To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Papierowy spór o targowisko

Papierowy spór o targowisko

- Od dłuższego czasu bezskutecznie staramy się otrzymać od prezydenta jakiekolwiek informacje związane z funkcjonowaniem tych targowisk – mówi Hubert Papaj, przewodniczący rady miejskiej. Prezydent odpowiada, że wszystkie informacje udostępnił. A kupcy od tygodni czekają na decyzję.

- Informowani jesteśmy zawsze albo po czasie albo poprzez media o tym co urząd czyni na targowiskach, nie jesteśmy zapraszani na spotkania które odbywają się w tej sprawie – napisał w oświadczeniu Hubert Papaj.

- Nie otrzymaliśmy zatwierdzonych przez prezydenta koncepcji zagospodarowania targowisk, harmonogramów rzeczowo-finansowych, zasad, które będą podstawą zawarcia długoletnich umów, nie mówiąc o szczegółach tychże umów, jak np.: okres dzierżawy, czynsz dzierżawny, minimalna wysokość nakładów, zakres ewentualnych zwolnień czy też współfinansowania inwestycji przez miasto – napisał w oświadczeniu.

Czara goryczy przelała się, kiedy do biura rady wpłynął projekt uchwały o przedłużeniu dzierżawy targowisk na 20 lat. - To spory okres. Chcemy wiedzieć, dlaczego mamy powierzyć targowiska tym spółkom. Takiej decyzji nie można podjąć na szybko. Potrzebujemy więcej informacji. Niestety, dostaliśmy tylko sam projekt z uzasadnieniem – mówi Papaj.

Zupełnie inaczej sytuację przedstawia prezydent Marek Obrębalski. - Żadne wnioski komisji czy interpelacje w kwestiach targowisk nie były mi przedkładane – napisał w odpowiedzi na pytanie, dlaczego wcześniej nie informował radnych.

- Oprócz dwóch interpelacji radnego Józefa Sarzyńskiego w protokołach z sesji nie figurują zapisy, które by odnotowały zainteresowanie radnych tym problemem – mówi.
Jak dowodzi, władze rozmawiały z radnymi o targowiskach. Przykład? Na wrześniowym posiedzeniu komisji rozwoju był zastępca prezydenta Jerzy Lenard. - Komisja zajmowała się m.in. koncepcjami zagospodarowania targowisk – czytamy w oświadczeniu Marka Obrębalskiego.

Jak mówi, nieprawdziwe jest twierdzenie H. Papaja, że radni nie mogą doprosić się konkretnej, rzeczowej dyskusji na ten temat. - Przewodniczący rady nie sygnalizował mi potrzeby takiego spotkania, ani niepokojów w tej sprawie – dodaje.

Dlaczego radni otrzymali tylko sam projekt uchwały z uzasadnieniem? - Koncepcje te i pozostałe dokumenty zostały przeze mnie zaakceptowane dopiero 18 października i dopiero teraz mogą być w pełni zaprezentowane radnym – napisał prezydent. Wyraził nadzieję, że sprawa może być przegłosowana w najbliższy wtorek na sesji rady.

Tyle, że sprawa targowisk nie znalazła się w porządku obrad. Dlaczego? - Projekt uchwały otrzymałem w miniony wtorek (19 X), tuż przed tym, jak układałem program sesji – mówi H. Papaj. - On nie został nawet zaopiniowany przez komisje. Radni powinni mieć czas na zapoznanie się z nim i z koncepcjami i innymi dokumentami, o których mówiłem.

Więcej o tym we wtorek w "Nowinach Jeleniogórskich".

Komentarze (6)

PaPa Papaj !

Nasz "marynarz" Papaj prowadzi wojnę podjazdową wobec Obrębalskiego, próbując przekonać wyborców, że jego "zawiła kampania wyborcza" jest lepsza!! Ale my się nie damy Hubertusie-łobuzie!

Niech prezio nie ściemnia Od roku czasu trwa problem targowisk, unieważniane przetargi, umowy jakieś dziwne, teraz bezprzteargu chce oddać komuś teren w dzierżawę itd a on mówi że rok czasu nikt się tym nie interesuje? Wystarczy poczytać gazety co parę tygodni jakaś awantura jest Facet na jakiej ty planecie żyjesz że dziwisz się że jakiś problem jest?

Same sprzeczności i brak konsekwencji w oficjalnym stanowisku i działaniu p. prezydenta. Albo brak znajomości statutu albo zupełna ignorancja rady. Choćby dwa zdania: "Radni nie mogą doprosić się dyskusji, bo nie sygnalizowali potrzeby spotkania" i zaraz: "Koncepcje te i pozostały dokumenty zostały zaakceptowane dopiero 18 października". A gdzie prace komisji rady od koncecji do projektu uchwały i od projektu do uchwały? Proszę rączki w górę i tak w ciemno dzierżawa na 20 lat? To nieodpowiedzialność w gospodarowaniu mieniem publicznym. I dalej: "Władze rozmawiały z radnymi". Władze, czyli kto? A radni to nie członkowie władczego organu gminy? Kłania sie brak znajomości gminnej ustawy ustrojowej i statu. To p. prezydent nic nie wiedział i dalej nie wie o niepokojach tej grupy przedsiębiorców? To co wie? P. Marku, proszę nie kompromitowć urzędu prezydenta. Dużo zdrowia życzę.

Markowi O. nigdy nie zależało i nie zależy na tzw.Kupcach lecz jedynie na ich głosach w wyborach.Jako ekonomista zdaje sobie sprawę że Rada Miejska w obecnym składzie,a tym bardziej w przyszłym nie podpisze długoletniej umowy z tak mało wiarygodnymi Spółkami.Celowo przeciągał przekazanie dokumentacji aby sprawą zajęła się Rada dopiero po wyborach.Teraz można wciskać Kupcą-jak zagłosujecie na mnie to po wyborach sprawę załatwimy.Obrzydliwa manipulacja.