Rodzinny kapitał opiekuńczy to jedno z założeń Polskiego Ładu, czyli pakietu inwestycji i działań, mających wyprowadzić Polskę z kryzysu. Rząd przyjął projekt ustawy, który zakłada dodatkową pomoc finansową dla rodziców najmłodszych dzieci. Wyjaśniamy, na czym ma polegać i jaki warunek trzeba spełnić, aby świadczenie zostało przyznane.
Pomoc po urlopie macierzyńskim
Rodzinny kapitał opiekuńczy jest jednym z wątków Polskiego Ładu. Jego celem jest ułatwienie młodym mamom powrotu do pracy po rocznej przerwie, tzw. urlopie macierzyńskim. Jest to dla wielu kobiet moment przełomowy, ponieważ często brakuje im pieniędzy na zatrudnienie niani lub zapewnienie opieki w prywatnym żłobku. Państwowe placówki są o wiele tańsze, jednak kolejki do nich bywają nawet kilkuletnie. Nowe świadczenie ma pomóc w rozwiązaniu problemu, który bywa nawet powodem porzucenia przez matki życia zawodowego.
Na czym polega?
Rodzice dostaną wybór: 500 zł comiesięcznego wpływu przez okres dwóch lat lub 1000 zł przez rok. Łącznie na każde drugie i kolejne dziecko w wieku od 12 do 36 miesięcy, przypadnie kwota 12 tysięcy zł. Dla rodzin, które nie załapią się na tę formę pomocy (np. z jednym dzieckiem) rząd przewidział alternatywne rozwiązanie. 400 zł dopłaty do żłobków, klubów dziecięcych lub opieki domowej, nie więcej jednak, niż wynosić będzie realny koszt opłacenia usług.
Jakie warunki trzeba spełnić?
Początkowo program miał objąć jedynie rodziny żyjące w małżeństwie. W trakcie prac nad projektem ustawy rząd zrezygnował jednak z tej zasady, dlatego świadczenie przysługiwać będzie również osobom żyjącym w nieformalnych związkach oraz samotnie wychowującym dzieci. Aby otrzymać jedną z dopłat nie trzeba będzie spełniać żadnych wymagań. Jest tylko jeden warunek – aby środki zostały przyznane, należy złożyć wniosek. Obsługą programu zajmie się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który nie tylko przyjmie od interesantów dokumenty, ale również odpowiedzialny będzie za dokonywanie wypłat pieniędzy.
Przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2022 r.
News4Media/fot. iStock