To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Tragiczna kąpiel w Wojanowie

Tragiczna kąpiel w Wojanowie

Wczoraj, 31 maja, w żwirowni, w Wojanowie utonął się 34-letni mieszkaniec powiatu jaworskiego.

Zgłoszenie dotyczące podejrzenia utonięcia w żwirowni, w Wojanowie 34-letniego mężczyzny oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze otrzymał około godziny 11.50. Jak ustalili policjanci, mężczyzna podczas pływania na niestrzeżonym zbiorniku wodnym po byłej żwirowni, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli, kilkadziesiąt metrów od brzegu, nagle wpłynął pod wodę, po czym zniknął. Towarzyszące mu osoby podjęły jego poszukiwania, ale mężczyzny nie znaleźli. Zostały powiadomione służby ratunkowe.
Na miejsce skierowano jednostki straży pożarnej wraz płetwonurkami, którzy rozpoczęli poszukiwanie 34-latka. Jego ciało po około godzinie wyłowiono, jednak podjęte działania reanimacyjne nie przyniosły efektu. Ciało mężczyzny zabezpieczono do sekcji sądowo-medycznej. Obecnie policja wyjaśnia okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
Zbiornik, w którym doszło do tragedii jest bardzo niebezpieczny. Obowiązuje tam zakaz kąpieli. Jest to zbiornik poprzemysłowy, na jego dnie znajdują się resztki maszyn, druty i różnego rodzaju pręty. Każde wejście do wody może skończyć się tragicznie.
Nad wodą zawsze warto zachować rozsądek – tylko wczoraj, w całym kraju, utonęło 10 osób.

Komentarze (24)

Tam obowiązuje zakaz kąpieli?
Proponuję przejechać się służbum tam jutro w południe...

Ja proponuję przejechać się już dzisiaj. Mieszkam w Wojanowie i odkąd zawitała piękna pogoda nad brzegiem żwirowni tłumy.

Nad brzegiem nikt nie zabrania siedzieć i nie ma w tym nic złego. W wodzie też tłumy? Jeśli tak, to już gorzej.

W ciągu ostatnich kilkunastu lat chyba nie było roku, żeby ktoś tam nie utonął?Zakaz kąpieli obowiązuje, a niektórzy i tak wiedzą swoje i mimo tego pływają.Zastanawia mnie dlaczego policja nie patroluje tego miejsca i nie "obdarowuje" łamiących zakaz mandatami?Skoro niektórym zakaz kąpieli i nawet śmierć tych którzy tam utonęli nie przemawia do wyobraźni to może kary finansowe by przemówiły?!

Wszyscy przeciwnicy żwirowni, powiedzcie mi gdzie ludzie nie toną... Wystarczy trochę wyobraźni i nie oddalać się od brzegu na kilkadziesiąt metrów, a zwłaszcza nie pływać po alkoholu co zazwyczaj ma tam miejsce, a tych wszystkich utonięć by nie było.

@ehh Byłeś kiedyś na tej żwirowni?Trochę wyobraźni i nie oddalanie się na kilkanaście metrów od brzegu jeśli chodzi o ten akwen to może nie wystarczyć.Tam są miejsca, że już 2 metry od brzegu dno nagle się "urywa", bo są leje na kilka, a nawet kilkanaście metrów głebokości.Całe dno jest bardzo nierówne i pełno zatopionego złomu.

Dlaczego tego nie można w końcu oczyścić z tego złomu i zasypać to dno? Dlaczego nikogo nie ścigano za ten pozostawiony poprzemysłowy złom? A jeśli nie wolno tam wchodzić do wody, to dlaczego to nie jest ogrodzone? Ten teren przecież do kogoś należy, nie jest bezpański.

przepraszam a ludzie to co bezmózgie istoty? że jak nie wolno to znaczy nie wolno się kąpać.Przez paru bezmózgowców ograniczyć dostęp do terenu setkom osób, które wiedzą jak korzystać z tego typu miejsc. i na koniec, utonięcia niestety zdarzają się nawet na dozwolonych i strzeżonych akwenach

A szanowna aisza umie czytać tylko to, co sama napisała? Ludzie piszą tutaj, że na tym akwenie brak oznakowania o zakazie kąpieli, ale tego już szanowna aisza nie doczytała lub nie dostrzegła. Może czas sprawdzić współpracę własnego mózgu z oczami? Jakby jakaś budowa była nie ogrodzona dla bezpieczeństwa przechodniów, to osoba odpowiedzialna za to zostałaby ukarana. W tym przypadku powinien zostać ukarany właściciel tego terenu, za to, że nie zabezpieczył tego przed dostępem osób postronnych.

Z treści artykułu wynika, że denat był z terenu powiatu jaworskiego, więc raczej nie czytał naszych miejscowych portali, więc nie wiedział o zakazie pływania, bo inni piszą, że brak tam tablic ostrzegawczych.

Teraz brak tam tablic o zakazie kąpieli, bo najprawdopodobniej zostały zniszczone przez ludzi przyjeżdżających tam, ale dobrze pamiętam, że były?!A tak w ogóle to na tym akwenie chyba nigdy nie było zgody na kąpiel?!

Miejscowi o tym powinni wiedzieć, bo publikowano informacje o utonięciach na tym akwenie, ale pozamiejscowi już niekoniecznie, dlatego powinno być ograniczenie dostępu w postaci jakiejś siatki czy czegoś podobnego, tak jak na budowie, gdzie każdy wchodzi na własną odpowiedzialność. No i monitoring też by się bardzo przydał, bo za dużo już tych utonięć. Tutaj utonął człowiek spoza naszego powiatu.

Jak sie ma zamiast mózgu pustke to tak jest. Zakaz kąpieli obowiązuje tam od dlugiego czasu a mistrzowie pływania i tak włażą pokazując swoje wielkie umiejętności. Co roku ktoś sie topi a bezmózgi dalej się pchają. Szkoda tylko czasu służb na ratowanie takich

Obowiązuje tam obowiązuje zakaz kąpieli.

Na miejsce skierowano jednostki straży pożarnej wraz płetwonurkami, którzy rozpoczęli poszukiwanie 34-latka.

Warto czytać tekst przed publikacją, by błędów uniknąć.

Wracając do zbiornika. Dlaczego nadal znajduje się tam złom? Przecież można go wyłowić. Co do zakazu, nie widać ani jednej tablicy ostrzegawczej. Ludzie wypływają do połowy zbiornika i za nic mają bezpieczeństwo.

Inną kwestią jest bałagan i zalegające śmieci grillujących ludzi, którzy to miejsce zanieczyszczają.

Powinny tu być patrole służb, zwłaszcza w weekendy i dni wolne od pracy i nakładać mandaty.

"Na miejsce skierowano jednostki straży pożarnej wraz płetwonurkami, którzy rozpoczęli poszukiwanie 34-latka." - a co ci, tłuku, nie pasuje w tym zdaniu?! Jak chcesz być taki do przodu, to nie podpisuj się "tyle w temacie", tylko "tyle na temat" - taka jest prawidłowa forma, tłuku jeden.

a wystarczy, dno oczyscic i wyrownac... postawic kiosk z piciem i zapiekankami... ale zawilec woli sprzeadac tern pod kolejny hipermarkert, zamiast rozwiajac miasto....

a co do samego topielca...selekcja naturalna

A co ma Zawiła do żwirowni w Wojanowie!To teren prywatny do tego w gminie Mysłakowice.

Prawdziwy Polak nie wyraża się tak o osobie zmarłej. Poza tym, to teren wsi Wojanów podlegający pod gminę Mysłakowice i nie ma nic wspólnego z Jelenią Górą.

Dostal ataku alkoholowego i byl pod wplywem ,alkoholu jak inni zreszta

A skąd to tak dobrze wiesz, że był pod wpływem ataku alkoholowego? Byłeś tam wtedy? I co, próbowałeś zareagować? Próbowałeś z innymi zapobiec temu czy też wzywałeś służby? I co to jest "atak alkoholowy"?

Dostal ataku alkoholowego i byl pod wplywem ,alkoholu jak inni zreszta

Zamiast otwartego zbiornika do kąpieli w lecie mamy więcej książnic. Mamy tak, jaką sobie władzę wybraliśmy. Utopić można się wszędzie. Ale zakazywać kąpieli na najczystszym w regionie zbiorniku to nadużycie władzy.

Co roku to samo. Ktoś tam tonie. I nikogo to nie uczy. Skoro kolejny się utopił to znaczy że oporny był na wyobraźnię. To normalne, że tam jest niebezpiecznie, ale chojraki myślą, że im nic nie grozi. Efekt widzimy.

codziennie giną ludzie na drogach - wprowadźmy wszędzie zakaz ruchu. co jakiś czas ktos ginie w górach - wprowadźmy zakaz wstępu itd. Ludzie powariowaliście? Do rzeki, morza, jeziora też nie można wchodzić bo ktoś gdzieś utonął? Każdy dorosły jest odpowiedzialny za własne czyny, skoro wchodzi to ponosi konsekwencję. Każdy pływak wie że nie ma znaczenia czy akwen ma 5 m głębokości czy 50 m, uskoki, leje itp też żadnego znaczenia nie mają, pływa się na zanurzeniu max 1 m, to co niżej nie ma znaczenia. Chyba że ktoś nie umie pływać lub robi to napruty. Tylko dlaczego konsekwencje ma ponosić tysiące innych ludzi którzy z wypoczynku nad wodą (nawet dziką) potrafią korzystać odpowiedzialnie. Owszem formalny zakaz powinien być ale tylko żeby uwolnić zarządce obiektu od odpowiedzialności za utonięcia. Natomiast kary za pływanie w publicznych akwenach to nieporozumienie.