utrzymywały się całe rodziny. Dziś już nie jest to możliwe. Oferują miejsca w pokojach po 30 zł, standard jest niski, nie ma na inwestycje. Właścicielami tych obiektów są często ludzie starsi, którzy nie potrafią wykorzystać internetu do pozyskiwania klientów. To wszystko składa się na ich sytuację. Stąd wysyp ofert sprzedaży takich obiektów. O chętnych na nie będzie bardzo trudno. Bo ceny są szalone, a na tak małych działkach ok. 1000 m kw. niewiele da się zmienić, zbudować.(...)

 

-Turystyka w naszym regionie daje sporo miejsc pracy. Obniżanie kosztów, maksymalizacja zysków powoduje, że wiele osób pracuje na czarno...

 

- To kwestia nie tylko zatrudniania na czarno, ale też prowadzenia nie zarejestrowanej działalności. Szara strefa szkodzi i próbujemy wspólnie z miastem z tym walczyć. Stąd tabliczki „obiekty zarejestrowane” na legalnie działających ośrodkach i inne działania. Co do zatrudnienia, to sprawa jest złożona. Jak słyszę, że w naszym regionie jest bezrobocie, to chce mi się śmiać. Ja co prawda mam stabilną załogę od lat, ale był taki moment, że szukałem pracownika. Szukałem nie tyle wykwalifikowanego pracownika, co chętnego do nauki i pracy. To było bardzo trudne... (...)

 

- Może tak jest, bo zatrudnienie w turystyce często jest niepewne, tymczasowe, na czarno, gdzie pracodawca płaci nieregularnie, nie traktuje pracownika właściwie... Ludzie nie chcą tak funkcjonować.

 

- Są takie zjawiska, niestety. Ale to krótkowzroczne. Ostatecznie takie podejście do kadry odbija się zawsze na jakości usług, na powodzeniu biznesu. Ktoś, kto tak traktuje pracowników nie zapewni porządnego standardu. Jak na przykład wpuścić osobę zatrudnioną na czarno, przypadkową, zupełnie nie znaną, do sprzątania pokoju, gdzie są rzeczy gości, czasem wartościowe? W moim hotelu - zatrudniam 16 osób – każdy z pracowników uzyskał pełną samodzielność na swoim stanowisku po około roku, czasem trwało to dłużej. Wydawałoby się na przykład, że służba pięter, sprzątanie pokoi, to praca oparta na banalnych czynnościach. A tymczasem to stanowisko wymagające taktu, wyczucia, dyskrecji, właściwego zachowania. To sztuka posprzątania wszystkiego z uniknięciem przestawiania przedmiotów czy przekładania ubrań pozostawionych przez gości. Musi być posprzątane, a nie może być wrażenia, że ktoś grzebał, przestawiał, przeglądał...

 

Cały wywiad z Jarosławem Polem w bieżącym numerze Nowin Jeleniogórskich.

Komentarze (12)

W Szklarskiej Porębie pensjonaty cienko przędą. Atrakcji u nas nie ma, za to brud, niebezpieczne centrum. Uważam, ze jeżeli burmistrz Szklarskiej Poręby Sokoliński jest w wieku emerytalnym, to powinien iść na emeryturę i spokojnie fajkę sobie pykać. Jakiś młody, prężny, odważny powinien przyjść na burmistrza i wyciągnąć miasto z tej biedy.

Proponuję budować więcej "gołębiewskich", zawsze się znajdzie praca za minimalne wynagrodzenie...

bo w prv pensionatach ludzie od sprzatania i gotowania oplywaja zlotem... jasne najlepiej nic nie robic siedziec pod pupem albo mopsem i biadoloc ze "nie o takum polskie sie walczylo..." droga wolna ...a w golebiu to chyba zle nie maja tak nawiasem piszac

Komentarz rewelka pod nickiem "Głupota ma głos". IQ nieprzeciętne. Guiness! Guines!

no i Nick taki adekwatny jakiś.

uuu widze ze kolega podpisujacy sie roznymi nickami dalej brnie we wlasnym szambie ...takim jak ty pozostalo jedno: zrobic sobie flage z napisem DŻIHAT i wyjechac do Izraela bo to przeciez tam wg ciebie jest cale zlo ...wiec poszukaj se jakiegos last minut bo pewnie ciebie jako stargo komucha donosiciela na nic wiecej nie stac. Dziekuje

Pracowałem w 3 pensjonatach w żadnym nie miałem umowy jak 90 % reszty pracowników w sezonie zimowym 30 nocek po 12 godzin+odśnieżanie 2 razy ręcznie"bo maszyny szkoda"-wypłata 1200+100"premii"to jest prawda o pensjonatach w Karpaczu.Dlatego ludzie nie chcą pracować bo po takim sezonie nie mają siły ani motywacji.

Temat "stary jak świat" (tak stary jak pierestrojka w Polsce) brak umowy, głodowe stawki i wymagania jak za co najmniej średnią krajową. Pytanie co robi PUP, PIP, US a nawet ZUS, dlaczego te instytucje nie podejmują działań aby skończyć z tą "patologią", zatrudnianie na czarno bije nie tylko w pracownika, ale także w finanse państwa.
Praca na czarno (bo wysokie koszty pracy) i ceny usług w ofercie sprzedażowej Grupon to wszystko faktycznie nie "trzyma się kupy". Pytanie czy po tak szalonych obniżkach dyrektorom hoteli kiedykolwiek uda się wrócić do poprzednich cen. Cały rok nie można przecież prowadzić sprzedaży "po kosztach". Zastanawiam się czy klienci po wyczerpaniu oferty będą chcieli przyjeżdżać i płacić według cennika, czy będą czekać na kolejną okazję bo przecież potrafią doskonale liczyć. Grupon pomocna dłoń, czy niedźwiedzia przysługa?

Nie ma to jak wywiad z szefem niszowej organizacji popierającej nomenklaturowego burmistrza w nomenklaturowej gazecie. :) Ktoś jeszcze traktuje poważnie Pola, Malinowskiego i Nowiny Jeleniogórskie? Chyba tylko Rzepczyński.:)

popieram Anonim Karpacz brak perspektyw dla młodego człowieka praca fizyczna bez umowy na okres szczytu turystycznego ewentualnie sobota niedziela dni święta a gdzie reszta roku gdzie znajdą zatrudnienie wykształceni ludzie , młodzi wyjadą i nie wrócą .