To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nie żyje Jacek Włodyga

Nie żyje Jacek Włodyga

W wieku 81 lat odszedł Jacek Włodyga. Zapamiętamy go jako osobę bardzo  oddaną sportowemu życiu regionu, zwłaszcza narciarstwu. Przez 12 lat był starostą jeleniogórskim. Urodzony we Lwowie, mieszkał w Karpaczu.

 

Jacek Włodyga był cenionym samorządowcem. Został m.in. uhonorowany wyróżnieniem „Najbardziej Podziwiany Starosta 2008 r.” nadawanym przez Centrum im. Adama Smitha”. Członek Zarządu Polskiego Związku Narciarskiego, Międzynarodowej Federacji Narciarskiej FIS, autor projektów profili skoczni w Austrii, Zakopanem, Karpaczu i Wiśle. Przez lata współpracował z Politechniką Wrocławską w Jeleniej Górze w zakresie organizacji sympozjów, konferencji naukowych i spotkań. Współautor dwóch patentów, uhonorowany Nagrodą II Stopnia Ministra Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa za pracę „Technologia biodegradacji zanieczyszczeń organicznych emitowanych w procesach formowania płyt wiórowych w pełnej skali przemysłowej”. 

Komentarze (9)

Niech spoczywa w spokoju.

[*]

Niech spoczywa w spokoju.

Część historii karpacza powiatu odeszła, Wielka szkoda

Człowiek wspaniały, wyjątkowy, serdeczny, skromny, o wysokiej kulturze osobistej i bogatym wnętrzu. Pozostanie w pamięci i sercach na zawsze. Niech spoczywa w spokoju. Wyrazy współczucia i otuchy dla bliskich.

Żal,że takiego formatu samorządowca,działacza na rzecz sportu, promocji powiatu na arenie krajowej i międzynarodowej nie ma dzisiaj Powiat Karkonoski. Był politykiem szukającym zawsze wyjścia z impasu ,szukającym zgody a nie walki politycznej. Wspierał lokalnych artystów w ich promocji za granicami kraju. Wspierał również artystów zagranicznych podczas ich pobytów w Karkonoszach, co owocowało obecnością Polski w ich krajach. Niech pamięć o nim będzie żywa wśród nas.

Wielki żal. Odszedł Mądry Człowiek, Człowiek Wielkiego Formatu...

Człowiek z wielką klasą i bardzo dobry, sprawiedliwy szef. Wielka szkoda.

Wali mnie to