To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nie nosimy maseczek, kontrole w sklepach i autobusach

Fot. Łukasz Płocki

Ilość zakażeń koronawirusem w skali kraju wcale się nie zmniejsza, a rząd wprowadza kolejne etapy luzowania zasad związanych z pandemią. W tej atmosferze coraz więcej osób lekceważy podstawowe zalecenia mające ograniczać rozszerzanie się zakażenia. W środkach komunikacji, sklepach coraz więcej osób chodzi bez wymaganych maseczek. Straż miejska i policja intensyfikują kontrole. Za brak maseczki można dostać mandat do 500 zł, sanepid może wymierzyć wyższa karę. 

Do naszej redakcji co rusz dzwonią starsi ludzie, skarżąc się na ogólny brak przestrzegania zasad „covidowych”. - Młodzi to lekceważą, bo im się nic nie stanie, ale nam po 70-tce z różnymi chorobami już może się coś stać. Ludzie nie rozumieją, że mogą zabijać seniorów – mówi pani Maria. Ona sama ogranicza wyjścia, ale przecież nie sposób całkiem zamknąć się w domu. Inna czytelniczka narzeka, że w sklepach nawet personel nie wymusza na klientach właściwych zachowań. - Byłam dzisiaj w Biedronce i widziałam, że większość ludzi nie zakrywa ust i nosa. Zwróciłam uwagę kasjerce, że tak nie powinno być, a ona na to, że nie ma czasu pilnować ludzi, bo ma inne zajęcia. Jak tak będziemy robić, to nawet nie ma sensu ludzi leczyć, tylko od razu ich dobijajmy – mówi rozemocjonowana kobieta. Nie dziwi się, że zaraza ponownie się rozszerza. Przywołuje inny przykład z mniejszego sklepu. - Pracownica sklepu zwróciła mi uwagę dlaczego nie wzięłam koszyka, tylko wkładam towar do swojej torby. A przecież takie jest zalecenie sanepidu, żeby było jak najmniej kontaktu z przedmiotami, które mogą dotykać wiele osób. Tym bardziej, że nasza czytelniczka nie widziała, aby ktoś w tym sklepie dezynfekował koszyki po klientach.

Wkrótce w autobusach MZK będzie można spotkać funkcjonariuszy straży miejskiej i policji. Sprawdzać będą, czy pasażerowie mają założone maseczki. Patrole straży miejskiej są także bardziej widoczne w sklepach. Za brak maseczki w miejscach publicznych (jak środki transportu albo sklepy) grozi mandat do 500 zł. Jeśli sprawa trafi do sanepidu kara może być znacznie wyższa. 

Fot. Lukasz Plocki - LP26062020MOV_1504_000009.jpg
Fot. Lukasz Plocki - LP26062020MOV_1504_000010.jpg
Fot. Lukasz Plocki - LP26062020MOV_1503_000031.jpg
Fot. Lukasz Plocki - LP26062020MOV_1503_000043.jpg
Fot. Lukasz Plocki - LP26062020MOV_1503_000047.jpg

Komentarze (43)

Kurczę kataru nie mam, nie kaszle, nie gorączkuje hmmm to chyba bezobjawowy covid-19 ?.

Ciekawe czy pani Maria ma prawidłowo założoną maseczkę i jak często ją wymienia. Dotyka łapami wszystko wraz z maseczką, brawo. Pewnie pani Maria nawet nie wie, że ta jej maseczka i tak w niczym nie pomoże ?.

yo no masz rację...., pytam po co lekarze i pielęgniarki w szpitalach i przychodniach noszą maski... przecież to nic nie pomoże, tak to rozumujesz

Noszą bo muszą tak im rząd rozkazał. Co nie zmienia faktu, że te ich maski nie chronią przed wirusem. Pielęgniarki i nawet lekarze najczęściej nie orientują sie w specyfikacji masek bo jest im to niepotrzebne. Istnieją takie maski nieprzepuszczajce mikrobów ale są rzado używane, posiada je wojsko, są w szpitalach na oddziałach zakaźnych ale nawet lekarze podczas operacji ich nie zakładają, tylko takie zwykłe zatrzymujące śline.

Maseczka maseczce nierówna, a także trzeba ją nosić prawidłowo. Stać starsze panie na noszenie maseczek z górnej półki ?. W szpitalach różnie bywa, nie wszyscy noszą a jak noszą to często złe założone z nosem na wierzchu. Do tego te maseczki są często dotykane rękoma (zdejmowane/zakładane). Nie ma ich na tyle dużo jak rękawiczek, które są raz założone i póżniej od razu wyrzucane.

Kwiiiiiiiii,kwii

i bardzo dobrze

żadnych upomnień tylko karać z grubej rury!

Radzę omijać sklepy, gdzie personel obsługuje osoby nie przestrzegające zasad związanych z pandemia. Zamiast Biedronki wybrać Lidla bądź inny dyskont. Niejednokrotnie zwracałem uwagę personelowi Biedronki aby nie obsługiwano osób bez maseczek. Jak widać bez rezultatu.

A co innego ma zrobic taki kasjer, jak stare dziady będzie sie wykłócał, że on nie założy maseczki, a jak zaczną go wypraszać to juz w ogóle się tam rzuci na ziemie?

Po pierwsze te maseczki wcale nie chronią, a po drugie nie wszyscy mogą je nosić. Bzdurny przepis.

Masz racje. Chroni odległość 1.5m i płyny dezynfekujące. Na przykład spryskiwanie rąk takie jak przy wejściu w Kauflandzie jest dobrym pomysłem.

No tak bo to przecież tylko młodzi nie noszę maseczek... śmiechu warte. I naprawdę taka pracownica biedronki ma i tak dużo na głowie i jeszcze ma latać za klientami, bo ci zachowują sie jak dzieci i mają problem założyć maseczkę. Albo nagle co drugi jest obłożnie chory więc nie moze nosić maski, ale na zakupy co drugi dzień to można zapie.

Walić kary i szybko założą.

Choł.oto na motorach bez tłumików. NIE WJEŹDŻAĆ ****Y DO MIASTA!!!

ch.am.,y miało być. Adekwatnie do zachowania...

Tak staruchy noszą maseczki ale na brodzie a zasmarkana kichawa na wierzchu,a te maski ktre kiedyś były białe teraz są żółte jak nie prane gacie...

Minister Zdrowia Łukasz Szumowski

"Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem. Maseczki nie zabezpieczają przed zachorowaniem"

I zakupił respiratory u handlarza bronią. Ciekawe co dalej się dzieje w tej sprawie, prokurator generalny działa?

I znowu nagonka na młodych. Ja zdecydowanie częściej widzę starsze osoby bez maseczki - bo im ciężko, bo problem z oddychaniem. A jak już jest, to zsunięta na brodę albo przynajmniej poniżej nosa.

Gdyby wszyscy stosowali się do zaleceń od samego początku, udałoby się opanować sytuację w połowie kwietnia. Ale że co jeden, to mądrzejszy, to będziemy w tym tkwić do jesieni, w trakcie której zachorowania wzrosną kilkukrotnie.

Proponuję takim osobom jak Maria albo zacząć siedzieć w domu i nie wychodzić z niego i nie wtrącać się w życie innych! Albo przestać oglądać TVP i inne komercyjne stacje, a więcej wychodzić tylko na spacery do parku żeby podreperować układ odpornościowy. Poza tym doedukować się, bo zwykłe maseczki w żadnym wypadku nie chronią przed zarażeniem!!!

ha ha ha noście maski, wybijecie się sami wdychając w płuca wydalany dwutlenek węgla :-) ale o to im chodzi :-) róbcie marionetki wszystko co wam powiedzą. jakby ogłosili, że aby uniknąć covida trzeba zrobić fikołka w trawie to byście robili :-)

Kwii,kwiiiii

Teraz wyszło na jaw takie zdarzenie. Zmarła staruszka. Lekarz wpisał jako przyczyne zgonu koronke. Rodzina zażądała wyników badań. Okazało sie, że przyczyna śmierci była zupełnie inna.

Następnego dnia przyszli do tej rodziny ze szpitala i zaproponowali 4000 euro za wpisanie koronki jako przyczyny. Rodzina nie zgodziła sie i ujawniła sprawe. A ile takich oszustw nie ujawniono? Na pewno mnóstwo.

Koronawirusy istniały od zawsze. W PL po raz pierwszy zaczęto odnotować zachorowania kilkadziesiąt lat temu tylko teraz ktoś postanowił użyć tego do socjomanipulacji na wielką skale.

kwiiiiii, kwiiiiii

A w sklepie DD na szkolnej ludzie pracują na czarno bez nawet podstawowych badań lekarskich i wszyscy to mają doopie........

[quote=anonim+++]A w sklepie DD na szkolnej ludzie pracują na czarno bez nawet podstawowych badań lekarskich i wszyscy to mają doopie........[/quote]

I ty też miej ciołku zakichany.

Ciołek to sam jesteś.Pracowałam tam to wiem co piszę.Może ty lubisz być oszukiwany przez pracodawców.

Niesamowite, jak łatwo jest manipulować starszym społeczeństwem. Polityka strachu, sukcesywnie propagowana w mediach, przynosi zaskakujące efekty. Oni naprawdę wierzą w to, że w Polsce jest druga hiszpanka i bez kagańca na twarzy nie przetrwają do kolejnego dnia. Smutne to i przerażające zarazem.

kwik, kwik, kwik,

Jutro GIEŁDA ,to dopiero wylęgarnia różnych chorób , pieczywo ,wędliny na straganie ,ludziska macają, unosi się pył i wdychają a następnie narzekają na szpital i lekarzy .

tak było zawsze. Mikroby, wirusy to jest naturalne środowisko w którym funkcjonuje człowiek.

Problem pojawia sie wtedy gdy organizm zaczyna tracić naturalną odporność. Dzieje sie tak z powodu skażenia środowiska a więc smogu w sensie zanieczyszczonego powietrza, elektrosmogu czyli różnych promieniowań EM oraz niezdrowej żywności. To są prawdziwe przyczyny z którymi należy walczyć a nie zmuszać ludzi do zakładania masek na ryjki, co nie tylko nie chroni przed wirusem ale dodatkowo owoduje choroby płuc.

Zgodnie z przepisami nie wszyscy i nie zawsze musza zakrywac usta i noc, i wszystko w temacie.

O czym ta dyskusja. Jest przepis to nosimy w sklepie. Ale sporo analfabetów w narodzie, kartka na drzwiach w chodzimy z zakrytymi ustami i nosem a i tak wchodzą bez. Szczególnie po bełty i piwko.

przepisów nie można sobie wydawać bez powodu albo dlatego, że jakiś minister chce zarobić. Przepisy muszą byc mądre i uzasadnione naukowo inaczej obywatele będą musieli zastosować wariant siłowy.

Plunij bez maski a potem załóż maskę i jeszcze raz plunij. Widzisz różnicę? Bo jeśli nie to żadna nauka ci nie pomoże.

w ten sposób udowdniłeś tylko, że maska chroni przed śliną a nie wirusem.

Po pierwsze dla tych ludzi po 70 powinny obowiązywać zasady jak w LOCK-DOWNIE.
Po drugie po co te namorniki jak 90% nosi je "na nosacza"?
Po trzecie namorniki nie chronią przed wirusem, a nawet mogą być szkodliwe (ź. Szumowski wypowiedź z pocz. Marca).
Po czwarte p. Minister zdrowia stwierdził że nie ma objawów, czuję się dobrze, więc namornika nosić nie musi- myślę że to powinno się tyczyć wszystkich...

Maseczki rzeczywiście nie chronią przed zakażeniem, ale osoba chora nosząca maseczkę nie zaraża innych. Nie chcesz zarażać - noś maseczkę w pomieszczeniach zamkniętych. Chcesz mieć na sumieniu nieszczęście drugiego człowieka, udawaj mądrzejszego od wirusologów i lekceważ obowiązujące zalecenia prawne.

Tragedia,w dyskontach Lidl , Biedronka ,Chata na Zabobrzu w Jeleniej Gorze można spotkać mimo płynących z głośników komunikatów ,sporo osób bez maseczek .Obsługa nie reaguje jednoznacznie gdyż komunikaty nie przynoszą porządku. Więc po co to komu.

może wprowadzić przepis - kto bez maski- rozstrzelać i to bez ostrzeżenia...? masakra, co za g**** naród mamy.

Maseczka to przeszkoda mechaniczna. Nie dość, że niektórzy nie noszą to buzia im się w sklepie nie zamyka. 500+ mandatu powinno zadziałać.

Ja nie noszę i nie mam zamiaru. Kto się boi może sobie zrobić maseczkę z firanki.