To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zwycięski set siatkarek

Zwycięski set siatkarek

Najmłodsza w Errea III lidze kobiet drużyna Integracyjnego Klubu Sportowego rozegrała ostatni, ósmy mecz w sezonie zasadniczym. Zaciętą i emocjonującą siatkarską konfrontację z trzecim w tabeli SMS-em Olimp Oborniki Śl. jeleniogórzanki znów zakończyły porażką, jednak po raz pierwszy wygrały seta. Po wcześniejszych siedmiu meczach ligowych outsiderki każdorazowo schodziły z boiska przy wyniku 0:3.

W nowej hali ZST „Mechanik”, przy głośnym dopingu kibiców siatkarki IKS-u uległy w pierwszym secie 19:25. Do stanu 10:11 trwała walka punkt za punkt, potem w fatalnej serii gospodynie straciły osiem punktów z rzędu. Drugą partię dziewczęta z Olimpu wygrały 25:14. Ich techniczne zagrywki sprawiały rywalkom dużo problemów, ponadto zawodniczki IKS-u nieskutecznie atakowały.

 

- W trzecim secie młode dziewczęta z Jeleniej Góry udowodniły swoim fanom, że mogą grać siatkówkę efektowną i efektywną – cieszył się prezes klubu i jednocześnie trener trzecioligowych debiutantek, Jerzy Sarna. - Dobre przyjęcie piłki, skuteczne obrony, dobre rozegranie ataku i niezła postawa w bloku, a także niewielka ilość błędów własnych pozwoliły jeleniogórzankom na zapisanie na kartach klubu pierwszego historycznego seta w III lidze. Chyba zbyt duży poziom euforii po najlepszej partii i związane z tym rozluźnienie, nie pozwoliło siatkarkom IKS-u na skuteczną grę w czwartym secie. Faworyzowane przyjezdne zwyciężyły 25:14. W pierwszym spotkaniu ligowym w Obornikach Śl. jeleniogórzanki dostały sportowe lanie ulegając 6:25, 18:25 i 15:25.

 

Szkoleniowiec IKS-u nie był w pełni zadowolony z postawy podopiecznych w meczach Errea III ligi kobiet, ale podkreślił, że każdy występ debiutantek dostarczył wielu emocji i materiału do analizy. Dziewczęta wielokrotnie udowodniły, że mają umiejętności i sportowy potencjał. Szkoda, że często w ważnych momentach meczów zabrakło psychicznej odporności i tzw. zimnej krwi.

 

- Tworzymy wspaniałą drużynę, która przy odpowiedniej pracy na treningach będzie osiągała sukcesy – zapewniła kapitan IKS-u, Karolina Banasik.