To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nowa rola strażników miejskich - świadek na ślubie

Fot. UM Jelenia Góra

Epidemia koronawirusa spowodowała, że o hucznych ślubach można zapomnieć. Uroczystości są kameralne, a w roli świadków nierzadko występują strażnicy miejscy.

Na ogół narzeczeni z powodu obostrzeń związanych z pandemią decydują się na przełożenie ślubu. Ci którzy nie chcą tego robić, pobierają się w nietypowych okolicznościach. W Urzędzie Stanu Cywilnego wprowadzono bowiem surowe zasady. 

Na sali nie mogą przebywać członkowie rodzin czy bliscy pana i panny młodej. Nie ma także innych gości. Zrezygnowano także z tradycyjnego toastu. Przed wejściem na salę na młodych czeka płyn do dezynfekcji rąk.

W jeleniogórskim USC informują, że obecnie każdego tygodnia odbywają się 1-2 śluby, zwykle w soboty.

Niekiedy świadkami na ślubach są strażnicy miejscy. Dzieje się tak, gdy para młoda nie wskazuje swoich świadków. Wówczas wyznaczani są świadkowie z urzędu. Najczęściej są to urzędnicy, ale nie tylko. Obecność świadków jest niezbędna, aby zawarte małżeństwo było ważne.  Przepisy mówią, że w ślubie muszą uczestniczyć młodzi, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego o właśnie świadkowie.

Niedawna świadkiem na ślubie pani Gabrieli i pana Krzysztofa, młodych jeleniogórzan, była strażniczka miejska. O takiej sytuacji poinformował jeleniogórski miejski portal informacyjny.

Strażnik Mariola Rzucidło dyżurowała w urzędzie i została poproszona o świadkowanie. Cała uroczystość trwała kilka minut. Strażniczka przyznała, że wzruszyła się na niej.

Po uroczystości pan Krzysztof i pani Gabriela mówili, że nie chcieli dłużej czekać na ten jakże ważny w życiu moment. – Jesteśmy szczęśliwi. Myślimy, że ta pandemia nas umocni i będziemy razem i na dobre, i na złe - mieli nadzieję, Czy obecność strażnika miejskiego w roli świadka przyniesie im szczęście? – Na pewno. Może kiedyś nie dostaniemy mandatu – zażartował pan Krzysztof. 

slub_0733.JPG
slub_0737.JPG
slub_0741.JPG
slub_0747.JPG

Komentarze (7)

Moja Sabcia tak niedawno wyglądała i za kilka dni mieliśmy fajne, małe, milusie psie mordeczki.

chyba bym wolał przełożyć ślub...

Przykro, że tacy debile jak ty łażą po świecie :(

Ślub to jest w Kościele

Żyj i pozwól żyć innym. Nie każdy musi myśleć tak jak Ty.

Trzeba zaznaczyć na wstępie, iż ślub w dzisiejszych czasach jest nie modny...

Inteligentni ludzie nie chodzą do kościoła. Osoby żyjące w związkach partnerskich chcą aby dziecko urodziło się w zformalizowanym związku. To jest ok. Brzuszek w niczym nie przeszkadza.