To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Co się dzieje ze stawem w Janowicach Wielkich?

Co się dzieje ze stawem w Janowicach Wielkich?

Ryby zdychają, woda mętnieje, życie zamiera – tak krotko opisać można sytuację stawu w Janowicach Wielkich. Jaka jest przyczyna, nie wiedzą ani wędkarze, ani samorządowcy. Pomóc rozwiązać problem może Inicjatywa Fundacji Dobrej Myśli, która realizuje projekt „Ratujemy nasz staw”.

„Ratujemy nasz staw” to tytuł nowego projektu realizowanego przez Fundację Przystanek Dobrych Myśli we współpracy ze Stowarzyszeniem Wędkarskim Szuwarek. Impulsem do jego realizacji był stan wody w janowickim stawie, znajdującym się na terenie Zielonej Doliny.


Z janowickim stawem problem jest od dłuższego czasu, ale jego stan szczególnie mocno pogorszył się wiosną tego roku. - Pojawiły się wtedy zdechłe ryby. Nie wiemy czy to kwestia złego natlenienia wody, choroby, a może zanieczyszczenia. Także wędkarze, którzy przecież znają temat, nie potrafili wyjaśnić zjawiska – mówi Milosz Kamiński, sekretarz UG Janowice Wielkie.


Sprawą zajęła się Fundacja Przystanek Dobrych Myśli. Zapadła decyzja by podjąć próbę jej oczyszczenia. Realizowany przez fundację projekt trwać będzie do 19 października. Ma on charakter badawczy (budżet to kilkanaście tysięcy złotych). Póki co wykonane zostały badania próbek wody, kolejnym krokiem będzie spotkanie z ekspertem, który doradzi jakie środki zaradcze podjąć, by nie zaszkodzić zwierzętom żyjącym w stawie (płazom, ptakom i rybom). W ramach projektu posadzona zostanie również przybrzeżna roślinność, która nie tylko upiększy zbiornik, ale również wpłynie na jego oczyszczanie. 

Komentarze (6)

Poszukiwany Bolszewik.czekista....

Pisdzielnia prywatyzuje lasy państwowe.

Zostaniecie golcami wolacy.

nieprawdą jest że narodowi socjaliści małego kulawego führera z bunkra kaczy szaniec przy Nowodworskiej sprzedawali "ciepłemu człowiekowi" Łukaszenku amunicję bo takie łuski można kupić w każdym sklepie z łuskami

Tęsknię.....

To Zbigniew CH i Marcin K Piją denaturat przepuszczając przez pończochy swoich żon i taki efekt . A głównym dilerem dykty jest pewnie Krzysztof .B zanieczyszcza siarką z wina które pije w garażu z żulami z Kowar ,. Żuli z Kowar wymienię przy następnym stawie. Pozdrawiam

Ale macie problem. Prezydent Karpacza wraz ze swoją świtą, spuszcza z oczyszczalni ścieków, non stop ścieki prosto do rzeki i się rybkami nie martwi.