To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Do okulisty i dermatologa ze skierowaniem

Do okulisty i dermatologa ze skierowaniem

Prezydent Komorowski w sierpniu podpisał pakiet ustaw wprowadzających bardzo głębokie zmiany w systemie polskiej opieki zdrowotnej. Pakiet ten znany jest jako „antykolejkowy”, ale bardziej gruntowne przyjrzenie się pozwala stwierdzić, że przy tej okazji ministrowi Arłukowiczowi i jego ekipie udało się przeforsować szereg fundamentalnych kwestii prawnych, mających przynieść poprawę jakości opieki medycznej w Polsce. W trzech nowych ustawach zmian jest tak wiele, że trudno się zdecydować, która z nich jest najważniejsza.

Pacjent lekko upodmiotowiony
Skuteczne okazały się starania organizacji pozarządowych, aby w składzie Rady Centrali NFZ, a także w radach wszystkich oddziałów wojewódzkich funduszu znaleźli się przedstawiciele organizacji działających na rzecz pacjenta. Wcześniej w radach podejmujących strategiczne decyzje o finansowaniu opieki medycznej głos zabierali przedstawiciele ministerstw, wojewodów, samorządów, ale nie było tam żadnego przedstawiciela tych, którzy płacą składki zdrowotne, czyli pacjentów. Ten błąd został naprawiony.

Leczenie onkologiczne bez limitów
Oznacza to, że szpitale i poradnie w części dotyczącej leczenia onkologicznego otrzymywać będą tzw. kontrakty otwarte, a NFZ będzie te kontrakty finansował według potrzeb. Podstawą takiego leczenia musi być Karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego. Pacjent, u którego lekarz stwierdził podejrzenie nowotworu złośliwego, będzie miał prawo do diagnostyki onkologicznej bez skierowania. Dla niektórych prawników ten szczególny tryb „uprzywilejowania” pacjentów onkologicznych oznacza naruszenie zasady równego dostępu do leczenia w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Nie można się z tym zgodzić, bo na tej samej zasadzie szczególnie traktowane są od lat (bez limitów) liczne nagłe przypadki kardiologiczne i porody.

NFZ poinformuje pacjenta o pierwszym wolnym terminie udzielenia świadczenia
Nowy obowiązek ustawa narzuciła także na NFZ. Od nowego roku będzie on musiał poinformować pacjenta nie tylko, gdzie są poszukiwane poradnie i oddziały, jaki jest średni czas oczekiwania na konkretne leczenie, ale także o pierwszym wolnym terminie udzielenia świadczenia.

Więcej porządku w kolejce, czyli pacjent musi dostarczyć oryginał skierowania w ciągu 14 dni roboczych
Sensowny jest zapis mówiący, iż pacjent (świadczeniobiorca) zobowiązany jest w terminie nie późniejszym niż 14 dni roboczych dostarczyć do szpitala lub przychodni oryginał skierowania, pod rygorem skreślenia z listy oczekujących. Tak jak dotychczas pacjent lub jego rodzina będzie mógł osobiście lub telefonicznie „zarejestrować się do lekarza”. To zarejestrowanie straci jednak ważność, jeśli w ciągu 2 tygodni do świadczeniodawcy nie dotrze oryginał skierowania. To słuszne rozwiązanie, które ograniczy fikcyjność niektórych zgłoszeń do lekarza, a także zdarzające się przypadki (rehabilitacja szpitalna) wymuszania na lekarzach skierowań „pod zarezerwowane telefonicznie” leczenie.

Szpital i przychodnia umożliwią pacjentowi elektroniczne monitorowanie miejsca w kolejce
Niektórych pacjentów z pewnością ucieszy zapis zobowiązujący świadczeniodawców NFZ do umożliwienia pacjentom nie tylko umawiania się drogą elektroniczną na wizyty, powiadamiania tą drogą o terminie udzielenia świadczenia, ale także umożliwienie monitorowania swego statusu na liście oczekujących. Ideałem byłoby, gdyby kolejkowi pacjenci mogli sprawdzać, ile jeszcze będą musieli czekać na swoją wizytę lub przyjęcie do szpitala na leczenie planowe.

Pielęgniarka wypisze recepty i wystawi skierowanie na niektóre badania
Z opóźnieniem półtorarocznym (od 1 stycznia 2016) wejdzie w życie przepis mówiący, że pielęgniarki posiadające dyplomy ukończenia studiów drugiego stopnia, w ramach wykonywania świadczeń zdrowotnych będą miały prawo wypisywania recept (z pewnymi wyjątkami) oraz wypisywania zleceń na wyroby medyczne. To samo prawo będzie dotyczyło wystawiania skierowań na badania diagnostyczne, z wyjątkiem metod stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta. Ten rewolucyjny w polskim systemie zapis jest już stosowany w innych krajach.

Do okulisty i dermatologa ze skierowaniem
Od 1 stycznia - inaczej, niż jest to obecnie - pacjenci z chorobami przewlekłymi, udający się do okulisty i dermatologa, będą musieli posiadać skierowanie od lekarza POZ. To rozwiązanie z pewnością nie wszystkim się spodoba. Trzeba jednak uwzględnić, czy bardziej będzie „opłacało” się dostać do okulisty za 3 miesiące - bez skierowania, czy dużo szybciej ze skierowaniem, gdy część okulistycznych problemów rozwiąże lekarz POZ. Trzeba też pamiętać, że obowiązuje (jak zawsze) zasada stanu nagłego. W przypadku ciała obcego w oku czy też silnego urazu - do okulisty nadal można się zgłosić bez skierowania.

Lekarz wystawi zaocznie
Nareszcie usankcjonowano prawnie możliwość wystawiania przez lekarza recept i zleceń na wyroby medyczne „bez dokonania osobistego badania pacjenta”. Ta sytuacja może mieć miejsce tylko wtedy, gdy dotyczyć będzie kontynuacji leczenia.

Kandydat na konsultanta medycznego złoży oświadczenie o swoich związkach z firmami farmaceutycznymi
Trzecia z przyjętych ustaw „o konsultantach w ochronie zdrowia” koncentruje się właściwie na jednym - na ujawnianiu przez kandydatów na konsultantów medycznych (krajowych i wojewódzkich) swoich związków z firmami farmaceutycznymi czy też z dostawcami urządzeń i aparatów medycznych. Nie jest tajemnicą, i są na to liczne dowody, że konsultanci z różnych dziedzin medycznych wykonują na rzecz biznesu farmaceutycznego badania, ekspertyzy i zlecenia. Rodziło to podejrzenie, że ich opinie nie pozostają bez związku z otrzymywanymi gratyfikacjami. Nowa ustawa narzuca obowiązek ujawnienia wszystkich związków o wartości większej niż 380 złotych. Dotyczy to także udziału w wyjazdach krajowych i zagranicznych. Oświadczenia te będzie weryfikowało Centralne Biuro Antykorupcyjne.

Bez Mapy Regionalnej (potrzeb zdrowotnych) ani rusz
Dotychczas istotną rolę w zakresie zaspakajania potrzeb medycznych w regionie spełniał (a właściwie miał spełniać) wojewódzki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia. To NFZ za pomocą konkursów miał wybrać a następnie podpisać umowy z tymi, którzy przedłożyli najlepsze oferty. Taka była teoria. Zwykle jednak wojewódzkie władze, posłowie, radni i inne grupy nacisku „wiedzieli lepiej”, komu dać jaki kontrakt. Ten system lobbingu działał (niestety) z powodzeniem od kilkunastu lat. W efekcie najpierw ubezwłasnowolniono kasy chorych, a później NFZ. W nowej ustawie te strategiczne kwestie będą musiały znaleźć się w Mapie Regionalnej (potrzeb zdrowotnych). Tę Mapę będzie zatwierdzał wojewoda. Mapa regionalna potrzeb zdrowotnych będzie podstawą do kontraktowania realizowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Wojewoda wyda decyzję administracyjną w sprawie celowości utworzenia nowego szpitala i dużej poradni
Przez ostatnie 15 lat każdy, kto miał kasę i szczerą chęć, miał możliwość utworzenia szpitala lub centrum medycznego, a następnie (przy spełnieniu licznych warunków) ubiegania się o kontrakt NFZ. Teraz będzie inaczej. Medyczny podmiot będzie można utworzyć lub doinwestować tylko wówczas, gdy uzyska się (w postaci decyzji administracyjnej) pozytywną opinię właściwego wojewody. Ma to zapobiec tworzeniu i kupowaniu przez różnych inwestorów kosztownych urządzeń medycznych, aby następnie (przy pomocy nacisków) wymusić finansowanie ze środków NFZ.

 

***

Większość wyżej opisanych rozwiązań ma wejść w życie od 1 stycznia 2015 roku. Czy z tym dniem stanie się cud i sytuacja polskich pacjentów zmieni się znacznie na lepsze? Na pewno nie. Tego cudu w dniu wejścia w życie nowych ustaw będą się domagali głównie ci, którzy tak naprawdę żadnych zmian nie chcą. Przy tak skomplikowanej dziedzinie, jaką jest opieka zdrowotna (nigdzie na świecie nie spełnia ona wszystkich oczekiwań), można się spodziewać, że przejściowo będzie nawet gorzej, gdyż omówione wyżej ustawy naruszają liczne przyzwyczajenia i grupowe interesy.
Nadzieją jest to, że choć „pakiet antykolejkowy” uchwalony został w ekspresowym tempie i głosami rządzącej koalicji - to po raz pierwszy posłowie opozycji zachowali rozsądek. W dwóch głosowaniach: za nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej ze środków publicznych (NFZ) oraz ustawy o konsultantach krajowych – posłowie dwóch głównych opozycyjnych partii, PiS oraz SLD, nie byli przeciw, lecz wstrzymali się głosu.
 

Komentarze (9)

Mam pytanie jak sie ma fakt jesli rejestrowalam sie w roku biezącym do dwrmatologa tj bez skierowania i dostalam termin na marzec 2015r. czy moj terminkjest aktulane

Mam pytanie jak sie ma fakt jesli rejestrowalam sie w roku biezącym do dwrmatologa tj bez skierowania i dostalam termin na marzec 2015r. czy moj terminkjest aktulane

No i może jeszcze żeby dostać skierowanie do lekarza ogólnego trzeba będzie mieć najpierw skierowanie żeby je dostać... zasrana biurokracja w tym państwie

Jak rozumiem, teraz jeżeli wyskoczą mi jakieś zmiany skórne, najpierw mam pójść do lekarza POZ po skierowanie???

Jak rozumiem, teraz jeżeli wyskoczą mi jakieś zmiany skórne, najpierw mam pójść do lekarza POZ po skierowanie do dermatologa???

Heheh dobre to pewne problemy okulistyczne rozwiąże lekarz POZ ;) zbada wzrok na tablicy i będzie ok ;) Zresztą skierowania do okulisty i dermatologa już były kilka lat temu i jakoś się nie sprawdziły. Jedyne rozwiązanie to jak w przypadku onkologi zniesienie jakichkolwiek limitów oraz zwiększenie bazy lekarzy tylko takie coś rozwiąże problemy kolejek.

Pismo z NFZ mówi ?e jestli ktos rejestrowa? sie do dermatologa albo okulisty w 2014 roku to ?wiadczenie realizowane jest w 2015 bez skierowania. Jesli ktos sie rejestruje po 1 stycznia 2015 to skierowanie mie? musi tak to wygl?da

. Ekipa Platformy Obywatelskiej chciała to zmienić i sprytnie to sobie zaplanowali. Pod osłoną nocy wprowadzili do porządku obrad Sejmu projekt zmiany Konstytucji. Chcieli dopisać do niej artykuł o następującej treści: "Lasy stanowiące własność Skarbu Państwa nie podlegają przekształceniom własnościowym, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie.". Kluczowe słowa to "z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie". Ten "wytrych" prawny daje szeroki wachlarz możliwości. Nic bowiem nie stałoby wtedy na przeszkodzie, aby ekipa PO-PSL uchwaliła ustawę, w której umożliwiłaby wyprzedaż Lasów w ręce prywatne. Kluczowe głosowanie odbyło się o godzinie 0:45. Do zmiany Konstytucji władza potrzebowała 296 głosów. Na szczęście dla nas wszystkich ekipie Kopacz zabrakło pięciu głosów. Za niekorzystną zmianą głosowali posłowie PO, PSL, SLD i TR. Przeciwko głosowali członkowie PiS i KPSP. Nocna próba zmiany Konstytucji została oczywiście przemilczana przez główne media prorządowe. Przekazanie Polakom prawdy na temat trybu prac (pod osłoną nocy) oraz zamiaru władzy (umożliwienie wyprzedaży Lasów Państwowych) mogłoby niekorzystnie wpłynąć na wizerunek obozu rządzącego. Stąd embargo na te informacje w głównych "

To się kolejki skróciły bo przedtem trzeba było stać w jednej ,tylko do specjalisty ,teraz w dwóch do rodzinnego i specjalisty