Samorządowcy z naszego regionu podpisali się pod projektem budowy Cyklostrady Dolnośląskiej. Ma ona obejmować między innymi trasę Doliny Bobru od granicy gminy Jelenia Góra do granicy w województwem lubuskim.
Spotkanie samorządowców odbyło się wczoraj (3 listopada) w Bolesławcu. Mowa była o planowanym przebiegu Cyklostrady Dolnośląskiej. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele gmin Bolesławiec (gmina miejska i wiejska), Lwówek Śląski, Lubomierz, Jeżów Sudecki, a także powiatów bolesławieckiego i lwóweckiego.
„Cieszy mnie dobra współpraca i zaangażowanie samorządowców w rozwój tego projektu. Turystyka rowerowa przeżywa w tej chwili swój renesans. Widzimy potencjał, który trzeba wykorzystać „-mówił na spotkaniu Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. Budowa Cyklostrady Dolnośląskiej umożliwi rozwój tras rowerowych w regionie, a także promocję aktywnego spędzania wolnego czasu na naszym pięknym Dolnym Śląsku.
Dolny Śląsk, jako jeden z pierwszych regionów w Polsce, podjął temat dróg rowerowych w sposób tak kompleksowy. Wspólnie z ekspertami i przedstawicielami środowiska miłośników turystyki rowerowej tworzymy strategię budowy sieci dróg rowerowych w całym regionie. Zadbaliśmy również o wypracowanie standardów projektowych, dzięki którym nowo budowane drogi będą bezpieczne, funkcjonalne, przyjazne dla użytkowników i środowiska – dodał Cezary Przybylski.
Cyklostrada Dolnośląska to system tras rowerowych, które poprawią dostępność transportową regionu, zintegrują lokalne drogi rowerowe i powiążą je z dolnośląską siecią kolejową. Projekt oparty jest o sieć głównych tras rowerowych obejmujących swoim zasięgiem cały region, łącząc się również z trasami rowerowymi po stronie czeskiej i niemieckiej. Cyklostrada powstaje w oparciu o obiektywne kryteria i zapewnia między innymi dostęp do atrakcji turystycznych, a także połączenie z najważniejszymi ośrodkami regionu. Dzięki przeprowadzonym przez samorząd województwa w ostatnich miesiącach konsultacjom społecznym zgromadzono kilkaset uwag, które wpłynęły na ostateczny kształt projektu.
Projekt Cyklostrady mamy nadzieję zrealizować w ciągu najbliższych lat we współpracy z gminami – tłumaczy Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego. – To będą trasy turystyczne, długodystansowe, przebiegające nie tylko przez nasz region, ale także przez sąsiednie województwa i będą się łączyć z trasami w Niemczech i Czechach. Jestem przekonany, że ten projekt przyniesie korzyści ze względu na łatwiejszy dostęp do atrakcji Dolnego Śląska, które przez to odwiedzi więcej osób wspierających w ten sposób naszą regionalną turystykę – dodaje.
FOT.Pixabay
6 komentarzy
SUPER! Wyrazy uznania dla zarządu województwa dolnośląskiego, samorządowców z naszego regionu i społeczników, którzy od lat walczą o ścieżkę rowerową w śladzie dawnej LK283. Szacunek.
Opowieść ilustrująca dysfunkcje mózgu trolla ws iocławskiego. Nikt by nie wiedział, że w necie działa jakiś gość o pseudonimie Bobertal, ale troll ws iocławski stale o nim wspomina. Potem ludzie czytają posty, dowiadują się, że niejaki troll ws iocławski podszywa się pod różnych ludzi (z imienia i nazwiska albo z pseudonimu) i stwierdzają – czemu władze Wrocławia nie zrobią porządku z takim szkodnikiem jak troll ws iocławski?
W Sobótce również mieszkańcy zbierają podpisy- ludzie chcą żeby rozebrać resztki tej linii bo wszyscy chcą asflatowej ścieżki rowerowej na Ślężę.
My teraz walczymy o asfaltową ścieżkę rowerową, żeby połączyła Wrocław ze Ślężą. Tanio, ekologicznie i bezpiecznie, bez hałasu, płoszenia zwierzyny, czy najeżdżania na ludzi. Wolimy asfaltową, bo się nie pyli i jest gładka. Biedni turyści z Wrocławia, którzy do nas przyjeżdżają, bardzo sobie chwalą, bo na pociąg i tak ich nie stać.
Zróbcie ścieżkę dla pieszych i rowerów do Sobótki. Sukces będzie większy niż kolej !
czy oni sami będą płacić za utrzymanie tej linii do Sobótki czy zapłacimy my wszyscy ? bo jak ja mam płacić na kolej z której nie będę korzystał to się nie zgadzam – zrobić ścieżki rowerowe !! no chyba że oni chcą to wyremontować za państwowe nasze pieniądze a potem odkupić za przysłowiową złotówkę i odsprzedać niemcom za miliony euro – coś jest na rzeczy że pchają ten temat w mediach – coś chcą ugrać i chyba nie chodzi jak zwykle o pieniądze – może jacyś dziennikarze śledczy się temu przyglądną kto stoi za tymi ludźmi bo pasjonaci to oni raczej nie są ..