To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zamkną linię kolejową Lwówek Śl. – Jelenia Góra?

Prezes PKP PLK Zbigniew Szafrański poruszył możliwość likwidacji linii kolejowej między innymi na trasie Lwówek Śląski – Jelenia Góra. Wszystko przez fatalny stan torowiska. Prezes PKP PLK chce, aby samorządy dołożyły pieniądze na modernizację torowiska.

Zbigniew Szafrański na spotkaniu we Wrocławiu mówił między innymi o tym, że chce zainteresować władze województwa dolnośląskiego, aby pomogły w modernizacji zagrożonych torowisk, które od lat nie były modernizowane.

Na trasie Jelenia Góra – Lwówek Śląski szynobus bardzo często jeździ z prędkością 20-30 kilometrów na godzinę. Podkłady kolejowe są w fatalnym stanie.

Kiedy był poruszany temat wspomnianej linii kolejowej z Lwówka Śląskiego do Jeleniej Góry padały wręcz konkretne propozycje. Chodziło głównie o to, aby gminy „zrzuciły” się na drewniane podkłady kolejowe, których potrzeba kilka tysięcy sztuk. Cena jednego waha się w granicach 110-120 zł. Łatwo wyliczyć, że chodzi o duże kwoty. W czasie spotkania prezes PKP PLK stwierdził, że ta linia to dość duży problem tym bardziej, że oprócz podkładów trzeba wymienić torowisko. Trasa wynosi 33 kilometry a przeliczenie jest bardzo proste: kilometr nowego torowiska to koszt około 2 milionów złotych! Według tych wyliczeń, koszt wymiany torowiska na całym odcinku to w przybliżeniu 66 milionów złotych! To jednak nie koniec problemów ponieważ w kwocie nie ma uwzględnionej modernizacji mostów. Jeśli będzie trzeba modernizować mosty to suma będzie porażająca. Pocieszające może być tylko to, że Zbigniew Szafrański uznał wspomnianą linię kolejową za bardzo atrakcyjną i przekonywał, aby starać się o pieniądze na remont z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Ciężko też wyobrazić sobie fakt, aby gminy i starostwa „zrzuciły” się na modernizację torowiska. Kwota jest bardzo duża, zadłużone starostwo lwóweckie nie ma pieniędzy, gminy też zaciskają pasa. Poza tym mają własne, pilniejsze wydatki.

Sprawa linii kolejowej z Lwówka Śląskiego do Jeleniej Góry jest poruszana od wielu lat. Każdy uważa, że wspomniana trasa, która biegnie przez dolinę Bobru jest niezwykle atrakcyjna i warto, aby kursował tutaj pociąg.

Komentarze (6)

PKP nie ma pieniędzy? To po co remontuje dworzec we Wrocławiu za 340 mln zł? Za to można by całkowicie zmodernizować ze 200 kilometrów torów. Szmaciarze każą robić składkę samorządom, a wywalają kupę kasy na 1 budynek - elegancką noclegownię dla wrocławskich bezdomnych i ćpunów, który po miesiącu będzie tak samo śmierdział, jak przed remontem.

Dworzec we Wrocławiu remontują żeby pokazac się na EURO 2010 mniejsze miejscowosci się nie licza

sprawa nie jest taka prosta jak sie wydaje... dzieki podzialom spolki PKP i utworzeniu kilkunastu podleglych grupie PKP mniejszych spolek, ktora kazda za co innego odpowiada - tak to wlasnie wyglada, ze na dworzec maja lase a na tory nie. Nalezy jednak pamietac ze dworzec to PKP Dworce Kolejowe (pewnie do remontu dolozylo sie miasto), a tory to PKP Polskie Linie Kolejowe. Wlasnie dziki temu podizalowi dworzec w Jeleniej jest wyremontowany, a podziemne przejscie i perony - nie.

Rząd AWS (dzisiejszy PIS i PO) podzielił (bodajże w 2000 albo 2001) PKP na 23 (DWADZIEŚCIA TRZY) spółki (energergetyka, dworce, cargo, kasy, perony,intercity, telekomunikacja, etc...). Efekt? 20 RAZY WIĘCEJ stanowisk prezesów, wicków, sekretarek, rad, etc. i totalny bajzel organizacyjny). Obecnie PKP to dogorywający trup, na którym się żywią cwaniacy. Problem polega na tym, że na szczytnych hasłach walki z komuną w latach 90-tych XX-wieku dorwali się do władzy brodaci sfrustrowani klienci bez minimalnej wiedzy ekonomicznej - byle do koryta i wsadzać na stołki kolesi z dawnej opozycji, którzy poza szczerą nienawiścią do komuny byli totalnymi ignorantami w sprawach gospodarki. Najgorszym grzechem tych szmaciaków było to, że zamiast czerpać wzory np. z Deutsche Bahn, wdrażali swoje szmaciarskie nieudolne neo-liberalne wizje modne 20 lat wcześniej. Efekt jest oczywisty - koleje zdychają i będą zdychać. Poza liniami pomiędzy 7-10 największymi miastami w PL za kilkanaście lat kolei 'na prowincji' nie będzie.

Może niech samorząd wykupi to torowisko i zrobi piękną ścieżkę rowerową, bez górek i innych utrudnień. Pomyślcie na zaporę w Pilchowicach w pół godzinki bez wspinaczek i walki z samochodami.

Dobrze,że urodziłem sie po wojnie i za opluwa nej komuny pojeżdziłem sobie pociągami a to do Karpacza a to do Swieradowa a to do Kamiennej Gory przez Kowary itd itp.Niemcy zostawili infrastrukture kolejową w doskonałym stanie i nawet komuchy(niedouczone i pozbawione wyobrazni)nie doprowadzili dotakiego upadku tej gałęzi transportu jak to Ci od Solidarnosci i wszelkich przemian społecznych.Spojrzec wystarczy na Stocznie w Gdańśku,Szczecinie,tam też zarządzali fachowcy z pod znaku "S" lub pod ich dyktando,efekty..żałosne.Oj bedzie sie opowiadało wnukom jak to drzewiej bywało a blo podobno tak żle,że hoho!.teraz jest lepiej.lepiej nie mówić.