To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rusza „Przygoda z Nysą”

Rusza „Przygoda z Nysą”

24 maja, o godz.  16.00, zaplanowano w Radomierzycach (gm. Zgorzelec) piknik inaugurujący projekt  pn. „Przygoda z Nysą – turystyczne zagospodarowanie pogranicza polsko – niemieckiego”. Projekt realizowany jest  w ramach programu Europejskiej Współpracy Terytorialnej Dolny Śląsk - Saksonia. Powiat Żarski, Powiat Görlitz oraz Gmina Zgorzelec złożyły wspólnie wniosek o dofinansowanie zadania, polegającego na udostępnieniu mieszkańcom terenu przygranicznego oraz turystom rzeki Nysy Łużyckiej, jako oznakowanego szlaku wodnego – dla kajaków czy pontonów.

Wzdłuż szlaku wodnego powstał także szlak pieszy i rowerowy. Turyści mają do dyspozycji szereg oznakowanych,   specjalnie przygotowanych miejscach odpoczynku. Tablice, umieszczone wzdłuż odnowionych szlaków turystycznych, poinformują o aktualnym położeniu na mapie. Zawierają też informacje o najciekawszych zabytkach, faunie i florze tego terenu. Inauguracyjnemu piknikowi będzie towarzyszyć pierwszy oficjalny spływ kajakowy i rajd rowerowy. Impreza rusza o godz. 16.00, potem zaplanowano konkurs rowerowy, a o godz. 17.00 - występ zespołu KLIPER. O godz. 18.00 odbędzie się konkurs wiedzy terenowej, a o 19.00 – ognisko.
Nysa Łużycka, która jeszcze do niedawna dzieliła i była barierą w dobrosąsiedzkich stosunkach, staje się synonimem dobrej zabawy, aktywnego trybu życia oraz modelowym przykładem wykorzystania atutów terenu przygranicznego w ofercie turystycznej regionu. Wcześniej, samotnie lub w grupach zorganizowanych, kajakarze starali się wykorzystać potencjał turystyczny rzeki, organizując spływy kajakowe i pontonowe. Dla doświadczonych wodniaków stopnie wodne, zapory, elektrownie wodne lub inne przeszkody nie stanowią większego problemu, jednak dla weekendowych turystów i kajakarzy niedzielnych przeszkody na rzece całkowicie uniemożliwiały wykorzystanie Nysy Łużyckiej, jako szlaku wodnego. Dodatkowo brak spójnych wejść i wyjść z wody po stronie polskiej i niemieckiej, jak również przeniesienie kajaka przez zaporę oraz luki w oznakowaniu czy brak dojazdu powodowały, że mało kto traktował Nysę jako rzekę umożliwiającą spływy kajakowe czy pontonowe.
(mat)