Bezpłatną, anonimową i dobrowolną akcję testowania mieszkańców rozpoczęto w Świeradowie 20 grudnia. Urząd miasta zakupił 3,5 tys. testów na przeciwciała IgM i IgG. Pozytywny wynik pierwszych świadczy o aktywnym zakażeniu koronawirusem; dodatnie wyniki IgG oznaczają, że testowanych wcześniej przechorował covid 19. Testy mieszkańcom roznieśli strażacy, można je też było odebrać w miejscowym ośrodku kultury.
Przetestowała się zdecydowana większość mieszkańców, bo prawie 3,5 tys. osób. Wiadomo, że mniej więcej tylu poddało się badaniu, bo takie składali deklaracje. Osób, które powiedziały, że testu nie przeprowadzą było raptem kilkadziesiąt. Test potwierdził zakażenie koronawirusem u przynajmniej 103 z nich, bo tylu zgłosiło się do przychodni. Z tej grupy 18 osób zostało skierowanych na wymaz, co oznacza, że także inne symptomy wskazywały na właśnie przechodzoną chorobę. 12 starszych mieszkańców gminy poprosiło o pomoc przy przeprowadzeniu testów. Okazało się, że aż osiem z nich było zakażonych koronawirusem.
– Takie są, pewnie nieprecyzyjne, dane jakimi dysponuje urząd – mówi burmistrz Marciniak. – A nieprecyzyjne są dlatego, że testowanie było anonimowe i pewnie jest jakaś grupa mieszkańców, którzy mieli wynik dodatni, ale woleli się tym nie chwalić. Niemniej nawet te 108 osób pokazuje, jak duża jest skala epidemii, zwłaszcza gdy kontekstem będzie liczba przetestowanych mieszkańców Świeradowa. Zdecydowana większość z tych, które miały wynik pozytywny przechodziła chorobę bezobjawowo.
Powszechne testy w Świeradowie kosztowały budżet miasta 150 tys. zł (pozyskane z opłat za sprzedaż alkoholu).
– Gmina kupiła testy hurtowo. Ale przy tej okazji stwierdziliśmy, że takich testów nie ma w okolicznych aptekach, choć powinny być, jako element systemowego przeciwdziałania epidemii. Trzeba je kupować przez internet, gdzie kosztują pięć – sześć razy więcej. Po interwencji urzędu teraz pojawiły się w aptekach i cieszą się wielkim zainteresowaniem – mówi burmistrz.
Gmina chce powtórzyć akcję przed Wielkanocą.
– To sezon grypowy i trzecia fala pandemii. Tym razem szykujemy się do testów wymazowych, które można samodzielnie wykonać w domu – zapowiada R. Marciniak.
Celem akcji było przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Takie powszechne testowanie pozwala poznać skalę zakażeń i zapobiega dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Pokazuje też, że przy zastosowaniu odpowiednich protokołów sanitarnych zakazy rujnujące przedsiębiorców nie były wcale konieczne.
– Przed okresem świątecznym mieliśmy przetestowanych wszystkich mieszkańców, znaliśmy więc skalę zagrożenia, a przede wszystkim, w dużym stopniu, mogliśmy wyeliminować zagrożenie zakażeniami ze strony naszych mieszkańców. Gdyby to połączyć z obowiązkowymi testami dla przyjeżdżających turystów (pewnie równie chętnie sfinansowaliby je tak przyjezdni jak i hotele) niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania epidemii byłoby znikome i miasto mogłoby swobodnie funkcjonować – uważa burmistrz Marciniak.
Apeluje przy tym do rządu tym, by takie rozwiązanie wzięto pod uwagę w następnych miesiącach, bo szczepienia (przy obecnym ich tempie) mogą nie załatwić sprawy do przyszłej zimy.

 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.