To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sarny podchodzą do domów

Sarny podchodzą do domów

Mieszkaniec Łomnicy sfotografował dzikie zwierzęta. - Były w moim ogrodzie – mówił. Członkowie koła PZŁ radzą, by ich nie dokarmiać.

- Sarny pojawił się w dzień. Bez skrępowania chodziły po ogrodzie w poszukiwaniu jedzenia – opisuje Sebastian Czajkowski. - Pukaliśmy do okien i nie uciekały, tlyko patrzyły.

Podobnie jest też w innych miejscowościach. Sarny pojawiły się w pobliżu gospodarstw w Piechowicach i Wojcieszycach. - Są wyczerpane, nawet nie uciekają przed ludźmi, tylko stoją i patrzą – słyszymy.

Podobny problem występował blisko rok temu. Pisaliśmy o tym na naszych łamach.
Członkowie Polskiego Związku Łowieckiego odradzają karmienie tych zwierząt.
- Nie powinniśmy ich przyzwyczajać do tego, że dostają jedzenie pod domem. To nie jest ich naturalne środowisko – słyszymy.

PZŁ stara się na bieżąco dokarmiać zwierzęta, zostawiając im pokarm w paśnikach.
Możliwe też, że sarny podchodzą w poszukiwaniu wody. Teraz, kiedy większość strumyków jest zamarznięta, zwyczajnie nie mają gdzie się napoić.

Zamiast je karmić, lepiej rozkuć lód na strumyku w lesie.
.

 
Sarny podchodzą do domów
Sarny podchodzą do domów

Komentarze (12)

Biedne zwierzątka szukają pewnie co się da :confused:

Człowiek zajmuje ich naturalne tereny, to nic dziwnego, że podchodza coraz bliżej domów. Juz niedługo znikną zupełnie - ptaków już prawie nie słychać ...

Pod moje okna też podchodzą sarny, zawsze je wtedy obserwuję i strasznie się cieszę, że mogę zobaczyć je z bliska.

sarna nie pije wody

U mnie też podchodzą, czasem stadkiem czasem osobno, moje psy juz nawet nie szczekają na nie popatrzą po sobie i tyle, czasem pogonią ale one i tak przyjdą i zajadają z kompostownika.

to człowiek podchodzi pod ich domy

To są prawdopodobnie te stada, które uciekają z rejonu Karpnik gdzie -niewykluczone, że niedługo wznowi działalność kopalnia.

Ten cały PZŁ to poroniona organizacja...Najpierw dokarmiają zwierzęta, a potem do nich strzelają dla rozrywki.

a ja wracałam z synkiem z podgórzyna i przed sobieszowem wieczorem przy ulicy chodziły sobie sarenki po łące, zatrzymaliśmy sie żeby pokazać małemu, to jedna nawet wyszła na ulicę i światła samochodu ja pięknie oświetliły, ale mały miał radochę:) niemniej jednak zwierzęta szukają pożywienia,bo wszystko zasypane i zmarznięte

Sarenkę zaobserwowałem dziś na Starym Cmentarzu, jakoś przed południem :)

totalna bzdura żeby nie PZŁ to już dawno nie byłoby wielu gatunków dzikich zwierząt

nie wiem czy sarny szukajac wody rozrywaja worki ze smieciami na smietnisku.jak ide do pracy to czesto widze sarny a ostatnio nawet lisa widzialam.My z sąsiadami co roku zbieramy obierki i wynosimy do lasu,mysle ze kazdy z nas powinien tak robic.Kiedys bylo w lasach porozkladane siano a teraz nic takiego nie widze