W Cieplicach wandale bezkarni?

- Skoro policja i straż miejska są bezradne, to nie możemy czekać, aż chuligani pomażą wszystkie elewacje, zniszczą wszystkie latarnie i co tydzień będą rozbijać kolejne witryny sklepowe. Słyszymy ciągle o projekcie monitoringu, ale to perspektywa co najmniej dwóch lat. Dlatego chcę zaproponować właścicielom hoteli, restauracji i innych obiektów, byśmy złożyli się na wynajęcie firmy ochroniarskiej, której patrole pilnowałyby porządku w centrum Cieplic – mówi Roman Jałako, prezes Uzdrowiska Cieplice.

W nocy z niedzieli na poniedziałek pseudo-grafficiarze pomazali tablice informacyjne przy pawilonie Marysieńka i świeżo odnowioną elewację dawnego pawilonu Polonia. Było im mało więc „obskoczyli” jeszcze ścianę sąsiedniego budynku, a potem wyżyli się twórczo na ścianach na zapleczu Marysieńki i na witrynie zakładu fotograficznego. Bazgroły pojawiły się też na piaskowcowej tablicy upamiętniającej rodowód uzdrowiska.

- Te tablice kosztowały nas około 1200 złotych. Dziś mieliśmy instalować kolejną, ale teraz trzeba będzie usunąć te bazgroły. Dobrze, że zabezpieczyliśmy te plansze specjalnym impregnatem – mówi Robert Moskwa z zarządu uzdrowiska.

Zdaniem Roberta Futerhendlera, właściciela hotelu Caspar przy Placu Piastowskim, każdy pomysł, który ukróci bezkarność chuliganów jest dobry.

- Ale jeśli naszych wysiłków nie wspomogą instytucje do tego powołane, to nic z tego nie wyjdzie. Ja średnio raz w miesiącu mam pomazane swoje budynki, a niedawno mieliśmy problem ze starszą osobą, która mazała sprayem samochody naszych gości. Jeśli Cieplice mają być wizytówką miasta, to władze miasta muszą coś z tym zrobić – dodaje.

Niedługo po uruchomieniu biura podróży i biura nieruchomości w wyremontowanym lokalu przy Placu Piastowskim, wandale wybili w nim witrynę i uszkodzili drzwi.

- Straty wyniosły ponad 2 tysiące złotych. Przymierzam się teraz do zainstalowania kamery, która będzie monitorowała witrynę i teren bezpośrednio przed lokalem. A jeśli rzeczywiście nie będzie innego sposobu, tylko wynajęcie firmy ochroniarskiej do pilnowania porządku, to trzeba będzie tak zrobić – twierdzi Józef Anioł, prezes spółki Max Comfort.

Policja przyznaje, że ściganie chuliganów nie jest łatwe, tym bardziej, jeśli zgłoszenie o uszkodzeniach mienia nie jest dokonywane na gorąco, tylko np. na drugi dzień.

- Nie znaczy to, że nie podejmujemy działań w takich przypadkach. Wszystkie zgłoszenia są sprawdzane, a sprawcy poszukiwani. W poniedziałek zatrzymaliśmy trzech młodych chłopaków, którzy nad ranem niszczyli w centrum Cieplic klomby z kwiatami, złamali i wyrwali kilka kwiatów i drzewek oraz rozbili dwie lampy. Wszyscy są znani policji – mówi nadkom. Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji.

Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta miasta twierdzi, że prace nad monitoringiem centrum Cieplic są już zaawansowane.
- Współpracujemy z Komendą Wojewódzką Policji. Projekt zakłada zainstalowanie w Cieplicach 16 kamer i dodatkowo kilku w Sobieszowie. Robimy wszystko, aby projekt ten zrealizować w przyszłym roku – dodaje wiceprezydent.
GOK