Jest doniesienie przeciwko komitetowi urzędującego prezydenta

Chodzi o niedawną aferę wyborczą. Okazało się, że kandydatka komitetu urzędującego prezydenta w siedzibie urzędu miasta przyjmowała podpisy poparcia dla kandydatów. Zdaniem Miłosza Sajnoga, który startuje do rady z konkurencyjnego komitetu, złamano ordynację wyborczą w co najmniej kilku punktach. – Agitacja w urzędzie, przyjmowanie podpisów, zbieranie podpisów na listy in blanco, niszczenie dowodów – wymienia Miłosz Sajnog.
– Popełniliśmy błąd, który nigdy nie powinien był się przydarzyć. Wynikał z naszego niedoświadczenia a nie ze złej woli. Przepraszamy. Listy z poparciem zbieraliśmy od początku. Zebraliśmy ich w ciągu dwóch dni około 900 – tłumaczył po całej aferze Zbigniew Rzońca, szef sztabu wyborczego komitetu Marcina Zawiły. – Polska to wolny kraj i każdy może zgłaszać doniesienia do prokuratury. My dzisiaj jesteśmy już gdzie indziej, przygotowujemy się do rozmowy o programie dla Jeleniej Góry.
Miłosz Sajnog na dzisiaj zwołał krótki briefing prasowy, na którym ma podać szersze uzasadnienie doniesienia.