Podziemna plantacja konopi, jakiej nie widzieliście

Policjanci z grupy do walki z przestępczością narkotykową lwóweckiej komendy zatrzymali 59-letniego Adama F., mieszkańca gminy Lwówek Śląski. Mężczyzna, który zajmował się hodowlą marihuany okazał się niezwykłą pomysłowością. W przedpokoju swojego domu wykopał i wybetonował piwnicę. Wejście do piwnicy było ukryte pod dywanem, aby dostać się do środka trzeba było pokonać wąski tunel. Z wyglądu wejście było niepozorne i nic nie wskazywało na to, aby znajdowała się tam plantacja narkotyków. Kiedy policjanci weszli do środka byli w szoku. Znajdowała się tam uprawa roślin. Pomieszczenie było w pełni wyciszone i wyposażone w system nawadniający, wentylacyjny, oświetleniowy i nagrzewnice powietrza. Wszystko po to, aby stworzyć jak najlepsze warunki do uprawy marihuany. Piwnica była zabezpieczona foliami i kocami tak, aby wilgotne powietrze i temperatura nie wydostawały się na zewnątrz.

Pod budynkiem znajdowała się także tablica rozdzielcza prądu. 59-latek kradł prąd po to, aby nie przychodziły mu zbyt duże rachunki i nikt niczego nie podejrzewał.
- Policjanci znaleźli u mieszkańca gminy Lwówek Śląski kilkadziesiąt krzewów marihuany i ponad kilogram suszu przygotowanego do dalszej sprzedaży, co można przeliczyć na ponad 5 tysięcy porcji narkotyków – mówi Marek Madeksza, rzecznik prasowy lwóweckiej policji.

Policjanci wycenili wartość samego suszu na blisko 20 tysięcy złotych. - Śledztwo jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Lwówku Śląskim. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań w tej sprawie – mówi Marek Madeksza.

Adam F. trafił do policyjnego aresztu, teraz czeka na decyzję prokuratury i sądu w sprawie ewentualnego aresztu. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków i ich rozprowadzanie grozi łącznie do 10 lat więzienia.