To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wigilia wielu narodów

 Wigilia wielu narodów

Polacy, Ukraińcy, Łemkowie, Węgrzy, Czesi i Niemcy, już po raz trzeci zasiedli przy wspólnym wigilijnym stole podczas Wigilii Wielu Narodów, kóra odbyła się w niedzielę w Gromadce. Błogosławili ich biskupi rzymsko i grekokatoliccy oraz ewangelicko - augsburscy. A starosta czeskiej gminy Pencin opowiadał, co ma wspólnego połówka jabłka z tradycyjną bożonarodzeniową kolacją.

Wigilia Wielu Kultur to pomysł władz gminy Gromadka, której teren jest specyficznym tyglem kulturowym i etnograficznym. Podobnie jak cały powiat bolesławiecki. Żyją tu zgodnie potomkowie repatriantów z Białorusi, Litwy, Ukrainy, Kazachstanu, bylej Jugosławi. Zamieszkują tu Łemkowie wysiedleni podczas akcji "Wisła", katolicy, prawosławni i grekokatolicy. Przesłaniem Wigilii jest wzajemne poznawanie się ludzi różnych kultur i różnych narodów - mówi wójt gminy Gromadka, Dariusz Pawliszczy. - A sprzyja temu wspólne świętowanie przy wigilijnym stole.

Do uroczystej przedświątecznej kolacji zasiedli nie tylko mieszkańcy gminy. Przyjechali tu również przedstawiciele gmin partnerskich z Czech, Niemiec i Węgier.

Mszę świętą poprzedzajacą spotkanie poprowadził ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz. Towarzyszli mu biskup legnicki Stefan Cichy, biskup Włodzimierz Juszczak z Kościoła greckokatolickiego oraz biskup Ryszard Bogusz z Kościoła ewangelicko-augsburskiego. - Niech ta wigilia będzie symbolem budowy silnego fundamentu, na którym będziemy budować naszą chrześcijańską wiarę. - mówi Dariusz Pawliszczy.

Na uroczystości nie zabrakło również przedstawicieli władz wojewódzkich, bolesławieckiego starostwa, wojska, policji oraz posłów i deputowanych do europarlamentu.

Kilkaset osób zasiadło przy wspólnym stole w sali miejscowego GOKiS-u. Był tradycyjny polski barszcz z uszkami, ukraińska zupa grzybowa oraz zupa rybna, którą przez cała noc gotował razem z żoną Milan Szpika, starosta czeskiej gminy Pencin. Ze sceny rozbrzmiewały kolendy wykonywane przez dzieci i miejscowe zespoły. Było też dzielenie się nie tylko opłatkiem, ale i bożonarodzeniowymi tradycjami.

- U nas podczas wigili pod talerz każdego domownika kładzie się monetę jednokoronową - mówi starosta Milan Szpika - Ma to przynieść dostatek na cały przyszły rok. Także obok każdego talerza kladzie się jabłko, które domownicy przekrajają w poprzek. Jeżeli gniazdo w środku jabłka ma kształt gwiazdy, to właściciela takiego owocu, szczęście w nowym rok nie opuści. Ale jeżeli gniazdo ma kształt krzyża, no to trzeba będzie trochę uważać - dodaje ze śmiechem starosta.


Komentarze (1)

fajny zwyczaj. Brawa dla Gromadki. Może inne gminy też by o czymś takim pomyślały, bo u nas przecież wiele jest takich wielokulturowych miejscowości :)