50-te urodziny „trzynastki”

„Każde dziecko ma jakieś zdolności” to hasło przewodnie, które towarzyszy nauczycielom „trzynastki” w ich codziennej pracy z uczniami. Zaproszeni na dzisiejszą uroczystość goście nie mieli wątpliwości, że to prawda. Zespół wokalno-muzyczny usiłował przekonać swoim występem, że trzynastka wcale nie jest pechowa. Swoje umiejętności taneczne zaprezentowało również utytułowane wielokrotnie rodzeństwo Patrycji i Sebastiana Dziemianowicz. Wspólnie zatańczyli min. sambę, a disco dance sama Patrycja – laureatka trzeciego miejsca w ogólnopolskich eliminacjach. Pozytywnych emocji dostarczyła także Nickola, która także zatańczyła, tym razem jednak dla odmiany z flagami i ocjem.

Okrągłe urodziny placówki zgromadziły wielu gości. W szkole pojawili się rodzice dzieci, zwykli absolwenci i najstarsi nauczyciele. Część z nich nie kryła wzruszenia, a dyrektorki zgodnie przyznały, że spędziły tutaj najpiękniejsze lata swojego życia, nie tylko zawodowego. Ale uczniowie będą pamiętać szkołę z zupełnie innych powodów.

- Lubię do niej przychodzić, bo nauczyciele nas rozumieją. Choć i tak najfajniej jest na dzień dziecka i pierwszy dzień wiosny. Wtedy w szkole mamy miniplayback show i konkurs „Mam talent” - mówiła Ewa, Wiktoria i Krysia z klasy V b.

W swoim przemówieniu obecna dyrektorka szkoły Iwona Plecety podkreślała, że „trzynastka” wcale nie jest pechowa, wręcz przeciwnie. Powstała w błyskawicznym tempie jako pierwsza tysiąclatka w mieście. Wychowała 50 tysięcy absolwentów. Wśród nich znalazł się na przykład znany fotografik Marcin Oliva-Soto czy Agata Dzida-Rome. Obecna na uroczystościach Mirosława Dzika, zastępczyni prezydenta miasta przekazała szkole czek na sumę 5 tysięcy złotych i pożyczyła dalszych sukcesów.