To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

O zdrowym rozsądku

O zdrowym rozsądku

Normalne, że ludzie, w takich samych sytuacjach, zachowują się całkiem odmiennie. Zależy to od charakteru człowieka i jego wychowania. Zależy również od ogólnego - wewnętrznego nastawienia do życia: optymistycznego czy pesymistycznego, pozytywnego czy negatywnego. W tym drugim przypadku na ogół - chociażby człowiek mądrze gadał i dobrze czynił - reaguje się nieprzychylnie, bo wobec tej osoby ma się swoje ALE...

Tymczasem nasza życiowa postawa powinna być prostolinijna. Niezależna od emocjonalnego stanu ducha czy intencjonalnych pragnień. A już najmniej od z góry przyjętych insynuacji. I to jest pierwsza cecha zdrowego rozsądku: PROSTOLINIJNOŚĆ.
Po drugie. Możemy mówić o zdrowym rozsądku, gdy człowiek w swoim postępowaniu kieruje się PRZYZWOITOŚCIĄ. Co po prostu znaczy - człowiek przyzwoity nie oszukuje, nie jest obłudny ani fałszywy. Co myśli - to mówi. Co mówi: ma potwierdzenie w jego życiu.

Po trzecie. Zdrowy rozsądek - w ocenianiu ludzi i ludzkich spraw - kieruje się PRAWYM SUMIENIEM. Biblia mówi: Zdrowy rozsądek nie ma względu na osoby. Przełożony czy podwładny. Swój czy obcy. Biskup czy kucharka. Na wyższym czy niższym stołku. Klient czy jego adwersarz. Przyjaciel czy wróg. To nieważne: Ocena jest merytoryczna, dotyczy istoty sprawy.

Aż się prosi w tym miejscu podwójna dygresja: Adwokaci są z natury zawodu ludźmi, którym brak prawości. Gdyby politycy, rządzący i inni podpierający się immunitetem kierowali się prawym sumieniem - zrezygnowaliby z wszelkich przywilejów. Wniosek z tego: wymienione zawody wybierają ludzie, którym nie dostaje zdrowego rozsądku.

Po czwarte. U podstaw zdrowego rozsądku stoi wielkoduszne przekonanie, iż na ten sam temat ludzie mogą mieć odmienne zapatrywania. Całej bowiem prawdy - na żaden temat - nie da się zamknąć w gotowej formule ani dekretem zaszufladkować.
Kierujący się zdrowym rozsądkiem niczego, tym bardziej więc nikogo się NIE CZEPIA. Chce zrozumieć. Gdyż zdrowy rozsądek zakłada ducha TOLERANCJI, czyli akceptację INNOŚCI.

Po piąte. Konsekwencja takiego podejścia: Przy różnicy zdań - kiedy zachodzi konieczność podjęcia konkretnych decyzji - istnieje wola pójścia na KOMPROMIS. W polityce społecznej, w sferze wolności, w stanowieniu prawa ustalającego reguły współżycia obywateli - co będzie karane, a co dopuszczalne - otwarcie na kompromis jest warunkiem fundamentalnym. Świat zmierza ku coraz większemu zróżnicowaniu poglądów, wierzeń, kultury, mody. To się pięknie nazywa: PLURALIZM.

To nie jest rezygnacja z własnych przekonań i wartości. Ma człowiek być im wierny, jeśli go stać - aż do heroizmu. ALE nie wolno potępiać inaczej myślących, inaczej układających swoje życie - jeśli są w zgodzie z obowiązującymi obywateli normami. Zdrowy rozsądek to prostolinijność, przyzwoitość, prawość, tolerancja i pluralizm.
- Jesteś zdrowo rozsądny...?
Kubek

Nowiny Jeleniogórskie nr 6/10.

Komentarze (3)

Może nie wszystko pojęłam, ale akceptacja inności, tolerancja mnie ujęła. Pluralizm. I nie rozumiem. Jedna modli się żarliwie za męża, by on podążał tą samą drogą, co ona. A w razie czego wymodli się miarą podwójną. Druga poprawia każdego i zawsze, by byli doskonali na jej wymiar. Trzecia co drugie swoje zdanie wzmacnia powiedzeniem "I taka jest prawda!". Ksiądz na kazaniu mówi o jednej prawdzie.
Gdzie się pochowali wszyscy zwolennicy pluralizmu i tolerancji? Więcej słuchający niż pouczający?

Felietony Kubka urzekają klarownością i prostotą:) Bez patosu i zagmatwania - ale z konkretnym podejściem, można powiedzieć zdrowo rozsądkowym :lol: . I tylko przypisek o politykach i adwokatach napawa smutkiem. To siły, które rządzą - jesli więc im nie staje zdrowego rozsądku, to mamy przechlapane... :dry: Bo kto posiadający zdrowy rozsądek (w miarę uczciwe spojrzenie na samego siebie) garnie się w końcu do władzy?

Inność, to też to, że jestem Twym przyjacielem, choć wiesz, że jestem ateistą, agnostykiem. Czy w naszej przyjaźni to przeszkadza ? Nie! Wręcz przeciwnie ! To wzbudza inwersję. A ona tworzy dialog. dialog poznania, zrozumienia i... pojednania !!!
Marex.