To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Spojrzenie wstecz

Spojrzenie wstecz

Kolejny, siódmym już, rok mija moich felietonowych rozważań na łamach NOWIN. W różnych latach odmienne były akcenty czy tematy. Jedno przez cały czas wspólne. Pisałem o tym, co mi się wydaje najważniejsze: Jak sobie pięknie i mądrze radzić w codzienności. Moje własne myślenie o świecie i życiu oraz swoje osobiste przeżywanie czasu przedkładałem Czytelnikowi lub Rozmówcy jako propozycję - do wyrobienia sobie własnego zdania i ewentualnego pójścia tą drogą.

Wiele myśli czerpałem z rozmów i listów. Pytałem. Jak sobie radzisz z tym wszystkim, co Ci przez lata DAROWAŁ LOS? Cały „bagaż” doświadczeń: Co pomagało trwać, gdy było ciężko? Że warto prześledzić swą życiową drogę, by sobie uświadomić: w jakim MIEJSCU JESTEŚ?

Pośród Adresatów są tacy, którym przychodziło trudno o tym pisać czy mówić. Widać nie pokazują, co tak naprawdę w ich wnętrzu się dzieje - wręcz chowają to w sobie głęboko: Miło mi pomyśleć: Z wieloma korespondencyjne rozmowy ciągną się całymi latami. Z kilkudziesięcioma już ponad pół wieku. Są pośród nich rówieśnicy i starsi. Jest trochę młodszych - z dwadzieścia lat; tych najwięcej. I coraz młodsi - mogliby być moimi wnukami.

Z listów i rozmów z młodymi - socjologiczny przekrój rodzin polskich przedstawia dość smętny obraz: Co trzecie dziecko - dom pełen konfliktów i ciągłych awantur. Co DRUGIE - brak w nim miłości, ciepła, czułości. Co szóste neguje wszelkie więzi emocjonalnye - nie doświadcza ze strony najbliższych zainteresowania, zrozumienia i troski. W niektórych bieda. A są rodziny, gdzie przemoc na porządku dziennym i w ogóle nie ma warunków do normalnego funkcjonowania.

Niechcący: znów myśli na SMUTNE ŚWIĘTOWANIE... Wyłania się z tych obserwacji powszechna niestabilność, zmienność oraz płynność norm etycznych. Co nie sprzyja temu, aby się mogły osadzić w człowieku jakieś głębsze wartości - istotne, gdy chodzi o człowieczeństwo. Brakuje ludziom ZAKORZENIENIA - i to na trzech fundamentalnych płaszczyznach.

Najpierw płaszczyzna w HORYZONCIE ŚRODOWISKOWYM: rodziny i społeczności - szkoła, miejsce pracy, gdzie się mieszka, no Polska, ewentualnie także Europa. Wszystko się ROZMYWA. Po drugie. W HORYZONCIE INTELEKTUALNYM: nie mają ludzie, dość to powszechne, przemyślanych i ugruntowanych poglądów. Brak nawet takich uniwersalnych wizji. Nikt się z tym, co myśli o świecie i życiu, NIE UTOŻSAMIA. I wreszcie w HORYZONCIE RELIGIJNYM, gdzie wiara w Boga nie przekłada się na realne doświadczenie boskości ani głębię jej przeżywania. Ani tym samym przynależność do religii nie przekłada się na DAWANIE ŚWIADECTWA. Zachęcam Cię, czytelniku, na spojrzenie wstecz.

Dla samooceny. Na swoje bycie z innymi. Dla pobudzenia empatii. Na wszystko, co było. Dla dokonania bilansu.
- Jak się widzisz, Czytelniku...?
Kubek

Nowiny Jeleniogórskie nr 51 z 16 XII 2008