To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

ZUS ostro kontroluje

ZUS ostro kontroluje

Prawie 1,3 mln zł wróciło do ZUS po kontroli zwolnień lekarskich na Dolnym Śląsku w pierwszym półroczu tego roku. Nieco ponad 506 tys. zł z tej kwoty, to zasiłki zakwestionowane na obszarze obsługiwanym przez wałbrzyski oddział ZUS, który obejmuje także powiaty regionu jeleniogórskiego.

W oddziale wałbrzyskim przeprowadzono od stycznia do czerwca 1602 kontrole wykorzystywania zwolnień i w prawie 20 proc. przypadków okazało się, że rzekomo chorzy prowadzą normalne życie, nie mające nic wspólnego z leczeniem – 308 osobom cofnięto zasiłki na łączną kwotę 400 tys. zł. To najwyższy odsetek i kwota na Dolnym Śląsku. W oddziale legnickim przeprowadzono 1040 kontroli, zakwestionowano zwolnienia dla 185 osób i odzyskano 257,5 tys. zł. Dla oddziału wrocławskiego było to odpowiednio 1847, 145 i 200 tys. zł.
W kolejnych ponad 5 tys. przypadków – mowa o wałbrzyskim oddziale ZUS – lekarze orzecznicy sprawdzali, czy wystawione zwolnienia były zasadne. W 275 przypadkach uznali, że rzekomo chorzy są zdolni do pracy. W ten sposób anulowano 1573 dni zwolnień lekarskich, co przekłada się na 106 tys. zł niewypłaconych zasiłków. Pod tym względem w oddziale wałbrzyskim było najlepiej, bo w oddziale legnickim anulowano 2579 dni (208 tys. zł), a we wrocławskim 1314 dni (124 tys. zł).
ZUS nie kryje, że kontroli jest coraz więcej i są coraz skuteczniejsze. Tylko w pierwszym półroczu 2019 r. ZUS zakwestionował świadczenia chorobowe na kwotę blisko dwukrotnie wyższą niż w 2017 r. W skali kraju kwota wstrzymanych zasiłków w I półroczu 2019 r. osiągnęła ponad 19 mln zł.
- Z miesiąca na miesiąc kontrolujemy więcej zwolnień gdyż po wprowadzeniu systemu elektronicznych e-ZLA nawet kilkudniowe zwolnienia są od razu widoczne w naszym systemie, dzięki czemu możemy szybciej skontrolować te, które budzą nasze wątpliwości. – mówi Iwona Kowalska-Matis Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. – Nie należy się więc dziwić, gdy po dwóch dniach od pójścia na zwolnienie zostaniemy zaproszeni na kontrolę przez lekarza orzecznika. System pozwala także na prześledzenie ilości zwolnień wystawianych jednej osobie przez np. różnych lekarzy. Kontroli podlegają przede wszystkim osoby, które często korzystają z kolejnych krótkotrwałych zwolnień lekarskich od różnych lekarzy albo zwolnień długoterminowych, a także osoby, które kiedyś musiały zwrócić zasiłek, bo korzystały ze zwolnienia nieprawidłowo. Kontrole są prowadzone także u pacjentów lekarzy wystawiających dużą liczbę zwolnień. Są pewne standardy czasu trwania schorzeń i w oparciu o nie weryfikowana jest długość zwolnienia. Część zwolnień ZUS typuje do kontroli losowo, więc każde może być sprawdzone.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma obowiązek kontrolować zarówno prawidłowość orzekania niezdolności do pracy, jak i prawidłowość wykorzystania zwolnień lekarskich. W pierwszym przypadku lekarze orzecznicy ZUS weryfikują czy osoba na zwolnieniu lekarskim nadal jest chora i niezbędna jest kontynuacja zwolnienia, czy też należy zwolnienie skrócić. Kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego polega natomiast na sprawdzeniu czy osoba korzystająca ze zwolnienia, a tym samym świadczenia chorobowego, nie świadczy pracy lub nie wykonuje innych czynności, które są niezgodne z zaleceniami lekarza i mogą utrudnić powrót do zdrowia. Jeżeli osoba korzysta ze zwolnienia niezgodnie z jego przeznaczeniem ZUS wstrzymuje wypłatę świadczenia, a jeżeli zostało już wypłacone, nakazuje jego zwrot.
- Prawo do kontroli tego jak pracownik wykorzystuje swoje zwolnienie ma nie tylko ZUS. Może to zrobić także każdy pracodawca, który zatrudnia więcej niż 20 osób. Upoważnieni pracownicy firmy mogą w czasie wizyty w domu pracownika sprawdzić, czy w czasie zwolnienia rzeczywiście się kuruje –tłumaczy Iwona Kowalska-Matis.
Pracodawca może się także zwrócić o przeprowadzenie kontroli do ZUS - wtedy to urzędnik przeprowadzi kontrolę i zawiadomi pracodawcę o jej wynikach. Jeżeli stwierdzi w trakcie kontroli, że pracownik wykorzystuje zwolnienie niezgodnie z jego celem to zostanie on pozbawiony prawa do zasiłku za cały okres, na który wystawione jest eZLA. Wystawione zwolnienie może także skontrolować (dokumentację) lekarz orzecznik i w razie wątpliwości zaprosić chorego na badanie kontrolne do ZUS.
A pracownicy – patrząc na niektóre przypadki – niczym się nie przejmują.
Wśród kontrolowanych była urzędniczka, która w czasie zwolnienia lekarskiego występowała na imprezie kulturalnej. Zwolnienie było związane ze schorzeniem psychiatrycznym, więc kontrolowana stwierdziła, że wokalne występy przed publicznością poprawiają jej stan psychiczny. Inny pracownik w czasie zwolnienia startował w maratonie. Listę zawodników dostarczył do ZUS jego pracodawca. Pan został pozbawiony zasiłku. Podczas innej kontroli zastano ubezpieczonego, gdy kładł płytki na tarasie. Niezdolność do pracy była spowodowana… złamaniem ręki. Prymat najbardziej bezczelnego należy się chyba jednak ubezpieczonemu, który przebywając na zwolnieniu lekarskim w jednym zakładzie pracy wykonywał pracę na rzecz innej firmy w charakterze kierowcy ciężarówki. Na portalu społecznościowym na bieżąco publikował zdjęcia z różnych miejsc w Europie, opisywał je, relacjonował przebieg trasy, przeprawę promową, miejsca postoju i inne wydarzenia z „rekonwalescencji”.

Komentarze (15)

Niektórzy chyba nie pojęli, że kiedy się robi na lewo, to trzeba się z tym nie wyrywać. Osobnik od kierowania ciężarówką był nie tyle bezczelny, co bezmyślny.

Ludzie są g****. Publikują na Facebooku, co tylko się da i w dużych ilościach. Czasem to fotki bardzo intymne, ale głupota, co niektórych nie zna granic.

brawo ZUS teraz zajmijcie się jeszcze kontrolami wewnętrznymi, sprawdźcie na co idzie kasa ze składek, za co zarząd bierze kasę i premie, na bank znajdziecie kilka milionów oszczędności

Oooo kolejny mądry. Kasa ze składek idzie na kilka funduszy ( m.in ubezpieczeń społecznych, zdrowotny itd ) i jest wydawana na bieżąco. Ba, z budżetu jeszcze dopłaca się do tych funduszy. Zaś premie zarządu wypłacane sa w ramach budżetu Zus uchwalonego przez jaśnie nam panujących i pochodzą one z naszych podatków, a nie składek na Zus. To ta sama kasa, którą "wylatał" Pan Marszałek.

Rozumiem, że zasadne jest cofnięcie zasiłku chorobowego, gdy pacjent zdrów, jak ryba symuluje chorobę.

Jednak nie każda choroba objawia się tak, że od razu widać, że pacjent choruje. Ilu pacjentów zmaga się z chorobami psychicznymi, którymi nie widać.

Wiem, jak ZUSowscy lekarze traktują ludzi. W Wałbrzychu był taki jeden lekarz orzecznik, który sam ledwie słaniał się na nogach, a pyskował na pacjenta. Co mi Pan tu przynosi starą dokumentację! To przeszłość. Dla niego przeszłość, ale to historia choroby pacjenta, który choruje od kilkunastu lat i dowód, że wymaga świadczenia.

Ludzi traktuje się tam, jak zło konieczne, szykanuje, odmawia świadczeń, pomimo, iż się one należą. Taka jest ich taktyka, a lekarze orzecznicy odpowiednio przeszkoleni.

Inna kwestia to sami pracownicy. Są uprzejmi i to zmieniło się na plus. Wielu z nich jednak pali papierosy. W Jeleniej specjalnie dla nich postawiono wiatę. Czekając na osobę, która załatwiała sprawę w ZUSie, widziałam, jak Paniusie co rusz wychodziły na papierosa. Wtedy, kiedy palą nie pracują, a w ciągu dnia uzbiera się tych wyjść.
To także "żywy" pieniądz.

Masz 100% racji. Wypadałoby się zastanowić, czy palenie to przywilej.
Nazwa Zakład Ubezpieczeń Zdrowotnych, a palenie papierosów, hmm, nie bardzo do siebie pasują.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych - taki niuansik w oderwaniu od tematu

Racja, lecz często zachowanie ich lekarzy jest anty społeczne i nieludzkie ;)

Chyba nie tak ostro. Sąsiad na rencie, wiek 45 lat a zarobiony po pachy, sprawny jak ja miałem 20 lat.

Dawaj tego sąsiada do Zusu to mu się odechce kręcić takie lody, chyba, że lubisz patrzeć jak Ciebie poniekąd też w ciula robi.

szkoda, że nie kontrolował jak połowa policji poszła na L4

Dorośnij kmiocie, może kiedyś zrozumiesz pewne sprawy, choć wątpię...

Szczyt bezczelności to pełnić funkcję całą kadencję na zwolnieniu lekarskim za wiedzą ZUSu. Co nie

Ani jednego sensownego komentarza. A co z lekarzami, którzy wypisywali zwolnienia ?? Złamana ręka ???

A może ZUS zlikwidować.