To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego

Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego

Tragedia wydarzyła się dzisiaj popołudniu w mieszkaniu na ostatnim piętrze. W kawalerce wybuchł pożar. W środku znajdowały się dwie kobiety. Jedna z nich w wyniku oparzeń zmarła, drugą uratował sąsiad.

Pożar wybuchł około godziny 17. na czwartym piętrze budynku. W mieszkaniu przebywały wówczas dwie kobiety. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wcześniej najprawdopodobniej piły alkohol. Jedną z nich udało się wyprowadzić sąsiadowi na zewnątrz. Po drugą już nie wrócił, bo obawiał się o własne życie - sytuacja była już wówczas bardzo poważna. – Nic nie było widać, dym drapał w gardło. Chciałem wrócić po drugą z kobiet, ale nie było już nic widać. Pomógł jeden z sąsiadów i jakoś udało nam się zejść na dół. Wszędzie było pełno dymu. – mówi jeden z mieszkańców, który prosił o anonimowość.

Druga z lokatorek została w środku. Na miejsce przyjechali strażacy i mimo szybkiej reakcji nie udało się jej uratować. Miała około pięćdziesięciu lat.

Część mieszkańców została ewakuowana. Niektórzy mówili, że słyszeli nawet wybuch. Mieszkanie zostało doszczętnie zniszczone, ale jak mówi dowódca z JRG II nie doszło do naruszenia konstrukcji budynku.

- Niestety po przyjeździe na miejsce całe mieszkanie było objęte pożarem, po częściowym oddymieniu stwierdziliśmy, że w mieszkaniu znajdują się zwłoki. Przyczyny pożaru nie są nam znane to ustali prokurator wspólnie z policją. To nie pierwsze takie zdarzenie, już wcześniej interweniowaliśmy w tym budynku. To mieszkanie jest zniszczone, ale po remoncie będzie można w nim mieszkać – mówi Mieczysław Stelmach, dowódca Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej nr II w Jeleniej Górze.

Po ponad półtorej godzinie mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań. Jak na razie ze względów bezpieczeństwa w całym budynku odłączono energię elektryczną i gaz. Taka sytuacja może potrwać nawet do poniedziałku.







 

Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego
Kobieta ginie w pożarze na Wyczółkowskiego

Komentarze (5)

"Miała około pięćdziesiątki" - normalnie szczyt dziennikarskiego kunsztu i profesjonalizmu. A swoją drogą wyrazy współczucia dla najbliższych.

"Na miejscu zjawiła się karetka i ksiądz."

:lol:

a moze dziennikarz mial napisac, ze miala 52 lata 3 miesiace i 15 dni,albo poprosic ja o dowod osobisty, k****nie

Wstyd i żenada to jedyne słowa jakie się cisną czytając NJ. Poziom Faktu