To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Obniżyli pensję burmistrzowi Karpacza

Obniżyli pensję burmistrzowi Karpacza

O 1560 złotych brutto radni Karpacza obniżyli pensję burmistrzowi Bogdanowi Malinowskiemu. Wynagrodzenie zmniejszyło się z 12100 do 10540 złotych. - Pan burmistrz musi się najpierw sprawdzić. Dopiero wtedy Rada Miasta zadecyduje, czy dać mu maksimum czy minimum – tłumaczy radny Grzegorz Kubik.

Formalnie decyzja radnych w tej sprawie była rutynowym ustaleniem wynagrodzenia burmistrza na początku kadencji. W praktyce jest to jednak obniżenie, bo B. Malinowski rządzi kolejną kadencję. Podczas poprzedniej dano mu podwyżkę, dzięki której zarabiał 12100.

W trakcie głosowania nad obniżką zarysował się podział na grupę popierających burmistrza i jego opozycję. Wnioskodawcą obniżenia pensji (poprzez obniżenie dodatku specjalnego z 40 do 20 procent, co równa się 1560 zł) był Arkadiusz Dobiecki. Wynagrodzenia burmistrza w dotychczasowej wysokości starał się bronić Janusz Motylski. Mówił o dyspozycyjności burmistrza 24 godziny na dobę.

Dyskusji jednak nie było – przetoczyła się ona wcześniej na posiedzeniach komisji Rady Miasta. Za obniżką było 6 radnych, przeciwko 5, dwóch wstrzymało się od głosu. Dwóch radnych (Janiszewski i Czubak) było nieobecnych.

Bogdan Malinowski też był nieobecny. Gdy pytaliśmy go o komentarz, mówił, że żyje sam z żoną (dzieci dorosłe), więc sobie spokojnie poradzi. Bardziej boli go obniżka z uwagi na urażoną ambicję i niewdzięczność radnych. Nie ukrywał, że nie zapomni o tym policzku. - Każdy kij ma dwa końce – napomknął.

Przypomnijmy, że podział w Radzie Miasta Karpacza jest bardzo silny m.in. dlatego, że radni mają zupełnie inne spojrzenie na rozwój miasta. Opozycja uważa, że popieranie przez burmistrza budowy dużych hoteli, przede wszystkim „Gołębiewskiego”, jest szkodliwe dla Karpacza, który z powodu takiej polityki przez wielu turystów zaczyna być odbierany jako kiczowata wiocha dla nowobogackich.

Burmistrz Karpacza zarabia teraz mniej niż, m .in., burmistrz Szklarskiej Poręby i prezydent Jeleniej Góry, ale nadal więcej, niż, np., burmistrz Świeradowa Zdroju i wójt Jeżowa Sudeckiego.

 

 

Komentarze (11)

Brawo Karpacz.
Dość tuczenia władzy na kredyt za pieniądze podatników.

Dobra decyzja. Ja obniżyłbym pobory o połowę, czyli do okolic 6 tysięcy złotych. Nowo wybrany człowiek zbytnio nie zbiednieje, a motywacją do działań może być cykliczna podwyżka pensji - wprost proporcjonalne do zasług i czynów.

opozycja to zapewne głównie właściciele pożal się boże 'pensjonatów' - zasyfionych budyneczków z pokojami 2x3 m ozdobionych boazerią. Jak wreszcie zobaczyli w swojej wiosce NORMALNE hotele, to przeżyli szok cywilizacyjny i im najzwyczajniej gula skacze. Na drzewo z wami, zawistne robaczki.

10,5 tysiąca to odpowiednia pensja. 12 to było za dużo. Krzywda mu się nie dzieje.

Rozumiem, że to z oszczędności i dbałości o finanse miasta. Myslę,że uczciwości radnym wystarczy i obniżą równiez swoje diety.W przeciwnym wypadku wielkie gwizdy.

W Jelonce radni podnieśli wynagrodzenie, mając na uwadze zasługi sprzed 20 lat.

Brawo RADNI a on jak uwaza,że to może misja to niech robi za co łaska.Może się ambicjonalnie ZDYMISJONOWAC,no czekamy na to WŁADCO.ŁOMŻA też tak postapiła.Brawo,brawo,RADNI.

A burmistrzowi w Szklarskiej radni przyznali maksymalną pensję, a co niech chłop ma, na zachętę, bo później w dziurawym budżecie może już nie starczyć na podwyżkę, przecież wszystko drożeje od NOWEGO ROKU. Jasne???

Malinowskiego i ex-posłuszną jemu radę postrzegam jako twórców samorządowej dokumentacji, dzięki której mógł powstać hotel monstrum oraz rozwalono część XIX wiecznej inżynierskiej budowli szynowej.
Mysłakowicki Pietrowski i posłuszni jemu ex-radni stworzyli gminną dokumentację umożliwiającą uruchomienie kopalni. Obydwaj ukształtowani zostali przez archaiczny ustrój z minionej epoki. Hasełko "Jutro socjalistycznej Polski budujemy dziś" w tych dwóch dzielnicach Kotliny Jeleniogórskiej nadal obowiązuje. A wynagrodzenie - to pryszcz, w porównaniu z nieodwracalnymi skutkami pracy tych samorządowców.

Pan Kubik toczy własną wojnę przeciwko burmistrzowi- nie tak dawno przecież czytaliśmy o procesie o zniesławienie. Obsmarowuje straż miejską gdzie sam pracował czyli tak jakby robił do własnego gniazda. Wykazuje wobec turystów i mieszkańców postawę arogancką i ****ską. Traktuje ludzi z góry. Bo tutaj będzie miał coraz więcej niechętnych sobie za odwalanie prywaty jak dzieciuch- "ja wam jeszcze pokażę" Gardzę tym człowiekiem i podobne wypowiedzi słyszę od miejscowych. Można z wieloma rzeczami się nie zgadzać ale jak już ktoś zgłasza na radzie petycje o zwolnieniach ludzi bo są niepotrzebni i trzeba pieniądze oszczędzać to niech zacznie od siebie. Niech sobie zabierze pensję radnego- bo też jeszcze się nie wykazał i nie pokazał co potrafi- więc w sumie dostaje kasę za nic." musi się najpierw sprawdzić"- to jego słowa według nj24.Skoro burmistrz to i on chyba również. Wybraliście sobie radnych- zacznie się staczanie Karpacza. A naprawdę wiele się działo i coraz bardzie Karpacz szedł w rankingu jako rozwijające się miasto.Można by rzec " Miałeś ****ie złoty róg....." :(