Przed dwoma dniami (23 maja) służby weterynaryjne potwierdziły, że odstrzelona przed kilkoma tygodniami w okolicach Radostowa Górnego locha dzika była chora na afrykański pomór świń (ASF). To kolejny taki przypadek w naszym regionie. Pod koniec kwietnia chory okazał się także odstrzelony w tej samej okolicy samiec.

Południowo-zachodnia część Polski długo unikała zagrożenia ASF – afrykańskim pomorem świń, ale w ostatnich tygodniach służby weterynaryjne potwierdziły kilka przypadków zakażeń także u nas. Trwające prace rolnicze i wiosenne spacery sprzyjają rozprzestrzenianiu się wirusa .

ASF to szybko rozprzestrzeniający się i wysoce śmiertelny wirus, który atakuje dziki i trzodę chlewną. Zakażenie przebiega powoli i obejmuje znaczny odsetek zwierząt w stadzie, przy czym śmiertelność zwierząt sięga nawet stu procent. Okres inkubacji choroby wynosi 15 dni, a w środowisku naturalnym od 4 do 19 dni. W przypadku choroby o ostrym przebiegu choroba rozwija się od 3 do 4 dni. Na chorobę nie ma lekarstwa, a stada, w których wystąpi muszą zostać w całości zlikwidowane. Wirus jest wyjątkowo odporny na działanie niskich temperatur i zachowuje właściwości zakaźne we krwi, kale i tkankach. Nie jest groźny dla człowieka.

ASF rozprzestrzenia się w Polsce od kilku lat. Pierwsze ogniska zlokalizowano na wschodzie kraju. W ostatnich tygodniach także u nas potwierdzono ogniska zakażeń. Pierwszą i na razie jedyną w naszym regionie hodowlą trzody, w której stwierdzono zachorowania była chlewnia w Parowej (gm. Bolesławiec), gdzie hodowano 60 zwierząt. Zakażenie potwierdzono w połowie lipca ubiegłego roku. Świnie zostały zabite i zutylizowane. Najprawdopodobniej przyczyną pojawienia się choroby było zawleczenie wirusa z lasu, znajdującego się wokół gospodarstwa. Gospodarstwo znajdowało się w odosobnieniu więc nie trzeba było wybijać świń w innych chlewniach.

W ostatnich tygodniach potwierdzono ogniska zakażeń u dzików w powiecie bolesławieckim, lubańskim i lwóweckim. W ostatnich dniach kwietnia i w maju znaleziono sześć padłych dzików w okolicach Pisarzowic (pow. lubański, zakażenie potwierdzone 13 maja), chory była także padła locha znaleziona w okolicach Radogoszczy (28 kwietnia) i odstrzelony koło Nawojowa samiec (19 maja). W tym okresie znajdowano też padłe i odstrzelone chore dziki koło Radomierzyc (pow. zgorzelecki), Godzieszowa i Węglińca.

Aktualnie w III (najwyższej) strefie restrykcyjnej znajduje się część powiatu bolesławieckiego, w II – reszta bolesławieckiego zgorzelecki, większość lubańskiego i część lwóweckiego, a w I – pozostały obszar powiatów lwóweckiego i lubańskiego, a także złotoryjski i większość jaworskiego. Powiaty karkonoski i kamiennogórski są na razie wolne od ASF.

Wiele wskazuje, że choć w skali Polski sytuacja się poprawia (od początku roku zlokalizowano 1000 ognisk, przy 1500 rok wcześniej), u nas jest gorzej. A związane z epidemią restrykcje oznaczają duże utrudnienia w prowadzeniu hodowli trzody

Fot. i infomapa GIW

1 Komentarz

  1. Sprawa jest prosta. Zlikwidowano polski przemysł, teraz już nie sprytnie tylko ordynarnie niszczy się polskie rolnictwo. Wprowadzą takie przepisy, że polscy rolnicy nie dadzą rady im finansowo sprostać, np hodowla świń będzie możliwa tylko w przypadku posiadania szczelnego mocnego ogrodzenia stalowego. Mam pytanie , ile teraz stal kosztuje?? – ok 12 płn za kilogram !!!!! Wszystko w imię nowej religii sanitaryzmu, wegetarianizmu, źle pojmowanej ekologii. „Nam polędwica oraz schab, nie smakuje tak jak szczaw” . Brak logicznego technicznego myślenia od podstaw. Bardzo przykre

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.