To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

W BWA niecodziennie o ... codzienności

W BWA niecodziennie o ... codzienności

Daniel Antosik, dziennikarz i fotoreporter „Nowin Jeleniogórskich”, otworzył wczoraj – 14 marca – wystawę fotografii prasowej w Galerii Sztuki BWA w Jeleniej Górze. Na wernisażu zjawił się tłum gości: koledzy Daniela z jeleniogórskiego środowiska fotograficznego i „Nowin Jeleniogórskich”, przyjaciele BWA, wszyscy, którzy na co dzień odczuwają niedosyt fotografii sięgającej do źródeł klasycznego reportażu.

- Od fotoreporterów oczekuje się dziś krwi, obrazów, które szokują – powiedział Daniel Antosik – Cieszę się, że „Nowiny Jeleniogórskie” pozwalają mi na fotograficzne fanaberie odbiegające od standardu.

Główną salę wystawienniczą BWA wypełniły bowiem fotografie, które powstawały przez lata głównie dla „Nowin Jeleniogórskich”. Nie są to jedynie pojedyncze kadry chwytające „Kilka chwil codzienności”. Tworzą one opowieść o miejscu, w którym żyjemy. Opowieść o nas samych.

- Autor nie ustawia się w roli sędziego oceniającego ludzi, wydarzenia, tylko z pozycji świadka akceptującego to wszystko z życzliwością. Dlatego oglądający wystawę ma wrażenie bliskości artysty do sytuacji, w której się znalazł. To wystawa bliska ludziom, bo jest prawdziwa – zapowiadała wystawę Nina Hobgarska, dyrektor Galerii Bwa - Wystawa jest piękną kontynuacją polskiego reportażu, który staje się coraz mniej popularny. Mamy swoje tabloidy, celebrytów, a zwykła codzienność nikogo nie ochodzi. I w tym sensie wystawa jest przełamaniem stereotypu.

- To ważna wystawa – nie ukrywał Daniel – Nie ma tutaj fotografii z egzotycznym krajobrazem w tle. Każda z fotografii powstała w promieniu kilku chwil jazdy samochodem od Jeleniej Góry. Pokazuję to, czego na co dzień wokół siebie nie zauważamy, a co stanowi o naszej sile.

Jacek Jaśko, dziennikarz i fotografik, przyznał, że wystawa jest dla niego zaskoczeniem, choć znał wcześniej obrazki, a nawet pisał słowo do katalogu:

- Teraz mogę to powiedzieć, bałem się, że wystawa nie udźwignie idei jednej opowieści, choć złożonej z pojedynczych kadrów. Ale oglądam te obrazki, teraz, na wernisażu, w tłoku i cieszę się, że Daniel wiedział lepiej, co robi. To ważna wystawa, bo mówi o każdym z nas, nie mówiąc o nikim konkretnie. Trzeba ogladać tę wystawę, nawet przez okna wystawiennicze galerii. Bo zawsze tutaj spotkamy kogoś po drodze.

Na wernisażu pojawił się także Andrzej Szpak, o którym Daniel Antosik zawsze mówi, że wprowadzał go do zawodu fotoreportera.

-Pracuję teraz głównie z kamerą. Mogę ożywiać plan, robić kilka ujęć. Wiem, jak trudno zrobić jeden kadr, zdjęcie, które będzie się bronić bez podpisu. A takie są fotografie Daniela – podzielił się refleksją na temat wystawy Andrzej Szpak.

- Fotografie Daniela zaskakują swoją czułością, wejściem w prosty świat – podsumowała wystawę Maria Szubart, która w 1996 roku w Galerii Pod Brązowym Jeleniem zorganizowała pierwszą indywidualną wystawę Daniela – Mamy chyba już dosyć fotografii pełnej agresji, szukającej dziwności i oryginalności na siłę. Okazuje się, że zwyczajność może być niezwykła.

W sali na piętrze Daniel pokazał fotografie z cyklu „Mój portret”: portrety osób, z którymi zetknął się na swojej drodze zawodowej czy osobistej, osób, które w jakiś sposób go kształtowały.

-Nie jesteśmy w stanie żyć bez ludzi. I to jest piękna idea wystawy – dodała Maria Szubart.

 

 
W BWA niecodziennie o ... codzienności
W BWA niecodziennie o ... codzienności
W BWA niecodziennie o ... codzienności
W BWA niecodziennie o ... codzienności
W BWA niecodziennie o ... codzienności