To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

DIOZ błaga o pomoc

fot. DIOZ

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, stowarzyszenie, które od lat ratuje zaniedbane i maltretowane zwierzęta, znalazło się pod ścianą. Działalność wolontariuszy możliwa jest dzięki donacjom, a tych brakuje, bo wywołana epidemią trudna sytuacja firm i osób prywatnych spowodowała odpływ darczyńców. Do tego zimowe warunki spowodowały gwałtowny wzrost kosztów. DIOZ potrzebuje pomocy.

Na facebookowej stronie organizacji wolontariusze apelują o taką pomoc:
„U nas zima to czas trwogi o naszych Braci mniejszych i strach, że może to już ostatni rok, w którym mogliśmy ratować zwierzęta. Ten koronawirusowy rok był szczególny i trudny dla wszystkich. Wiele przedsiębiorstw straciło możliwość normalnego funkcjonowania, sponsorzy odeszli, co jest zrozumiałe... Odczuwamy to także na własnej i coraz trudniej mieć nadzieję, że „jakoś będzie”.
Dla nas mijający rok, to kolejny już etap ciężkiej walki w wojnie o lepszy los zwierząt. Często jednak tych sił nam brakuje. Kiedyś już stanęliśmy na skraju przepaści i w obliczu wizji zaprzestania naszych działań. Nie wiemy, czy znów nie nadszedł ten moment...
Ogromne wsparcie finansowe, dzięki któremu możemy robić to, co robimy, jest nieocenione. Jednak koszty, jakie ponosimy każdego dnia, o których niejednokrotnie piszemy, mówimy, przerosły nas wraz z nadejściem zimy i nowego roku. Do wszystkich kosztów, jakie generuje nasza działalność, teraz doszły jeszcze ogromne opłaty za zimowe ogrzewanie, aby nasze zwierzęta mogły po prostu przeżyć zimę...
Fakt jest taki, że kolejny raz zaciska nam się na szyi finansowa pętla, która podcina skrzydła, która wstrzymuje nasze działania, która kolejny raz zmusza nas, aby błagać Państwa o pomoc... Przez ciągły brak środków finansowych coraz trudniej jest utrzymać nawet w naszych głowach marzenie o remoncie, ba, spłacie pożyczki zaciągniętej na zakup ośrodka w wysokości 400.000 zł, który tworzymy. Koszty, które teraz generuje pobyt w pałacu w Dziwiszowie, rozpływają się w powietrzu, a przecież tam, w naszym miejscu na ziemi, już moglibyśmy je ograniczyć. Do tego oczywiście potrzebne są środki na remont i tak w kółko...
Nie wiemy, na ile jeszcze starczy nam sił, niby walczymy, nie poddajemy się, ale to coraz trudniejsze... Ta walka męczy, a brak wizji na lepsze jutro powoli odbiera nam siły... A chcemy tylko, aby uratowane życia, mogły w spokoju wyciągać się na swoich posłaniach w cieple i nie czuć złych emocji, nie czuć głodu, nie tułać się po świecie, zostać z nami, bo to uratowane przez nas życia... Aby zagubione dusze czuły się bezpieczne, abyśmy mogli pomóc następnym...
Dobro wraca, a „szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli”. Podziel z nami szczęście naszych podopiecznych i bądź z nami w tej walce! Nie poddamy się, ale bez Was nie zdziałamy nic. Na ten moment chcemy spłacić długi w klinikach weterynaryjnych, które na chwile obecną wynoszą ponad 50.000 zł! Każda wpłata, nawet najmniejsza to nieoceniona pomoc. Dziękujemy”
BŁAGAMY O WASZĄ POMOC
zbiórka internetowa - https://www.ratujemyzwierzaki.pl/na-ratunek-dioz
PayPal - https://www.paypal.me/DIOZpl / sekretariat@dolnoslaski-ioz.pl
BLIK przelew na telefon - 534-776-981
W odnośnikach poniżej opisy kilku, z dziesiątek, działań przeprowadzanych przez wolontariuszy DIOZ
 

Komentarze (36)

Ja tylko przypominam, że zwierzęta są jadalne. Można otworzyć restaurację w tym pałacu.

Słyszałem w kościele ; "ciało Chrystusa".

Tak sobie szepczą do ucha młodzi księża w seminariach.

Zjedz mojego kunia

...oto głos, narodowego, prawdziwego chrześcijanina, Polaka, który zgodnie z nauką, wyniesioną z religii, uważa, że "bracia mniejsi" są jadalni!

Januszu z bloku - ludzie też są jadalni. Jedź w rejon Amazonki, ewentualnie rejon Przesmyku Darien. Daj się złapać (to nie będzie zapewne trudne) i... chociaż nie. Szkoda tych biednych Indian, którzy zapewne zachorowaliby z nadmiaru żółci wypływającej z pożywienia.

Haha ani grosza

Niech się Pan Konrad wezmie do pracy. A nie utrzymuje się z pieniędzy przekazywanych na ratowanie zwierząt

Ciekawe jaki bank dał 400tys pożyczki fundacji i kto płaci raty banialuki a g**** wpłacają na cwaniaków

"Inspektorat" to chyba określenie placówki państwowej, samorządowej ale nie prywatnej.

Biznesmenowi samozwańczemu inspektorowi brak kasy? Hmm do pracy czas się wziąść

"Wziąść"? Następny "yntelygent", siłą oderwany od pługa...

J'a dalej nie rozumiem dlaczego to sie miesci w zabytkowym obiekcie ? O notorycznym blaganiu o pomoc nie wspomne, dopiero co o choinki dla koz "blagali " to nikt tym zarzadac nie umie czy nie chce?

I co, masz jakiś problem z tym? ktoś ci z miski wyjada? A może to twój pałac? Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia, to sklej wary, dzbanie.

Jestes za tepy"dzbanie"zeby zrozumiec sens mojej wypowiedzi ale uderz w stol.. .

"Sens" twojej wypowiedzi? Tam przecież nie ma sensu. Nie ośmieszaj się.

banda oszustów. sami zabijają zwierzęta jak zbiorą kilkadziesiąt tysięcy na ich ratowanie i git że kasa jest.
żałosne że kolejny rok lokalne patomedia przyklaskują bezkrytycznie

Lekcje się skończyły, to gimbaza zaczyna komentować. Jak chcesz udawać dorosłego, to podpowiem ci coś: na początku zdania stosujemy wielką literę. Już niedługo będziesz się o tym uczył.

Ponoć ich pobyt w pałacu i dzierżawa są niezgodne z prawem, mieli się wynieść pod Wrocław. Kto dał im kredyt i na jakiej podstawie? Przy okazji może warto by sprzątać po sobie, wywalanie opakowań po mięsie na kupę słomy za pałacem nie świadczy dobrze o DIOZ.

Ty jesteś tym fiu.tem, co zawsze ma problem z diozem i się produkuje na wszystkich portalach? Śmierdzi ci z ryja, od razu można poznać.

tobie smierdzi z ryja fiutem...

Ty wiesz jak śmierdzi fiut, co nie? Codziennie masz pod nosem kilka.

Wygląda na to, że wypowiadają się tu podludzie, którzy przywiązują psy do drzewa w lesie albo znęcają się nad nimi w inny sposób.

Panie Konradzie poproszę o przedstawienie rozrachunków z Pana działalności z ostatnich 5 lat. Tzn: przychody- z każdego źródła i rozchody tzn: faktury, rozliczenia, rachunki.NIC NIE POKARZĘ BO Z TEGO ŻYJE-ON. KONRAD POKARZ RACHUNKI I ROZLICZENIA!!!!

Przepraszam- POKAŻ powinno być. No ale jechać z tematem: Pnie Konradzie poproszę o rozliczenia typu: wpływy pieniędzy i wypływy. Bo do tej pory robisz zadymę i nic z tego nie wychodzi.ROZLICZ SIĘ.Ty z tego żyjesz i to dostatnio a teraz prosisz? POKAŻ KSIĘGOWOŚĆ DLA WSZYSTKICH.

Wpłacajcie, wpłacajcie. Muszę swoją Audi wymienić na A8. No czekam,co tak skromnie?6

Jakim trzeba być głąbem, żeby o drugiej w nocy pisać pod różnymi nickami i myśleć, że nikt się nie domyśli? Masz problem z głową, cieciu nocny?

Byłem tam zawieść koce itp dla psiaków nie usłyszałem nawet dziękujemy.
Wyszedł jakiś nabuczony malolat z koleżanką z łaską zabrał przerzucone przeze mnie przez bramę koce kołdry itp,nawet nie raczyli bramy otworzyć żeby wjechać szkoda gadać

Bredzisz. Może mieli cię po stopach całować? Pewnie jesteś z tych, co staną przed kartką z podanym numerem telefonu i informacją, żeby nie otwierać bramy, i już nie wiesz co zrobić?

Do haha: to co napisałem o 2 w nocy podtrzymuję o 14 w dzień. Im chodzi tylko o kasę a, że miałem wątpliwą przyjemność mieć styczność z tą " instytucją" to wiem co piszę. Nie koce czy jedzenie. KASA!!

Podpisz się jeszcze "konrad 123", bo to ci wytknął "hahaha", napinaczu internetowy. Faktycznie musisz być nocnym ciołkiem, który skończył właśnie dyżur. Co pilnujesz, betoniarki na placu budowy czy wody w Bobrze?

Oj, frajer...ku rufio. Czekam.

rufio- To ty Konrad?

rufio czy jak ci tam żadnej kartki nie było a zwykłe dzięki wystarczy ale nie lepiej fajeczki odpalać i koleżankę bajerować pewnie to ty tam byłeś i teraz g****o.....

Widzę, że z trudem zakończyłeś edukację w przedszkolu?

Najlepsza pomoc to odpowiedzialna adopcja!