Po pandemicznej przerwie wznawiane są obowiązkowe ćwiczenia wojskowe. Kto może spodziewać się listu z wezwaniem do służby?
Wojskowe Centrum Rekrutacji wznowiło obowiązkowe ćwiczenia dla rezerwistów. Oznacza to, że takie pisma może otrzymać nawet 200 tysięcy osób. W ciągu 14 dni będą musieli wstawić się do wskazanych jednostek.
Wcześniej takie wezwania wstrzymała pandemia. Armia ponownie rusza z nimi w tym roku. Chce nadrobić czas i ściągnąć jeszcze więcej osób.
Wezwania mogą otrzymać rezerwiści, którzy nie ukończyli 50 lat. To limit dla szeregowych, a w przypadku oficerów i podoficerów granicą jest 60 rok życia.
„Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego, unikanie podjęcia czasowej służby lub niestawienie się do jednostki we wskazanym czasie podlega grzywnie, lub karze pozbawienia wolności” – przypomina Wp.pl. I dodaje: „W przypadku wezwania rezerwiści w pierwszej kolejności otrzymują przydział mobilizacyjny. To adres jednostki wojskowej, do której powinni zgłosić się powołani. Kolejnym dokumentem, który otrzymują osoby powołane na obowiązkowe ćwiczenia, jest Karta powołania”.
Programy szkoleniowe
Szkolenia jednodniowe,
szkolenia krótkotrwałe (do 30 dni),
szkolenia długotrwałe (do 90 dni),
szkolenia rotacyjne (do 30 dni).
Co prawda, kiedy ktoś otrzyma takie wezwanie, może się od tej decyzji odwołać. Trzeba złożyć stosowne dokumenty do lokalnego szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji. Jeżeli ten podanie odrzuci, trzeba stawić się do jednostki.
„Zgodnie z art. 305 ust. 1 ustawy o obronie ojczyzny rezerwistom na czas ćwiczeń wojskowych udzielany jest bezpłatny urlop w wymiarze równym okresowi służby. Każdy dzień udziału w ćwiczeniach zostaje zrekompensowany uposażeniem zasadniczym, wypłacanym przez jednostkę wojskową” – dodaje Wp.pl.
Uposażenie netto. Stawka dzienna
184,95 zł (kapitan),
174,70 zł (porucznik),
141,80 zł (sierżant),
133,60 zł (kapral),
117,13 zł (szeregowy).
Jarosław Wolski, dziennikarz i ekspert z zakresu wojskowości, radzi zapoznać się z Ustawą o obronie ojczyzny. To prawo, które przygotował szef MON Mariusz Błaszczak, a patronował mu Jarosław Kaczyński. Jak podkreśla Wolski, WCR-y mogą powołać na 30-dniowe ćwiczenia ludzi, którzy na komisji dostali kat. A, ale nie byli w wojsku.
– Ratunku przed tym nie ma. Natomiast obwarowania są takie, że pracodawca guzik Wam może zrobić – podkreśla Wolski. I dodaje, że dla osób wykonujących tzw. wolny zawód, maksymalna rekompensata za utracone zarobki wynosi to 720 zł/dzień plus 3 tys. zł żołdu.
– Zatem za 30 dni max. 24k PLN. Że kosmicznie dużo? No, niekoniecznie… programiści 20…30…40k, lekarze, dziennikarze, youtuberzy, influenserzy, prawnicy, architekci itp będą cholernie stratni + spadek obrotów w firmie, co się na cały kwartał przełoży w danym mikrobiznesie – wylicza.
News4Media/fot.