Apteka i smocza krew
Hrabia był postacią niezwykle barwną i kontrowersyjną. Igrał z losem i jezuitami. Bawił się, pił wino i chodził w ekskluzywnych butach z jeleniej skóry. Pamiętał przy tym o biedzie i chorobach. Może właśnie dlatego zbudował na jednym brzegu rzeki Łaby oazę uzdrowiskową a na drugim rozległy szpital dla żołnierzy i ubogich. Dzieło życia hrabiego Františka Antonína Šporka zachwyca tysiące ludzi, szczególnie po wielkim remoncie za gigantyczne pieniądze.
Hrabia (1662 – 1738) był synem habsburskiego generała Jana Šporka, który podczas wojny trzydziestoletniej zgromadził jeden z większych feudalnych majątków królestwa czeskiego. Syn František pomnażał to bogactwo budując kolejne nieruchomości: zamki, pałace, biblioteki, galerie obrazów. Był mecenasem sztuki i wielkim miłośnikiem książek, które drukował w swojej drukarni, by następnie rozdać je wśród chętnych czytelników, swoich poddanych. Były to głównie przekłady z literatury francuskiej. Szlachcic był również miłośnikiem muzyki, szczególnie opery. To właśnie on zaprosił w 1730 roku Antonio Vivaldiego do Pragi, ponadto otworzył stałą scenę opery włoskiej. Historycy donoszą o innej muzycznej miłości hrabiego. Muzyka winna była rozbrzmiewać również na polowaniach, dlatego Špork rozpowszechnił w królestwie grę na rogu.
Lecznicza woda
Największym dziełem jego budowlanej aktywności był kompleks architektoniczny w niewielkiej miejscowości Kuks, położonej między Trutnovem a Hradec Králové – szpital z kościołem Najświętszej Trójcy, ogrodami oraz domy uzdrowiskowe, nad którymi górował zamek hrabiego. W kompleksie był również teatr, gościńce i domy zrębowe dla rzemieślników i pracowników. Podobno hrabia zdecydował o budowie uzdrowiska w tym właśnie miejscu po obiecującej analizie wody ze źródła w Kuksie wykonanej przez praskich badaczy. Miała mieć lecznicze właściwości.
Nad zleceniem pracowali najwybitniejsi artyści doby: rzeźbiarz Matyáš Bernard Braun, malarz Petr Brandl i architekt Giovanni Batista Alliprandi. Prace rozpoczęły się w 1707 roku. Monumentalność głównej budowli podkreśla galeria 24 rzeźb – alegorii Cnoty i Rozpusty ustawionych na tarasie przed budynkiem. Dzieła rzeźbiarza Brauna ustawiono w 1720 roku, czym symbolicznie zakończono budowę. Wybitną pracą rzeźbiarza jest również unikatowy zestaw rzeźb i reliefów w niedalekim lesie nazwany Betlejem Brauna. Dzieło powstało również na zlecenie hrabiego Šporka, który chciał pokazać jak winno się (wybitnym dziełem) chwalić Pana. Bez zbytecznej przesady – twierdzą w Kuksie – jest to szczytowe osiągnięcie europejskiej barokowej rzeźby plenerowej.
Pod Jabłkiem Granatu
Hrabia Špork nie dożył rozpoczęcia działalności szpitala. Bracia Miłosierdzia, którzy mieli prowadzić szpital dla weteranów wojennych i ubogich, przyjechali do Kuksu pięć lat po jego śmierci. Pierwszy przeor, Narcis Schön, założył tu aptekę Pod Jabłkiem Granatu, która jest obecnie jedną z najstarszych zachowanych aptek w Europie Środkowej. Na półkach Muzeum Farmacji odwiedzający znajdą między innymi ekstremalne leki w postaci smoczej krwi i proszku z czaszki wisielca.
Szpital działał do 1938 roku, wówczas bracia wraz z podopiecznymi, musieli opuścić kompleks (aneksja Czechosłowacji przez Niemcy). W 1942 roku otwarto tu dom poprawczy dla nieletnich. Pod koniec wojny chroniły się w szpitalu Niemki z dziećmi uciekając przed Armią Czerwoną.
Cnota i Rozpusta
Rozległy remont Kuksu rozpoczął się w 2010 roku dzięki funduszom unijnym. Projekt nazwano Kuks – Granátové jablko (jabłko granatu) pamiętając o braciach, którzy opiekowali się chorymi. Owoc był ich symbolem, a jednocześnie symbolem odnowienia i zmartwychwstania.
FOT. SZPITAL KUKS
Fragment Betlejem, dzieła Matyáša Bernarda Brauna.
Imponującą budowlę widać z drogi do Hradec Králové, wygląda malowniczo i monumentalnie. Łatwo pomylić z pałacem wersalskiego typu. Trakt do szpitala wiedzie przez niewielki Kuks do byłego uzdrowiska. Po zamku hrabiego nie ma śladu (uległ pożarowi). Został natomiast taras i schody wiodące do mostu. Po obu stronach schodów, z małych fontann, bije woda przelewająca się kaskadowo aż do poziomu pierwszego schodka. Właśnie tą kaskadą, zamiast wody, płynęło białe wino jesienią 2015 roku, kiedy to zorganizowano pierwsze po remoncie Winobranie Kuks. Chętnych na „łapanie” wina było wielu. Trakt wiedzie dalej przez most, za chwilę witają nas rzeźby, alegorie Cnoty i Rozpusty oraz kolejne schody do byłego szpitala.
Zioła i nietoperze
Dotychczasowy remont kompleksu kosztował ponad pół miliarda koron, w tym większość pieniędzy pochodziła z projektu „Jabłko Granatu”. Autorzy projektu nie mieli na myśli jedynie remontu obiektu, ale głównie jego ożywienie. Powstało zatem centrum szkoleniowe z gabinetami i sala teatralna. Część skrzydła gospodarczego, wraz z byłym mieszkaniem ogrodnika, przeznaczono na ośrodek zielarski. Imponująca jest uprawa ziół, 144 zagonów roślin tworzących ogród w stylu francuskim. Ciekawostką Kuksu jest chronione stanowisko nietoperzy, które upodobały sobie północno-zachodnią suterenę, a które są pod stalą obserwacją Czeskiego Stowarzyszenia Ochrony Nietoperzy.
FOT. SZPITAL KUKS
Widok na Kuks z lotu ptaka.
Winobranie Kuks i kolejne imprezy, w tym szczególnie jarmark bożonarodzeniowy przyciągnęły tłumy odwiedzających. Podliczono, że w pierwszym sezonie po wielkim remoncie obiekt odwiedziło 140 tysięcy ludzi.
Poselska reklama
Są kolejne plany, głownie chodzi o odnowienie zabytkowego Betlejem Brauna. 300-letnie dzieło naturalnie narażone jest działanie przyrody, do tego stopnia, że zarasta mchem. Zabytek narodowy od 2001 roku zapisany jest na wstępnej liście UNESCO i aspiruje do tej najważniejszej – listy światowego dziedzictwa.
Temat poruszył niedawno czeski europoseł Tomáš Zdechovský. Proponuje on mianowicie, by nie tylko Betlejem Brauna znalazło się na docelowej liście UNESCO, ale również cały areał Kuks. W ten sposób zdecydowanie zyskałby nie tylko Kuks, ale również województwo kralovohradeckie, w efekcie cały kraj. W tej sprawie europoseł spotkał się nawet z Paolem Fontani, dyrektorem brukselskiego biura UNESCO. Informację natychmiast opublikował na swojej stronie poselskiej i profilu FB.
Gdy dyrektor Szpitala Kuks Libor Švec, nazywany również kasztelanem, nie chciał oficjalnie wypowiedzieć się dla NJ w tej sprawie, prosił o wyrozumiałość i odesłał po informacje do Narodowego Urzędu Zabytków, było jasne, że sprawa z UNESCO nie jest tak prosta i oczywista.
Rzeczniczka Narodowego Urzędu Zabytków Jana Tichá: „Betlejem Brauna w Kuksie jest na liście wstępnej UNESCO od 2001 roku. Czeskie Ministerstwo Kultury i Narodowy Urząd Zabytków nie rekomendowało całego Kuksu na listę oczekującą z tego powodu, że kompleks jest niekompletny, z niedostatecznym potencjałem rozwoju, co jest jednym z zasadniczych kryteriów do zaszeregowania (na listę). Narodowy Urząd Zabytków, zgodnie z poleceniem ministerstwa, aktualnie przygotowuje kilka nominacji, jednak Betlejem Brauna nie ma miedzy nimi. Ogólnie jednak pożądane jest, by kompleksowi Kuks poświęcić należną uwagę.” Rzeczniczka podkreśla, że należałoby stosownie podkreślić wyjątkowość i wartość miejsca, porównać walory z listą światową UNESCO oraz z listami obiektów (obszarów) z listy wstępnej innych krajów. „Ekspercka praca może być spożytkowana przy prezentacji wartości Kuksu na poziomie narodowym i szerszym, także wówczas, gdyby nie osiągnięto pierwotnie określonych celów”.
Tyle urzędniczym językiem. W „Strategii rozwoju Kuksu”, 80- stronicowym dokumencie ze wszelkimi minusami i plusami zabytku, napisano jasno, że okolica nie dysponuje ani stosowną ilością miejsc parkingowych, ani tym bardziej odpowiednią – jak na potrzeby turystów UNESCO – bazą noclegową. Zwyczajnie, niełatwo w Kuksie zostać na noc. Na miejscu zaplecze jest skromne. Można mówić o raczej o turystach na godziny. Nota bene propozycja dla turystów z Polski, w owej strategii, skupia się przede wszystkim na wątkach religijnych.
Tym niemniej Szpital Kuks z rozmachem przygotowuje się do nowego sezonu. Ogłoszono konkurs na przewodników grup turystycznych. Zgłosiło się więcej chętnych, niż potrzeba. Sezon rozpoczyna się 24 marca.
Marlena Kovařík
Archiwum Nowin Jeleniogórskich, maj 2016