To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kierowca pogotowia zwolniony z pracy

Kierowca pogotowia zwolniony z pracy

Kierowca ambulansu został uznany winnym kolizji, do której doszło niedawno na Alei Jana Pawła II w Jeleniej Górze. Mężczyzna został zwolniony z pracy. – Kara jest zbyt surowa – ocenia sam zainteresowany i zapowiada złożenie odwołania.

– To była trudna decyzja, ale w tym przypadku nie miałem wątpliwości – mówi Dariusz Kłos, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze. Złożył kierowcy wypowiedzenie z pracy. – Zrobiłem to po przeanalizowaniu wszystkich materiałów, dokumentów, wyjaśnień, a także po obejrzeniu zapisu monitoringu – zapewnia.
Chodzi o zdarzenie z 25 listopada. Kierowca ambulansu wjechał na skrzyżowanie zderzył się z fiatem 126p. W samochodzie tym jechała 4-letnia dziewczynka. Na szczęście, nikomu nic się nie stało, jednak ambulans wywrócił się i przejechał na boku około 60 metrów.
– Kierowca wjechał na czerwonym świetle z dużą prędkością i to była podstawowa przyczyna całego ciągu dalszych zdarzeń – mówi dyrektor pogotowia.
Jak mówi, nie usprawiedliwia go to, że jechał na sygnałach. – Obowiązkiem kierowcy prowadzącego pojazd uprzywilejowany w ruchu przed wjazdem na czerwone światło jest upewnienie się, że wszyscy uczestnicy znajdujący się na skrzyżowaniu bądź zbliżający się do niego udzielą mu pierwszeństwa – wyjaśnia dyrektor pogotowia. – Jeżeli nie udzielają, to kierowca musi się zatrzymać.
– Wywrócenie ambulansu to jest skutek zbyt dużej prędkości, wykonania gwałtownego manewru po zderzeniu. Rozmawiałem z policjantami i pracownikami straży miejskiej. W ich ocenie można tu mówić o cudzie. Gdyby to zdarzenie miało inny przebieg, mogłoby zakończyć się dużo bardziej tragicznie. Byłyby ofiary. Na szczęście, skończyło się tylko na stratach materialnych – dodaje Dariusz Kłos.
To nowy samochód, roczny, kupiony z własnych środków. Straty to ponad 100 tysięcy złotych. – Nie mamy jeszcze pewności, czy będziemy mogli odtwarzać ten pojazd – mówi Dariusz Kłos.
Kierowca ambulansu przyznał, że to on ponosi winę za to zdarzenie, ale nie zgadza się z konsekwencjami. – Przyjąłem mandat – powiedział nam. Nie spodziewał się zwolnienia z pracy. – Liczyłem bardziej na przesunięcie na stanowisko ratownika – mówi. Dodał, że w pogotowiu ratunkowym pracuje od 2007 roku i było to pierwsze zdarzenie z wyłącznie jego winy.
Zapowiedział, że odwoła się od tej decyzji dyrektora.
Dariusz Kłos, zanim podjął decyzję o zwolnieniu, poprosił o opinię związki zawodowe działające w pogotowiu. Związki nie wypowiedziały się na ten temat.
 

Komentarze (59)

wypadki sie zdarzają- nie tylko z udziałem ambulansu. przykro mi ze w takim zdarzeniu brało udzial twoje dziecko ale pomysl o tym jakbys sie czuł/a gdyby twoje dziecko potrzebowało pilnej pomocy w domu a karetka by nie dojechała bo ktos jej nie ustąpił pierszeństwa!! co wtedy? tez pretensje tylko do kogos innego... a pana prowadzącego auto w ktorym znajdowalo sie twoje dziecko radze zaprowadzic do okulisty i laryngologa bo trzeba byc głuchym i ślepym zeby nie widziec i nie slyszec zblizajacej sie karetki na sygnalach. i jeszcze nie widzialam gowniarza ktory prowadzi karetke- nikt nikomu nie daje uprawnien na pojazd urzywilejowany za ładne oczy, trzeba przejsc długa droge zeby je otrzymac ...

Być może ten młody "łeb" to ktoś bliski Twojemu sercu, ale wypowiedź Twoja niestety stronnicza jest. Zawodu pt. prawnik , aplikacją sędziowską, nie mogłabyś wykonywać :(

tu sie mylisz,ten pan nie jest bliski mojemu sercu, nawet nie jest moim znajomym. i jezeli ktos tu jest stronniczy to tylko ty .... gdybo to moj maz wiaząc moje dziecko byl uczestnikiem takiego zdarzenia to chyba bym go udusila a nie kierowce karetki bo nie kierowałabym sie emocjami i stosunkami rodzinnymi tylko racjonalnym mysleniem. bo bycie ojcem i kierowca wymaga odrobiny oleju w głowie... i pierwszy raz w zyciu słysze o zawodzie aplikacja sedziowska :) gratuluje poziomu intelektualnego tobie i mezowi

Jak czytamy tu, to nie tylko mało widziałaś ale i również mało słyszałaś, ale to w sumie nie jest ważne bo nie o tobie jest ten artkuł. Tak czy inaczej, to nue mogłabyś być prawnikiem - sędzia, czyli osobą, która skończyła prawo i zrobiła aplikację :) bardziej powinnaś oceniać sytuację życiowe obiektywnie. Ten gówniarz z zarypistym 4-letnim, czyli gównianym starzej, nie miał prawa nikogo narażać na utratę życia, żeby ratować inne życie!!! Koniec kropka. Powinien dostać zakaz wykonywania zawodu do końca życia. Niech idzie wykładać towar na półki, tam przynajmniej nikogo nie zabije !!!

jezeli ktos tu narazał kogos na utrate zycia lub zdrowia to tylko twoj maz- gluchy i slepy nie powinien prowadzic auta... a ja widzialam wiecej niz ci sie wydaje :) i jesli uwazasz ze czteroletni staz jest gowniany to ciekawa jestem jaki ty masz- chyba jedyny to stanie w sklepie za lada bo z tego co widac po twoim poziomie to ledwo z podstwaowki wyszłas. przykre ale prawdziwe

Buhaha, a po czym wnioskujesz, że ja mam męża ? :) ale patalogia :) Akurat jestem zdrowy jeśli chodzi o te sprawy i ja akurat mam żonę. Jestem hetero, nie jestem gejem :)
Co do nauki i mojego wykształcenia, to nie narzekam :)
Dam ci dobrą radę, nie ubliżaj drugiemu człowiekowi, nie znając go i nic o nim nie wiedząc.

Związek zawodowy nie podjął decyzji to co oni w tych związkach robią.Miałem podobny przypadek, to nie tylko mnie bronili w zakładzie pracy ale jak była sprawa w sądzie pracy to jeszcze wynajęli adwokata i Go opłacili. Dzięki związkowi sprawę wygrałem.Rysiek.

Wielu wypowiadających się tu internautów, gdyby miało "okazję" być obsługiwanym, czego nigdy w życiu nie życzę, przez tego pajaca ratownika, nie wypowiadałoby się w ten sposób, a wręcz bili by brawo dla Pana Dyrektora Pogotowia, za słusznie podjętą decyzję. Być może to zdarzenie, tylko przyczyniło się do zwolnienia tego chłoptasia, bo zbierało się od dłuższego czasu. Większość ekipy z pogotowia i SOR-u wie o czym piszę.
Drodzy Państwo !
Czytając ten artykuł, A nie znając osobiście tego gnoja i nie mając wiedzy jak ten gówniarz odnosił się do poszkodowanych, chorych, cierpiących, biednych i osamotnionych staruszek, i do wielu innych, logiczne jest, że treść Waszych opinii, będzie uderzać w dyrektora pogotowia.
Jestem w pełni świadoma z odpowiedzialności karnej za swoją wypowiedź i jednocześnie w pełni gotowa, jak też osoby, które doświadczyły niestety tej nieludzkiej i zasługującej na pogardę, "pomocy", którą "niósł" ten gnój, noszący na sobie mundur ratownika medycznego. Trochę się tego uzbiera. Ja nie wiem, czy on miał poprostu jakieś problemy w dzieciństwie, czy może zainspirował go tego typu zachowań na dyżurach w pogotowiu, kilka lat temu, wyemitowany film, o kolegach po fachu.
Przykre to, że nasz "bohater" traci stały dochód bo to zawsze przekłada się na rodzinę, dzieci itd., ale uwierzcie Drodzy Czytelnicy, że przynajmniej już nikt więcej z POTRZEBUJĄCYCH POMOCY, nie będzie płakał przez tego CH...