To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Borowickie spotkania z poezją śpiewaną 2017

Borowickie spotkania z poezją śpiewaną 2017

Jak co roku w połowie lipca na Polanę w Borowicach przybyła publiczność z turystycznymi materacami, śpiworami i różnym innym sprzętem wspomagającym słuchanie i oglądanie artystów występujących na plenerowej estradzie. Gdy oficjalnie otwierano tegoroczne spotkania „Giarą i...” z nieba padał drobny deszcz. Na szczęście wkrótce przestał i już nic nie zagrażało coraz liczniejszej publiczności.

Koncert otworzył zespół „Bądź ciszą”. To nasza rodzima grupa śpiewająca poezję jeleniogórzanki Małgorzaty Kowzan. Zarówno repertuar jak i jego wykonanie zyskało uznanie publiczności.

Po dwóch latach przerwy znów przed borowicką publicznością wystąpił Robert Kasprzycki. Pamiętamy go jako laureata krakowskiego Festiwalu Piosenki Studenckiej oraz Spotkań „Śpiewamy Poezję” w Olsztynie. W Borowicach Robert Kasprzycki przypomniał swoje najciekawsze utwory, które weszły już do kanonu polskiej poezji śpiewaniej – „Niebo do wynajęcia” oraz „Mam wszystko jestem niczym”. Podobała się wykonana na bis kompilacja piosenek w różnych tempach i w różnych stylach, która z powodzeniem rozruszała zziębniętą nieco tej nocy publiczność.

Pierwszy wieczór tegorocznych borowickich spotkań z poezją śpiewaną zakończył Kortez ze swoim zespołem. Kortez to osoba łącząca różne talenty. Jest kompozytorem, wokalistą, świetnym gitarzystą i pianistą. Wszystkie te umiejętności zaprezentował w Borowicach. „Kortez” to estradowy pseudonim Łukasza Derekiewicza, muzyka z Iwonicza, którego kariera rozwija się od dwóch lat w zawrotnym tempie. Jego płyta „Bumerang” została uznana za najlepszy debiut polskiej fonografii w 2015 roku.

Przypomnijmy, że głównym organizatorem borowickich spotkań „Gitarą i…” jest od kilku lat gmina Podgórzyn. Trzeba przyznać, że wywiązuje się z tej roli coraz lepiej. Z borowickiej sceny, nie bez satysfakcji poinformowano, że w tym roku nie odbędzie się w konkurencyjna impreza muzyczna zatytułowana „Gitarą i piórem”, która w ostatnich latach odbywała się w Karpaczu, ale swój początek miała właśnie tutaj w Borowicach.
W drugim dniu borowickiej imprezy – w sobotę - wystąpią m.in. Hanka Wójciak i Renata Przemyk.

Więcej o programie wydarzenia w publikacji, do której odnośnik znajduje się poniżej.

Borowice 2017A (1).JPG
Borowice 2017A (2).JPG
Borowice 2017A (3).JPG
Borowice 2017A (4).JPG
Borowice 2017A (5).JPG
Borowice 2017A (6).JPG
Borowice 2017A (7).JPG
Borowice 2017A (8).JPG
Borowice 2017A (9).JPG
Borowice 2017A (10).JPG
Borowice 2017A (11).JPG
Borowice 2017A (12).JPG
Borowice 2017A (13).JPG
Borowice 2017A (14).JPG
Borowice 2017A (15).JPG
Borowice 2017A (16).JPG
Borowice 2017A (17).JPG
Borowice 2017A (18).JPG
Borowice 2017A (19).JPG
Borowice 2017A (20).JPG
Borowice 2017A (21).JPG
Borowice 2017A (22).JPG
Borowice 2017A (23).JPG

Komentarze (16)

"Z borowickiej sceny, nie bez satysfakcji poinformowano, że w tym roku nie odbędzie się w konkurencyjna impreza muzyczna zatytułowana „Gitarą i piórem”.
POLACTWO zawiśc i zazdrośc .
Gminy zamiast ze sobą wspólpracowac i zdrowo konkurowac w ofercie dla Mieszkańców i Turystów toczą małe wojenki.
Im bogatszy repertuar wydarzeń kulturalnych tym większa atrakcyjnośc całego regionu-CZAS WRESZCIE ABY "NASI"WŁODARZE TO ZROZUMIELI i umieli współpracowac
PS:jednego roku były imprezy o tej samej tematyce w trzech sąsiednich gminach w ten sam wekeend a potem przez całe wakacje ciSZA!

Tak, to prawda, ale jak zauważyłem tkwi to w mentalności ludzkiej. Ciekawe, że jaka by nie była władza, to takie najprzykrzejsze cechy wydają się u niej być wyjątkowo rozwinięte...

*zauważyłeś

A czemuż to dziwi Cię ich satysfakcja skoro organizatorzy gitara i piórem "ukradli" imprezę i przenieśli do Karpacza? Satysfakcja tym większa że udało się uratować klimat tej imprezy. Wiadomo że zmian dużo jest - zarówno tych lepszych i jak i złych.
To nie zawiść organizatorów z Podgórzyna a pycha fundacji Silesia Europaea spowodowała że w tym roku impreza się nie odbędzie.

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Dokładnie każdego roku tak jest w jeden weekend lipca. Jest Lato Agatowe we Lwówku Śl., jest Gitarą i... w Borowicach i jest Castle Party w Bolkowie.
Niestety, trzeba wybierać. A po co? Czy nie można się dogadać?

Jak wielokrotnie podkreślaliśmy cieszymy się, że miłośnicy poezji śpiewanej mają okazję uczestniczyć w dwóch festiwalach. Nigdy nie traktowaliśmy odbywającego się festiwalu w Karpaczu jako konkurencji, ani nie zależało nam na rywalizacji "kto lepszy". Każdego roku za pośrednictwem naszego profilu informowaliśmy o "Gitarą i piórem" i zapraszaliśmy do uczestniczenia w nim, co sami z przyjemnością czyniliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że nie robimy wszystkiego perfekcyjnie, jednak jeśli Pan nie zauważył to jesteśmy juz 10 rok głównym organizatorem festiwalu. Pisząc, że coraz lepiej wywiązujemy się z roli organizatora daje Pan dowód nieznajomości organizowanego przez nas wydarzenia. Panie redaktorze, dzięki swojej pracy festiwal nasz doceniany jest, nie od dziś, przez osoby odwiedzające Borowicę, oraz przez wykonawców i osoby związane organizacją wydarzeń kulturalnych. Pana słowa świadczą o nieznajomości naszego festiwalu. Przykre to...

Kto pamięta "Gitarą i piórem" z dawnych lat, ten wie jaki był klimat dwóch muzycznych wieczorów w ...Borowicach.Kto komu ukradł pomysł plenerowej imprezy pozostawię bez komentarza...
Tęsknię za prostotą i łagodnością tego miejsca..bez przepychanek kto jest dla kogo i za ile...Pozdrawiam wszystkich miłośników krainy łagodności :-).

Kto pamięta "Gitarą i piórem" z dawnych lat, ten wie jaki był klimat dwóch muzycznych wieczorów w ...Borowicach.Kto komu ukradł pomysł plenerowej imprezy pozostawię bez komentarza...
Tęsknię za prostotą i łagodnością tego miejsca..bez przepychanek kto jest dla kogo i za ile...Pozdrawiam wszystkich miłośników krainy łagodności :-).