To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

"W butelce znajdowały się trzy substancje chemiczne"

"W butelce znajdowały się trzy substancje chemiczne"

– Nie ma dotychczas dowodów na to, że woda Żywioł Żywiec Zdrój stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów – informuje w komunikacie Główny Inspektor Sanitarny. To pokłosie czwartkowego zdarzenia: 31-latek poparzył sobie gardło po spożyciu wody.

Informowaliśmy o tym w czwartek. Mężczyzna napił się wody i poparzył sobie przełyk. Trafił do szpitala w Bolesławcu.

Państwowa Inspekcja Sanitarna informuje, że podjęła czynności kontrolne u producenta i dystrybutorów kwestionowanej wody. W piątkowym komunikacie czytamy, że „podczas kontroli wnikliwie analizowane są aspekty dot. m.in. zabiegów mycia, dezynfekcji linii produkcyjnej, stosowanych jakichkolwiek preparatów chemicznych oraz wszystkie, które mogłyby mieć wpływ na jakość zdrowotną produkowanej wody”.
– Nie ma dotychczas dowodów na to, że woda Żywioł Żywiec Zdrój stanowi zagrożenie dla zdrowia konsumentów – czytamy dalej. – Wszystkie działania, zarówno Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz producenta mają na celu pełne wyjaśnienie sprawy, a wycofywanie produktów z obrotu handlowego prowadzone jest na zasadzie ostrożności.
Stanowisko zajęła też spółka „Żywiec Zdrój”, producent wody. – Z informacji uzyskanych dzięki współpracy z policją wynika, że we wspomnianej butelce, z której pił konsument, znajdowały się trzy substancje chemiczne, w tym etanol czyli alkohol etylowy, który jest powszechnie stosowany – informuje. – Dokonaliśmy szczegółowej weryfikacji i potwierdziliśmy, że w zakładzie rozlewniczym w Mirosławcu poza alkoholem etylowym, nie są dostępne dwie pozostałe substancje chemiczne, ani produkty je zawierające. Równocześnie sprawdzane są wszystkie etapy magazynowania i dystrybucji produktu, w tym hurtowni wielobranżowej dystrybuującej chemię i opakowania w Bolesławcu, w której dokonano zakupu produktu stanowiącego przedmiot postępowania.
Spółka ustaliła też, że w zgrzewce zakupionej przez konsumenta znalazło się 11 butelek z partii produkcyjnej z sierpnia i jedna z kwietnia, co oznacza, że produkt nie był zapakowany oryginalnie przez Żywiec Zdrój.
Sprawę bada także Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.
 

Komentarze (8)

Zapomnieli o czwartej substancji. Ta substancja to H20. No chyba, że wody w tej butelce nie było.

Matka musiała cię nie kochać...

Z góry zakładasz, że już nie żyje? Nie byłaby zachwycona. Żyje i ma się świetnie.

Podobno oddała ciebie Cyganom, ale oddali po tygodniu?

Pewnie dostałeś Pan tą wodę z KRUS-u

Ciekawe ile kasy za ten numer zaproponowała gościowi konkurencja.

Najlepiej nie dźwigać ciężkiej wody; szkoda się męczyć, tylko pić "kranówę", której badania są bardzo dobre i jest w niektórych regionach lepsza od wody mineralnej. Na drogę, czy w podróży można używać bidonów z wbudowanym filtrem.