To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czescy policjanci w Jeleniej Górze

Czescy policjanci w Jeleniej Górze

Reprezentacja policjantów z Czech gościła wczoraj w jeleniogórskiej komendzie. Omawiali m.in. wspólne ćwiczenia, zaplanowane na połowę przyszłego roku.

Policję czeską reprezentował komendant policji w Trutnowie – plk.Mgr. Pavel Skandera wraz ze swoim zastępcą, a policję jeleniogórską reprezentowali zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze mł. insp. Ryszard Modrzyk, mł. insp. Piotr Wałczyk, policjanci z wydziału prewencji oraz Komendant Powiatowy Policji w Kamiennej Górze – mł. insp. Krzysztof Jaworski.
Oprócz ustaleń dotyczących wspólnych ćwiczeń, rozmawiano też o kontynuacji wspólnych patroli policjantów polskich i czeskich. Wspólne patrole dotąd były pełnione incydentalnie. Nie wiadomo dokładnie, kiedy takie patrole ponownie się pojawią. – Szczegóły współpracy omawiane są na bieżąco pomiędzy naczelnikami wydziałów – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.

trut2.jpg

Komentarze (9)

Takie wizyty dają efekty. Jak zatrzymała mnie czeska Policja. Tuż przed Libercem spodziewałem się najgorszego. A oni? Zmierzyli mi poziom bieżnika, sprawdzili czy mam żarówki(były zdekompletowane), gaśnicę ( po dacie ważności), sprawdzili kamizelki (miałem jedną a oni wymagają tyle ile jest miejsc w aucie) sprawdzili czy mam sprawne koło zapasowe ( miałem ale niedopompowane). No już myślałem, że mam pokutu. Wyższy z brodą spytał się czy na długo w Czechach i po co przyjechałem? Odpowiedziałem, że na knedliki z gulaszem. Uśmiechnął się i powiedział:
1. Proszę uzupełnić ciśnienie w zapasówce,
2. Kupić na stacji benzynowej brakujące żarówki, 4 kamizelki i gaśnicę,
On w zamian odpuści pokutu (mandat). Dodał, że mandat za niemanie tego jest wyższy około 4 x niż zakup tego wszystkiego. No i życzył dobrych knedlików. Po czym puścił mnie wolno.
Wszystko odbyło się w miłej i kulturalnej atmosferze. Byłem niezmiernie zdziwiony ale zrobiłem co mi polecił. Po zakupach wróciłem, był bardzo zdziwiony. Spytałem się na co mam jeszcze w Czechach uważać?
Radził w mieście jechać 50 km/godz. Nie rozumiał dlaczego w Polsce gdzie jest 50/godz można jechać 60???????? Poradził, że w Czechach to pieszy na przejściu ma pierwszeństwo i żeby uważać na parkowanie. Gdy będzie bucik na koło to pokuta będzie duża (od 3000 korun w górę). No i pod żadnym pozorem nie można wjeżdżać na autostrady bez "znamki". Kary? Jak się będzie grzecznym to dadzą 5000 korun a jak niegrzecznym to 10 000 z holowaniem pojazdu włącznie. Może trochę straszył? Dodał, że jak się tego będę trzymał to powinno być dobrze.
I wyobraźcie sobie, że chwalił Polskich kierowców. Są zdyscyplinowani, starają się stosować do przepisów, jeżdżą na ogół przepisowo, nie przekraczają prędkości jazdy. Dodał, że nie tak jak Czesi, szczególnie z rejonu Pragi. Im nie odpuszcza. Dodał, że ci z Hlawneho Mesta (Pragi) jak bata nie czują to źle się czują.
Zszokował mnie tym chwaleniem Polaków. Podziękowałem i pojechałem dalej:):):)

No to mnie mocno zaskoczyłeś...! Wszelakie opowieści o czeskich policjantach i ich stosunku do Polaków są zdecydowanie inne... oby zawsze tak było jak opisałeś.

eee taaam... na co winiety na Czechy...? bez winiety po bezpłatnych, czy z winieta po płatnych, tyle samo trzeba przejechać mniej więcej... a 50 zł zostaje w kieszeni przy wypadzie do Pragi :D a z policjantami ichnimi, to różnie bywa, jak wszędzie...

podobnie miałem w Niemczech, gdzie ciule ustawili się z radarem w strefie zamieszkania na 30 :D łapiąc mnie, pirata drogowego z 40 na liczniku :D ...zatrzymali, papiery i wyposażenie sprawdzili, ważność i kompletność apteczki, , posiadanie kamizelki , a w zasadzie jej brak i pouczyli, że przecież mógł tu mój dziadek albo babcia przechodzić, a ja ze swoją zawrotną prędkością mógłbym ich doprowadzić do zawału... zachęcając jednocześnie do zaopatrzenia się i w nową apteczkę i kamizelkę w pobliskim sklepie :D a rozstaliśmy się w zgodzie i prawie miłości - bo bez mandatu :D

po Mgr NIE STAWIAMY kropki !!! rece opadaja...

Czesi niestety stawiają: http
Ktoś skopiował po prostu z ich strony.

http

Niestety w krajach UE nie ma jednolitych wymogów dotyczących wyposażenia pojazdu.Zasadą jest,że polskiego kierowcę obowiązują wymogi polskie.Tak więc dałeś się naciągnąć na zakup 4 kamizelek.Dobrze,że nie kazali kupić linki holowniczej(w CZ wymagana obowiązkowo).Poza tym to policjanci w CZ maja na samochodach napisane"pomagat i chranit",żeby nie zapominali do czego jest policja.

Masz rację. O lince nie pisałem, ją też sprawdzali, ale miałem linkę i dodatkowo przewody. A z tym wyposażeniem to chyba masz na myśli "Konwencję wiedeńską o ruchu drogowym"?
Ten czeski Policjant coś mi o tym wspominał i być może dlatego nie dał mi mandatu. Poza tym był bardzo miły, żartował, chwalił polskich kierowców i narzekał na Prażan. Miły Policjant:):):)