To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zaśpiewał tak, że jurorka miała dreszcze

Zaśpiewał tak, że jurorka miała dreszcze

Jeleniogórzanin Sebastian Rutkowski bardzo dobrze wypadł podczas wrocławskiego castingu do show Must be the music – to opinia tych, którzy mu kibicują. On sam ostrożnie wypowiada się na temat swoich szans. W napięciu czeka na decyzję jurorów.

- Casting odbył się w Hali Stulecia – relacjonuje wizytę we Wrocławiu nastolatek. Był tam z opiekunką, która prowadzi go muzycznie od szkoły podstawowej. - Przyjechaliśmy o 10, było z 1200 osób. Na początku szok, że strasznie dużo ludzi. No i załamanie, że tyle trzeba czekać. Staliśmy na zewnątrz na mrozie, bo nie było możliwości czekania w środku.

Organizatorzy zapraszali do środka po 15 osób. Sebastian wszedł dopiero ok. godz. 14.
- Zapisali nas, dali numerki. Miałem numer ponad 7 tysięcy. Potem zostaliśmy skierowani pod jedną z sal i czekaliśmy, aż nas wezwą - opowiada. Co było dalej? - Nic. Wszedłem, zaśpiewałem – mówi skromnie. - Kazali mi drugą piosenkę zaśpiewać.
Sebastian zaśpiewał „Dziwny jest ten świat”, a później „Dłoń”. Te same utwory w jego wykonaniu usłyszeli uczestnicy ubiegłotygodniowej gali w liceum im. Żeromskiego.
- Potem zawołali mnie ponownie i kazali zaśpiewać jeszcze raz, bo nagrali to na kamerę - mówi.

W jury były cztery osoby, to muzycy. Jedna z jurorek powiedziała Sebastianowi, że jak śpiewał, to przeszły jej ciarki po plecach. - To było miłe – mówi z uśmiechem.
Bardzo ostrożnie wypowiada się na tema swoich szans. - Czy się dostanę? Nie wiem, mam nadzieję, że tak – mówi Sebastian. - Jest duża konkurencja.

Dużo większym optymistą jest tato Sebastiana – Andrzej Rutkowski. - Ja jestem pewien, że się dostanie - mówi. - Oglądałem inne wykonania „Dziwny jest ten świat”. Uważam, że Sebastian śpiewa znacznie lepiej. Jest skromny, bo nie chce zapeszać, może to dobrze. Niech tak trzyma, żeby się nie rozczarował.

Na razie chłopak musi czekać na odpowiedź. Organizatorzy Must be the music mają odezwać się do piątku.

Droga do programu jest rzeczywiście daleka. Jak się szacuje, w castingach wzięło udział ok. 8-9 tysięcy ludzi w Polsce. Z tego ok. tysiąca przejdzie do kolejnego castingu. Osoby te zostaną zaproszone w pierwszej połowie lutego do Teatru Dramatycznego w Warszawie. Tam jurorzy wybiorą ostateczną czterdziestkę lub pięćdziesiątkę, którą zobaczymy na ekranach Polsatu.

Komentarze (6)

Cały Żerom trzyma kciuki :cheer:

tak trzymac

Nie znam chłopaka, ale mam nadzieje ze powiedzie się mu. Niech reklamuje nasze miasto. Chłopie tak dalej

Tak, cały Żerom trzyma kciuki.! Chłopak, mój rówieśnik ma naprawdę wielki talent, możliwości i na tyle silny charakter, by móc wygrać.!
Oby tak dalej, Seba.!!!
:lol:

Przeszedł do castingu w Warszawie, 11 lutego trzymamy kciuki

Boże słyszałam go w reklamie genialny jest . !

trzymam kciuki ;))